VStromClub

lotnik

Przepraszam, że w tym dziale ale liczę na dużo odsłon i wsparcie.

Dostałem wczoraj list z PZU, jakiś cwaniak ubezpieczył na mnie samochód a PZU chce kasy za przedłużenie polisy. Niestety nie wiem czy też jest na mnie zarejestrowany - dziś mam zamiar przejść się do urzędu może powiedzą.

Pytanie co teraz. PZU sprawę olało, dali tylko notatkę przy tym pojeździe. Nie zrobili żadnej oficjalnej reklamacji, więc jak przyjdzie windykacja to nie mam się na co powołać.

Idę dziś sprawę zgłosić policję. Co jeszcze można zrobić?

malybidon

Sprawdź dokładnie wszystkie dane na polisie. PZU ma czasami jakieś błędy w systemie i może być podmienione coś w polisie. Przede wszystkim sprawdź czy zgadza się PESEL i dokładnie wszystkie dane adresowe. I to muszą Ci sprawdzić skoro wymagają od Ciebie pieniędzy. Ewentualnie jeśli się okaże, że rzeczywiście ktoś zarejestrował samochód na Ciebie to jest to przestępstwo i zgłoszenie ścigania na policję a dodatkowo pismo do PZU z oświadczeniem, że nie jesteś i nie byłeś właścicielem takiego pojazdu w związku z czym nie ciąży na tobie obowiązek zawarcia polisy OC na czyjś pojazd, a wszelkie dalsze wezwania będziesz zgłaszał jako próbę wyłudzenia pieniędzy.

To takie najprostsze co mi przychodzi do głowy. Ewentualnie skonsultuj się z prawnikiem.

MaG

Przede wszystkim sprawdź w PZU czy rzeczywiście jest to pismo od nich, ostatnio jest nowa plaga fałszywych "urzędowych" i " instytucjoinalnych" pism wzywających do zapłaty zaległych składek, podatków, rat, opłat administracyjnych itp.
Pierwszy lepszy przykład z gogle:
[link widoczny dla zalogowanych]

lotnik

MaG dzwoniłem do nich, i taki pojazd widnieje w moim "spisie" więc nie jest to pismo wałek...

malybidon dostałem tylko magiczne pismo:
"Szanowny Panie,
kiedy stał się Pan właścicielem pojazdu marki **** do nr rej ******* przejął Pan obowiązkowe ubezpieczenie OC, które zawarł poprzedni właściciel ..."
pismo datowane na 6.04 a okres ubezpieczenie od 04.04
dzwoniłem do PZU, niestety nie zdradzili mi kto jest właścicielem pojazdu, bo nie mają takich danych - ponoć

biblo

Tak jak Ci napisał malybidon napisz coś w stylu:

W odpowiedzi na Wasze pismo/wezwanie nr XXX z dnia XXX oświadczam, że nie posiadam i nigdy nie posiadałem pojazdu marki XXX o numerze rejestracyjnym XXX.

i jak najszybciej złóż to w oddziale Pzu w swoim mieście. A jak nie ma takiego oddziału, to wyślij to listem poleconym za potwierdzeniem odbioru.

I daj sobie spokój z roztrząsaniem tutaj tej sprawy, bo możesz dostać kupę "fantastycznych" rad...

MaG

Spróbuj też złożyć na Policję zawiadomienie o próbie wyłudzenia, przy sprzyjającym Policjancie może od razu sprawdzą na kogo auto jest zarejestrowane....

Szuja

[link widoczny dla zalogowanych]

ubezpieczyciel + Policja

tra

Miałem bardzo podobną sytuację.
Ubezpieczyciel (generali) przekazał sprawę do windykatora (kruk), nie chciał przyjąć moich tłumaczeń.
Ja złożyłem zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na policję.
Skończyło się na kilku rozmowach z policjantem i jednej wizycie na komisariacie (próbka pisma dla grafologa).

bobiusz

@lotnik, też dostałem pismo o takiej treści z PZU.
Dotyczyło ono samochodu, który zakupiłem pół roku wcześniej i pierwotnie miało polisę w PZU.
Tamta polisa wygasła, a ja zmieniłem ubezpieczyciela.
Przestraszyłem się, że zapomniałem odwołać tamtą polisę i przedłużyli mi ją automatycznie.
Sprawdziłem na stronie:
[link widoczny dla zalogowanych] Baza OC i AC --> Sprawdzenie ubezpieczenia OC --> Identyfikacja umowy OC na dzień
i wyszło, że nie jest w PZU (nie wiem co by pokazało jeśli by były dwie polisy OC).
Zadzwoniłem do PZU i potwierdzili, że u nich aktualnie polisy nie posiadam a to pismo, to jedynie reklama.

lotnik

Dzięki wszystkim za rady.
Pobiegałem wczoraj po urzędach, policji i PZU. Z tego co dało się ustalić.

Samochód jest zarejestrowany, na jakiegoś Pana Henryka. Nie podali mi jego danych, ale potwierdzili że nie ja jestem właścicielem.

W PZU dowiedziałem się, że poprzedni właściciel przedstawił umowę sprzedaży samochód mojej osobie. Na tej podstawie i mając pełne dane na umowie z automatu przepisało polisę na mnie. Udało się wymusić by przysłali mi kopię tej umowy - zobaczymy kiedy to nastąpi.
Po rozmowie z policjantem na pewno będzie to sprawa karna i o proroka też się otrę. Na razie zalecił mi zebrać jak najwięcej informacji, papierów itp.

Niestety jest jeszcze jeden temat do wyjaśnienia. Czy Poprzedni Właściciel (PW) tylko zrobił umowę do PZU by zaoszczędzić na OC. Czy też jestem, a raczej byłem "faktycznym" posiadaczem pojazdu. Innymi słowy czy w umowach stoi że:
1 - PW sprzedał auto mi
2 - ja następnie sprzedałem je Panu Henrykowi.
Wtedy wchodzi też paserstwo. A jeśli obaj będą zeznawać jednomyślnie, że brałem w tym udział to będzie jeszcze weselej.
Do tego mogę spodziewać się problemów z US ze względu na niezgłoszenie umowy kupna-sprzedaży pojazdu...

Także tego...

Szuja

w razie zmowy swiadkow/podejrzewanych wybronisz sie opinia grafologa - podpis na umowie musi byc. Jesli dojdzie do rozprawy sadowej to zlecenie opinii bedzie lezalo po stronie sadu - koszta tego nie beda lezaly po Twojej stronie.

bobiusz

No, grubo :0

malybidon

Szuja

malybidon

Ale te zmiany mają tę swoją gorszą stronę, że ktoś (tu użyję łagodnego określenia) niespełna rozumu może w miarę bezkosztowo ciągać Cię o głupoty w sądzie karnym i nawet jak przegra bo oczywiście oskarżenie było bez podstaw to za to nie zapłaci jakoś szczególnie dużo.