VStromClub

antyks

Tak sobie wczoraj jechałem za kumplem na XJ6N, najpierw asfalt, potem zjechał na drogę gruntową. Jechaliśmy po ciemku na światłach. Droga gruntowa, ubita, trochę kamyczków .. nic wielkiego. Kumpel przede mną jechał lewą stroną , zaraz nad skarpą, z prawej widze wygodne pole więc myślę, po co ryzykować i biję na prawo. Po 10 sek. pożalowałem decyzji. Wjechałem w dość głęboki piach, szedłem raz jedym bokiem, potem drugim bokiem, potem znów pierwszym wytracając prędkość. Jak to się stało że nie posmakowałem w dokładnym tego słowa znaczeniu podłoża- nie wiem.
I okazuje się że moje doświadczenie w jeździe po trudniejszym terenie jest nikłe. Tylko sobie z tego nie zdawałem sprawy.
Może znajdzie się tu ktoś komu off nie jest obcy i czuje się na nim pewnie i podzielił by się nim z takimi żółtodziobami jak ja Smile

odrobiną doświadczenia w temacie prowadzenia i opanowania v-stroma w terenie?
Wiem, wiem, poradniki, szkolenia, praktyka... korespondencyjnie się nauczyć nie da. Ale może by podstawowe wskazówki od czego zacząć i na co uważać? Miłośnikiem offu nie zostanę chyba... oponki anakee2 właśnie założyłem więc na razie wymiany kolejnej nie planuję, ale jak jest coś co pomoże czasem dupsko uratować to uprzejmie poproszę Smile

rafput

Marulin

Kiedyś powiedziano mi: piach to stan umysłu. I rzeczywiście tak jest. Trzeba się przełamać i gaz!

miotacztruskawek

http://www.vstromclub.fora.pl/ring-wolny,20/nauka-jazdy-na-szutrach,17042.html Wink

swistak

Też próbowałem poskromić kopne piachy ale w głowie siedzi jakaś blokada zawsze powoli próbuje jechać i przód tańczy jak chce + nie dosięganie całymi stopami do gleby.
Bardziej doświadczeni koledzy cały czas powtarzają mi w takich sytuacjach jest tylko jedno wyjście OGIEŃ OGIEŃ OGIEŃ

MaG

Ogień z rury - przód do góry:)

miotacztruskawek

Dwója i gazu w ... Wink

Świstak... Na dzień dobry nie musisz kręcić manetą w opór... Wystarczy, żebyś trzymał stałą prędkość. Choćby powoli, ale jedź, w piachu nie odpuszczaj gazu... Zobaczysz, że z czasem naprawdę wiele się zmieni Very Happy

.

KG-200

Taaa,niezły temat pociągnąłeś.Na pewno nie po ciemku,to już wiesz,lepiej na grunt zmień opony,jeśli masz dryg do krossu to katuj do us... śmierci,wyjdzie po jakimś czasie,to nawet fajna zabawa,jak chcesz zająć się tym poważnie to lepiej zacząć od czegoś lżejszego tylko do tego przeznaczonego będziesz znał przez to grunt i zasady.
Ja jak mam problem to zawracam i już drugim razem idzie dobrze,bo tylko tak i w tym miejscu-trudnym- czegoś się nauczę a nie tam gdzie idzie jak z płatka.Motor do tego trochę trudny ale nie ma rzeczy niemożliwych ....

Raptor

Mnie do "rozpaczy " doprowadzają odcinki leśnych lub wiejskich dróg z samego piasku , 2koleiny i możesz tylko jedną wybrać szerokość ze 20cm /i jeszcze -10cm/ tak wyrobione od opony chyba furmanek, jedynie pomaga mi ratowanie się podpieraniem bo brzegi wysokie ...ale ile razu się może udawać Twisted Evil

?

Spolski

kalinago

swistak

[link widoczny dla zalogowanych]

Raptor

centrino

Ja za terenem nie przepadam dlatego zmieniłem GSa ma DLa.
Ale zasada jest taka, że po piachu dodajemy gazu a z dużej górki zjeżdzamy na niskim biegu bez gazu.
Hamowanie za wiele nie daje a jeżeli jest w DLu ABS to wręcz przeszkadza przy hamowaniu z dużej, piszczystej/szutrowej górki.
DL trochę za ciężki do terenu ale i większe motocykle dają sobie radę.
Ważne oczywiście są opony, na typowych szosówkach to co najwyżej na ubitym szutrze można jako tako pojechać.

tdm

podstawą do jazdy poza asfaltem, szczególnie z piaskowymi lub mokrymi odcinkami, są opony z mocnym bieżnikiem (np. k60 scout lub podobne). Szczególnie w motocyklu który nie jest stworzony do off.

Z własnego doświadczenia - w trampku anakee2 mogłyby wystarczyć, ale w DL sugerowałbym coś z agresywniejszym bieżnikiem.