VStromClub

odyniec

Kraków "żądzi"!
Policjanci się deko skompromitowali i dali nagrać kamerką, jak badają głośność motocykla z nieseryjnym wydechem...Sprawdzają to przy użyciu telefonu komórkowego...

https://youtu.be/deFjnRkqgTM

Rafii

Haha.

Znam właściciela motocykla.

Szuja

na cale szczescie dla kolesia pieczarka miala tel z app'ka, bo chlop juz do zatrzymywania dowodu rej szykowal sie - pewnie na podstawie uzasadnionego podejrzenia, ze nie moto nie spelnia warunkow technicznych Smile

Swoja droga zaje*ista akcja Policji, oby takich jak najwiecej.

Zolw_Danziger

Witam! Moim zdaniem Policja pokazała totalny brak profesjonalizmu!!!
Aplikacją ze smartfonu to sobie ten Pan "pała" tyłek może podetrzeć... te sprzęty nie posiadają homologacji, i ktoś kto ma czapkę z orzełkiem na głowie, czyli jest na służbie, nie może a wręcz nie ma prawa korzystać ze sprzętu, który nie posiada specjalnych certyfikatów, nie jest wpisany w stan zabezpieczenia patrolowego, ect. ect!!!
Jednym słowem szajs i i "gówno prawda", ot polska policja, ciul im w rzyć!

szycha

jestem diagnostą i zgodnie z przepisami pomiar głośności dokonuje wtedy kiedy uznam że wydech jest za głośny Smile

używając do tego specjalnego mikrofonu.Policjanci podczas kontroli muszą używać takiego samego urządzenia (wykaz urządzeń w dzienniku ustaw ).Policjant dał czadu z tym smartfonem

luka_m

Moim zdaniem Policmajster zrobił więcej niż daje Mu prawo, równie dobrze mógł zatrzymać dowód i skierować na badanie do Diagnosty bez mrugnięcia okiem, na samo wydaje mi się, że jest za głośno Wtedy, to Diagnosta za odpowiedni papierek z odpowiednim osobnikiem wystawia zaświadczenie o pozytywnym/negatywnym badaniu technicznym - wtedy bada sprzętem atestowanym i odpowiednio kalibrowanym Very Happy

Podstawa prawna:
Ustawa z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym :
1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:
1) stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd:
zagraża bezpieczeństwu,zagraża porządkowi ruchu,narusza wymagania ochrony środowiska,

szycha

niektóre jednostki policji posiadają mikrofon (sonometr )wiec spokojnie zabiorą dowód .(osobiście byli u mnie na skp z prośbą o porady praktyczne .w internecie są artykuły z kontroli motocyklistów np. [link widoczny dla zalogowanych]
pozdrawiam

Szuja

malybidon

Waluś

Ja nie rozumiem tego przepisu o tym, ze zachodzi prawdopodobienstwo zbyt glosnego wydechu. Albo jest albo nie jest za glosny i trzeba to na miejscu sprawdzic. Co innego nieszczelnosci w ukladzie to faktycznie, czasem nie da sie tego sprawdzic w takich warunkach. ...Kurde, "wydaje mi sie, ze ma pan za glosny wydech...zabieramy". U diagnosty 20 zeta za usterke(mimo, ze wydech sprawny i miesci sie w normie)odebranie dowodu z komisariatu\wydzialu komunikacji i pozniej znowu ten sam policmajster na drodze z tymi samymi podejrzeniami i co....w nieskonczonosc po dwie dyszki Question

Pozdrowienia

Kojot85

bobiusz

Trzeba wozić ze sobą paczkę waty i w razie kontroli szybko ją wepchnąć Wink

Szuja

to proste - nie wszystko jestes w stanie na ulicy sprawdzic tak jak ma mozliwosc diagnosta na stacji - a jakos trzeba wylapywac / eliminowac z ruchu pojazdy nie spelniajace norm.

Takie uprawnienia policji dal ustawodawca a co do samego policjanta.... każdy policjant odpowiada sam za swoje decyzje. Jeśli źle zakwalifikuje to jego problem.Policjanci opierają się o:
1. szkolenie podstawowe.
2. szkolenie po RD - specjalistyczne
3. doświadczenie swoje
4. doświadczenie innych
5. logika
6. różne komentarze do aktów prawnych np. Pan Stefański

Waluś

michalagi

Smartfon, jak smartfon, ale w wyniku tej samej akcji policji (za tvn24.pl):
"W rajdzie, któremu zapobiegliśmy miało brać udział około 150 kierowców motocykli i samochodów. Ukaranych mandatami karnymi zostało aż 97 kierujących, w tym 28 motocyklistów - relacjonował Ciarka. Do sądu skierowano 5 wniosków o ukaranie, zatrzymano 9 dowodów rejestracyjnych, 2 prawa jazdy za przekroczenie prędkości i jedno za jazdę pod wpływem narkotyków. Odholowano 3 motocykle. - Poruszali się nimi kierowcy bez odpowiednich uprawnień (http://www.tvn24.pl)"

Ręce opadają...

antyks

Więc trzeba liczyć się z tym że takie akcje będą częściej...
Wcześniej pisało że akcja dobrze przygotowana bo umknęli tylko nieliczni. Gdyby nie umkneli było by jeszcze ciekawiej.

Raptor

odyniec

skov

Policja w przeciwieństwie do ratowników i strażaków ma prawo nakładać na nas kary i robi to dzień w dzień co odbija się na negatywnie na opinii o tej formacji.

Szuja

@Raptor - tak jak napisalem, lepiej ze chlop sprawdzil smartfonem i odpuscil, niz targal motonite na pro sprawdzenie. Gdyby wiedzial, ze wywola taka fale hejtu w swoja strone pewnie by cale sprawdzenie bylo bardziej uciazliwe, czasochlonne.

@odyniec - nie ma hejtu na strazakow? A strazacy maja jakies narzedzia represji? Z tego co wiem, to ustawodawca utworzyl formacje nazwana Policja, dal uprawnienia, nalozyl na policjantow takie a nie inne obowiazki, zadania. Trzeba chyba troche z dystansu spojrzec - to sa normalni ludzie tylko z chujowymi obowiazkami. Tak samo malo kto lubi kanarow - a przeciez oni dbaja o to, zeby przedsiebiorstwa autobusowe nie splajtowaly. A ze mandaty i dowody rejestracyjne leca? Taka ich praca, pretensje to na wiejskiej w wawie.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Ww linki to pierwsze trzy pozycje w google po wpisaniu frazy "policjanci pomogli". Dalej wklejac?

A tu, troche z przymruzeniem oka o hejcie na straz pozarna Wink

MaG

Dla mnie to jednak ośmieszanie się Policji. Mają prawo skierować na badanie to niech kierują, badanie głośności smartfonem to niemal jak mierzenie prędkości w kawale co to kierowca jechała za szybo bo jechał "bziuuuuu!" zamiast "prprpr"... Smile

Wolałbym żeby służby nie szły w tą drogę bo następnym będzie internista który zamiast skierować na EKG zbada mi arytmię serca smartfonem.
Szuja, ja głęboko wierzę, że kiedyś spotkam Policjanta, który mi w czymś pomoże... Mam dopiero 40 lat, może mi się jeszcze trafi taki. Jak dotąd spotkałem się z olewaniem zgłoszeń podejrzenia przestępstwa, zakładanie z góry mojej winy w kolizji i pogubienie kwitów z miejsca wypadku przez co uzyskiwanie odszkodowania wydłużyło się o prawie rok... Pewnie mam pecha:)

Szuja

@MaG'u - oni sa, oni czuwaja, zeby Twoje dzieci, Twoja Zona lub Gosposia w miare bezpiecznie mogly dotrzec do domu/pracy/szkoly. Ich nie widzisz i nie stykasz sie z nimi (jak podczas kontroli drogowej czy tez rozliczania kolizji) - lepiej lub gorzej przygotowani do zawodu, ale oni sa.

Zawsze mozesz tez sobie powiedziec, ze znasz taka Szuje, ktory mial pozytywne doswiadczenia (zdarzaly sie tez negatywne) Smile

MaG

"... a gdyby to Wasze dziecko przechodziło... {sprawdzić czy nie ksiądz}..." Smile

lukasz-alex

Lompi

Te sprawdzanie apką głośności, to coś jak sprawdzanie poziomu alkoholu "świeczką". Żaden to dowód w sprawie, ale jeżeli oni to traktują na zasadzie- 'sprawdzę czy jest sens sięgać po dokładne urządzenie czy nie'. Gorzej jeśliby na podstawie apki chcieli wystawić mandat. Gorszym w tym filmie jest to, że już od początku policjant próbuje wykazać że właściciel pojazdu nie ma racji. Mimo że sam nie do końca profesjonalnie podchodzi do tematu każąc kręcić motocykl 'na czerwone'.

tomano

Dwukrotnie przechodziłem przez łapankę podczas badania kontroli trzeźwości. Wyglądało to tak: policjant każdy samochód zatrzymywał, wsadzał alkomat bez atestu na 20cm. od twarzy kierowcy i kazał dmuchać.
Takie alkomaty są szybsze w użyciu - nie trzeba zmieniać ustników i nie mają szybciej dają wynik, ale, jak podkreśliłem, nie mają atestu.
Jeżeli jednak alkomat taki coś wskazał, to policjant "nabierał uzasadnionych podejrzeń", że badany kierowca był pod wpływem, kazał zjechać na pobocze, gdzie jego kolega czekał już z atestowanym alkomatem. Cool

IMHO - nie ma nic złego w tym, że policjant bada coś nieatestowanym sprzętem nie w celu dowodowym, a właśnie po to, by się przekonać, czy jest sens prowadzić badanie wnikliwsze, droższe u bardziej czasochłonne, tak dla niego, jak i dla badanego.

Oczywiście, gdyby w każdym radiowozie umieścić atestowany miernik decybeli i zatrzymywać motocyklistę na dłuższe badanie, to od razu byłyby pytania "czy to jest konieczne i czy nie jest to marnowanie pieniędzy podatników"? Rolling Eyes

...

Raptor

chinczykkrak

Cytat:
Dwukrotnie przechodziłem przez łapankę podczas badania kontroli trzeźwości. Wyglądało to tak: policjant każdy samochód zatrzymywał, wsadzał alkomat bez atestu na 20cm. od twarzy kierowcy i kazał dmuchać.
Takie alkomaty są szybsze w użyciu - nie trzeba zmieniać ustników i nie mają szybciej dają wynik, ale, jak podkreśliłem, nie mają atestu.

Kolego tomano Policja używa czegoś takiego :

Alkomat AlcoBlow jest przyrządem do szybkiej i bezkontaktowej kontroli zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu. Pomiar nie wymaga użycia ustnika, gdyż urządzenie działa na odległość (wyposażony jest w sensor elektrochemiczny).
Alkomatem Alco Blow w krótkim czasie można wstępnie przebadać dużą ilość osób. Chętnie używany jest przez policję (np. badanie kierowców na światłach lub w korkach) oraz duże zakłady pracy, gdy jednocześnie przez bramkę przechodzi wielu pracowników (np. w kopalni, rafinerii itp).

Jest to urządzenie posiadające odpowiedni certyfikat dopuszczający do pracy zgodnie z obowiązującym prawem. Urządzenie to jest takim rodzajem testera zamiast tzw. balonika, a w momencie pozytywnego testu dokonuje się dodatkowego sprawdzenia alkomatem, gdzie pokazywany jest wynik z dokładną zawartością alkoholu w wydychanym powietrzu ( dodatkowy wydruk papierowy ).

A co do smartfona, to na pewno nie jest to urządzenie atestowane Smile

. Dobrze , że policjant nie zatrzymał dowodu rejestracyjnego na tej podstawie . bo by się ośmieszył Smile

express

prostyelektryk

Policjant używając aplikacji na smartofona trafniej wyłowił motocykle które mogą przekraczać dopuszczalny poziom natężenia dźwięku.
Ostateczna weryfikacja nastąpi oczywiście podczas badania odpowiednim sonometrem. I tyle.

Dobrze, że policja robi takie akcje.

Obrazek z strażakiem dobrze obrazuje bezsens HWDP.

chinczykkrak

Cze express Smile

Odpowiadając na Twoje pytanie, ja to widzę tak:

Prawo o Ruchu Drogowym stanowi tak:
Art. 132. 1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:

1) stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd:

a) zagraża bezpieczeństwu w szczególności po wypadku drogowym, w którym zostały uszkodzone zasadnicze elementy nośne konstrukcji nadwozia, podwozia lub ramy,

b) zagraża porządkowi ruchu,

c) narusza wymagania ochrony środowiska;

2) stwierdzenia, że pojazd nie został poddany badaniu technicznemu w wyznaczonym terminie lub termin badania nie został wyznaczony prawidłowo;

3) stwierdzenia zniszczenia dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego) w stopniu powodującym jego nieczytelność;

4) uzasadnionego podejrzenia podrobienia lub przerobienia dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego);

5) stwierdzenia, że badanie techniczne zostało dokonane przez jednostkę do tego nieupoważnioną;

6) nieokazania przez kierującego dokumentu stwierdzającego zawarcie umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu lub stwierdzającego opłacenie składki tego ubezpieczenia, jeżeli pojazd jest zarejestrowany w kraju, o którym mowa w art. 129 ust. 2 pkt 8 lit. c;

7) uzasadnionego przypuszczenia, że dane w nim zawarte nie odpowiadają stanowi faktycznemu.

Pkt.1 pd.c) narusza wymagania ochrony środowiska ( nadmierny hałas ). Ustawodawca umożliwił Policji zatrzymanie dowodu rejestracyjnego na tzw. ucho. Oczywiście ktoś powie, że ten policjant może być głuchy itp. Smile

. Ale takie zatrzymanie jest możliwe i zgodne z prawem. Prawda jest taka, że prawie każdy zdrowy człowiek potrafi odróżnić zbyt duży hałas od ciszy Smile

. A więc jest uzasadnione przypuszczenie (podejrzenie), że dany pojazd nie spełnia norm, czyli zatrzymanie dowodu rejestracyjnego i skierowanie pojazdu na badanie diagnostyczne (dopuszczalny poziom hałasu emitowanego przez układ wydechowy został określony na 94 dB przy połowie prędkości obrotowej mocy maksymalnej w przypadku jednośladów z silnikami o pojemności do 125 ccm oraz 96 dB dla maszyn z większymi motorami).

A zatem policjant mógł zatrzymać dowód rejestracyjny, ale nie zrobił tego , gdyż użył aplikacji w smatfonie. Użył go zapewne w formie testu, gdyż telefon nie jest urządzeniem homologowanym do tego typu badań . W razie podejrzenia pewnie mógł wezwać drugi radiowóz z urządzeniem ( sonometr), ale pewnie takiego nie było w pobliżu Smile

Czy zrobił dobrze używając smartfona ? , oceńcie sami Smile

. Z punktu widzenia motocyklisty słusznie, bo nie zatrzymał dowodu Smile

Ps. Ten policjant na filmie jest w stopniu sierżanta sztabowego ( trzy piątki ). Starszy sierżant to dwie piątki Smile

. Wiem czepiam się Smile

express

Raptor

miroslaw123

Z towarzystwem trampkowym też latamy na tzw. "nocnym czwartkowym" po KR. Były kontrole, dmuchania, sprawdzanie dokumentów, pomiary prędkości...ot, jest zabawa jest jazda Smile

A za puste wydechy od razu bym zabierał dowody i kierował na badania!

phiotlek

W zasadzie można powiedzieć że chwała mu za to że zmierzył a nie zabrał. Wychodzi na to że z punktu widzenia prawa może zabrać i nie musi się nikomu tłumaczyć, a ty sobie potem udowadniaj że nie jesteś wielbłądem.
Przychodzi tu na myśl zdjęcia z neta stalina z tekstem "a mógł zabić".
Niby nie ten kaliber a jednak coś w tym jest.