VStromClub

ray68

miałem glebę, nie żeby pierwszą, ale ....już kiedyś taką miałem. 14.08.2012 ok 11.00 wyjechałem z pracy.... po dyżurze, więc wczorajszy, po takiej nocy przepracowanej, czy nie, mamy gorszą koncentrację, niektóre źródła donoszą, że sprawnośc psychofizyczna jest taka jakby się miało 2 promile.... I to jest prawda. Na zlot w Rogoźnie dojechałem dzięki Cynkowi, uczepiłem się jego rejestracji i dojechałem.
1. zmęczenie
Tego dnia lało, podobnie było też w nocy
2. ślisko
zakręt w lewo ze światłami-strzałkami, dla znających teren Targowa w Warszawie skręt w Zamoyskiego, albo nawrót w Targową w kierunku Grochowskiej, ja stałem , było czerwone do nawrotu, obok gdzieś do skrętu w Zamoyskiego, kierowca jak się okazało spoza Warszawy, pomylił drogę...
3. patrz na rejestracje
zapala się zielone, wszyscy ruszają, a mnie nagle przed kołem pojawia się peugeot 408, klakson , dociskam już lekko dotkniętą klamkę przedniego i....gleba, zablokowałem przód, jeszcze na dodatek w plamie oleju..., leżę
4. za mocno z tą klamką
dodam, pewnie niektórzy wiedzą, jeżdżę aktualnie Tenerą xt660z BEZ ABS
5.ABS
jestem cały, motocykl przytarte handbary, gmole i kufer i moja kurtka
na poboczu pogadaliśmy ze "sprawcą" piszę w cudzysłowiu bo natychmiast przypomniał mi się artykuł bodajże z Motormanii autorstwa Pejsera, wielu wypadków z udziałem motocyklistów można było uniknąc, gdyby TO Motocyklista był bardziej przewidujący.......
Jestem zmęczony, jest mokro i ślisko, w tym miejscu wielu i to znających drogę łamie przepisy, przyjezdni, nie mam ABS i gniotę klamkę...
Kierowca samochodu parokrotnie próbował wręczyc mi pieniądze jako zadoścuczynienie, odmówiłem, nie daję i nie biorę....

j23j23j23

ray68 - najważniejsze żeś cały. Najbardziej boli potłuczone ego. Reszta się wyklepie...
Motocyklista to też tylko człowiek, powinien jeździć ze zdwojoną uwagą, ale nie dasz rady przewidzieć wszystkiego. Nie martw się wskakuj na konia i nie przejmuj się...

Kostass

Kasę trzeba było wziąć i się nie przejmować .
Co do ABS i hamowania na śliskim to moze ABS ci pomógł ale juz siła z jaką naciskałeś hamulec juz nie miała znaczenia . MIałem podobna sytuacje kilka lat temu . JEchałem "małym " Dragiem , z Łodzi do Kalisza . Cała droge lało niemiłosiernie wiec uwaga była podwójnie wyteżona . Juz wjechalem do Kalisza i zblizałem sie do skretu w lewo na "Szlak Bursztynowy " wolniutko podjezdzam do świateł , delikatnie klameczkę naciskam i "fajt " leżę . Nie był zmiłuj , olej spłokany przez deszcz z środka pasa w kolejine nie dąły szans , a asfalt był tak sliski ze nawet na nogach cięzko było ustać . WIęc nie przejmuj sie tylko na moto , najawanijesze ze nic ci sie nie stało .

Filip