VStromClub

gregdobrynin

Witam,
wlasnie wracam od moto i sie okazalo, ze mi pekla chlodznica od oleju. Juz od jakiegos czasu mialem wyciek, tam gdzie odchodzi przewod olejowy. Myslalem, ze po prostu wymienie uszczelke i bedzie w porzadku. Ale po wymianie nic sie nie zmienilo. Dopiero dzisiaj znowu rozkrecilem, wzialem latarke i sie okazalo, ze ta przyspawana czesc w formie nakretki (24 mm) z gwintem jest peknieta. Im bardziej dokrecalem, tym wieksza szczelina sie robila. Ciekawe skad to sie wzielo. Dopiero od niedawna przestalem chodzic do Suzuki, wiec moze oni cos za mocna dokrecili. Nie wiem. W kazdym razie nowa chlodnica kosztuje 373 Euro, wiec wlasnie kupilem uzywana z eBay-a za 70 Euro. Jesli sie znowu popsuje, to moge jeszcze 4 nastepne kupic w cenie nowej... Smile

Pozdrowienia
Greg

gregorio

Greg, a nie dało się tego pospawać?

jotes

Hm..normalnie sie nie grzebie przy tych srubach...

Chciales montowac oslone silnika Touratech-a, moze przy przbudowie / przeniesiu chlodnicy w inne miejsce cos nadpeklo ?

a swoja droga jak by tak ktos chcial zbudowac nowego V.Stroma z nowych czesci kupowanych w Suzuki to by chyba wyszedl ze 3 razy drozej Wink

za chlodnice wody chcieli 450 Euro !!!

Edit..
no wlasnie..jak cos to mam magika od naprawy chlodnic Wink

gregdobrynin

@gregorio
Zastanawialem sie nad spawaniem. Ale 1. nikogo tutaj nie znam kto sie tym para (Essen)(spawanie aluminium), 2. pomyslalem, ze jesli bym to robil tutaj w Niemczech, to by moglo byz dosc drogo, 3. nie wiem czy cos takiego da sie zespawac.
Zalaczam zdjecie jak peklo:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ta przyspawana aluminiowa nakretka pekla wzdluz. Nie znam sie, ale pewnie od gory nie byloby problemu zespawac, ale juz od frontu mogloby byc ciezko, bo tam powierzchnia styka sie z miedziana (ewentialnie aluminiowa) uszczelka. Jakby tam byl spaw, to mysle, ze juz nie bedzie zbyt szczelnie. Moze jak bede jechal kiedys do Polski, to wezme ze soba i pojde do jakiegos spawacza.

@jotes
Moja pierwsza mysl tez byla, ze cos zrobilem gdy przenosilem chlodznice, ale wyciek juz byl duzo wczesniej. Gdzies od poczatku tego roku. Na poczatku, chlodnica sie tylko lekko "pocila", ale pozniej jak akurat bylem na wyprawie, to juz zaczela leciec kropla za kropla, do tego stopnia ze musialem dolewac oleju. Po powrocie kupilem uszczelki, ale w sumie ich nie uzylem, bo od razu zamonotowalem relokacje od TT. Tam w zestawie jest inna uszczelka. I wtedu juz zaczela cieknac konkretnie.
Oczywiscie jest taka opcja, ze na poczatku byla to tylko nieszczelna uszczelka, a dopiero pozniej rozwalilem, przy dokrecaniu przewodu, ale raczej bym obstawial przy tym, ze juz wczesniej bylo pekniecie.

pozdrawiam,
Grzesiek

EDIT. No to moglem najpierw sie do Ciebie odezwac jotes, ale troche mi sie spieszylo, bo w czwartek chce jechac do Zurychu na weekend, wiec mam nadzieje, ze do tego czasu dojdzie. Jak sie wreszcie spotkamy to moze chlodnice wezme ze soba... Smile

jotes

Nie ma sprawy. jak sie da naprawic to bedziesz mial zapasowa Wink

Wyjezdzem teraz na rodzinny urlop ale pod koniec sierpnia chetnie Smile

pozdrowionka i milego weekendu w ZH Smile