VStromClub

Corab

już zabrałem się za przygotowanie do zimy a tu na wolnych obrotach słyszę jakiś klekot, coś jak by w pionowym cylindrze, ale nie na pewno. Z pewnością muszę jechać do warsztatu, a może to jest normalne ? Czy ktoś z was może przypuszczać co to może być lub chociaż zawęzić krąg poszukiwań ?

jakubdl1000

a zawory kiedy sprawdzałeś? czy klekot ginie jak silnik jest juz nagrzany, np po przejechaniu 20km?
na moje to zawory wymagaja regulacji, i wymiany płytek

Corab

jakubdl1000

hmmmmm, taki minimalny przebieg i cos klepie, bez ogledzien nie da radu gdybać, jedż do serwisu, bo szkoda by było cos popsuc w takim nowym sprzęcie z takim przebiegiem.

przy 12000 zajrzyj co wymaga instrukcja.. zmiana siwec filtra.. a jak cos puka to i zawory sie powinno spr.

Corab

roadrunner

Mogła się wykręcić śruba napinacza łańcucha rozrządu...

Kamil.Olkusz

Mam podobny problem, moto stało miesiąc nie odpalane. Teraz po odpalenie słychać właśnie jakiś klekot z okolicy cylindra tylniego. Sprawdziłem olej wszystko oki. Po rozgrzaniu troszkę mniej słychać, a minimalnie. Motor ma 12 tyś przegiegu, troszkę ponad miesiąc temu był na przeglądzie w serwisie i wszystko było oki. Wydaje mi się że również wpada w lekkie drgania podczas pracy na wolnych, szczególnie tylnY stelaż pod kufer, tylnie owiewki.. Po wkręceniu na wyższe obroty większe drgania... Może stałem sie jakiś wrażliwy, tyle nie jeżdziłem na moto Very Happy

Nie wie co robić bo moto niby na gwarancji przez miesiąc, a do najbliższego serwisu mam kawałek... Może kolega Corab wypowie się co było przyczyną u niego?

Corab

Nowaczyk

jezeli to jest to co u mnie, to sprawdzci epanowie czy klekocze jak wysprzeglicie? Jak odpalam go i jest zimny to slychac stukanie, uderzanie, rwanie, nie wiem jak to opisac, ale zanika jak chwyce za klamke sprzegla. czyzby cos z tarczami, duzo syfu sie tam przykleilo i co? ktos cos moze wie? chce go dac do przegladu po 12k km ale nie wiem jak to fachowo wylozyc mechaniorowi. ktos cos moze podejrzewac? dziekuje za pomoc... ja jeszcze jezdze choc juz pozna jesien...

jscoolg

U mnie w Vstromie też sprzęgło hałasuje (usłyszałem to jak pierwszy raz odpaliłem po przywiezieniu)
Chyba taka uroda - Suzuki same stuki !

Iron

W DL-1000 sprzęgło lubiło hałasować ale z tego co wyczytałem z twoich postów to wynika że masz DL-650 , dla którego to nie jest normą Wink

jscoolg

Wydaje mi się że to raczej kwestia definicj hałasowania Smile

W 650 jest po prostu słyszalne (nie stuka puka ale je słychać)
Zweryfikuje na przeglądzie (za ok 200km )

driv

dokładnie tak, w 650 słychać sprzęgło ale nie stuka- taka uroda (przez moment też miałem pomysłrozkręcać pół motoru żeby to zlikwidować Smile

)

ANDRZEJ

mam kolego model k8 650 rok 2008 i tez po odpaleniu słychac sprzegło .

Taka uroda

Pozdrawiam Smile

DICTUS

Mój dl650 po odpaleniu na mrozie około -12 stopni klekotał jak zabytkowa maszyna rolnicza... Smile

Myślę, że to z powodu gęstego oleju silnikowego - maszyna na mrozie pracowała "na sucho" za nim olej się nagrzał, tak myślę.... ale pewności nie mam?!

Po rozgrzaniu silnika na wolnych obrotach, tłukł się chwilę, pracował przez 20 minut i stukot umilkł.

Po rozgrzaniu i podkręceniu obrotów do max 6000, tak sobie popracował w sumie 30 minut.

Zgasiłem i odpaliłem ponownie stukot się już nie pojawił, dodatkowo powiem, że wciskanie sprzęgła i zapinanie biegów nie miało wpływu na stukot.

Dodam, że moto jest z 2009 i przejechałem 12460 km.
Honda, którą miałem przed dl`em nawet przy -16 nie tłukła się a nie była "nowa".... Sad

Zastanawiam się czy jeszcze usłyszę ten masakryczny stukot?! Nie zamierzam go już odpalać przy ujemnych temperaturach.... Sad

Pozdrawiam

ANDRZEJ

Ciekaw jestem czy suzi SV też tak stuka na zimno .To jest ten sam silnik . Może ktoś z kolegów ma informacje w tym temacie .

pozdro

konra.dzik

wczoraj odpalałem swojego vstroma i sv przyjaciela.
Sv nie klekotał a vstrom tak ale to trwało jakieś 10 sekund. Ten typ tak ma Smile

StavroS · Wysłany: Sob 1:23, 10 Mar 2012 Temat postu:

Cześć wszystkim. Odkopie rochę temat. Pod koniec poprzedniego sezonu (coś koło października) zacząłem dostrzegać dosyć mocne stukanie silnika z lewej strony. Po wcisnieciu klamki sprzęgła hałas milkł. Sądziłem że po rozgrzaniu silnika będzie lepiej jednakże dupa zbita. Zastanawiałem się czy to czasem przez sprzeglo nie przenosi owych dźwięków? zdecydowanie silnik hałasu na wysokości wysprzeglika. Dodam że poruszamy się modelem K2.
Macie jakieś pomysły czym to pachnie?

quiki · Wysłany: Sob 7:36, 10 Mar 2012 Temat postu:

StavroS · Wysłany: Sob 8:13, 10 Mar 2012 Temat postu:

Dzięki Quiki za szybka reakcję . Przewalilem wszystkie posty na forum dotyczące sprzęgła i wychodzi na to że faktycznie wszystkie nasze "laski " zaczynają bardziej halasowac po trzydziestce (tzn. po 30K). Mam tylko cicha nadzieję że mi się nic nie urwie podczas dalszej wycieczki.

quiki · Wysłany: Sob 10:22, 10 Mar 2012 Temat postu:

Kiedyś jeździłem xj 600 tam to sprzęgło waliło. Chodziła jak stara sieczkarnia. Odwiedziłem z nią kilka serwisów i każdy mówił to samo: kosz sprzęgłowy. Da się z tym żyć.

Adam · Wysłany: Sob 12:54, 10 Mar 2012 Temat postu:

Mój też coś tam, puka, stuka i tak już z pół roku (ok 3,5 tyś km) i nic się złego nie dzieje a po takim czasie to jak by się miało coś stać to już się powinno popsuć?!? tak że postanowiłem nie dotykać w myśl zasady :wsadź kij w gówno to zacznie śmierdzieć” Very Happy

konra.dzik · Wysłany: Sob 16:06, 10 Mar 2012 Temat postu: