VStromClub

fino

Zaczęło się niewinnie, motocykl odpalony i jazda. Dalej powrót i rzucenie palenia - mało prądu w aku. Doładowanie, trochę jazdy i to samo.
Napięcie na aku przy 5K obrotów 12,4 V. Regulator sprawdzony wg instrukcji - OK. Oporność cewek alternatora - OK. Jednak napięcie między cewkami 70-70-0. Napięcie do masy - OK. Wyjęty stator - jedno uzwojenie spalone. Wysyłka do fachmana od uzwojeń - szybki powrót - sprawdzenie i wszystko OK. Aku naładowany ładowarką procesorową - do 14,7V i prąd do 0. Sprawdzenie klasycznym prostownikiem - pobór prądu 0.9 A. Wg opisu fachmana nie może być więcej niż 1A. Kupiłem zatem nowy aku - procedura ta sama i co? Naładowany tak samo nowy aku bierze 1,4 A na klasycznym prostowniku - no i co o tym myśleć?

odyniec

Mam problem aby zrozumieć Twoją usterkę....
Jeżeli wymieniłeś akumulator to sprawdź jakie jest ładowanie. Po odpaleniu motocykla sprawdź napięcie na klemach akumulatora. Powinno być w okolicy 14V (bądź ciut więcej), najlepiej sprawdzać na ciut wyższych obrotach niż jałowe (tzn. sprawdzić jak są 3-4 tys. obrotów).
Pobór prądu...chodzi chyba o prąd ładowania?

PS. Sam tytuł też wprowadza w błąd, ponieważ alternator służy do ładowania akumulatora a nie odpalania motocykla....

fino

Dobrze więc: w alternatorze spaliło się jedno z uzwojeń. Samo sprawdzenie wg manauala poza brakiem napięcia między cewkami nie wykazało problemów. Stator pojechał do przewinięcia i szybko wrócił naprawiony z informacją, że jeśli po pełnym naładowaniu akumulatora, ten bierze więcej (na zwykłym prostowniku, a wcześniej ładowany był ładowarką procesorową) niż 1 A, to w zasadzie jest do wymiany. Mój stary aku brał po pełnym naładowaniu 0,9 A, więc zgodnie z tym co napisał fachman kupiłem nowy - a ten po tej samej procedurze ładowania i sprawdzeniu na prostowniku bierze 1,4A czyli nie powinienem go wkładać do moto. ALternator służy do zasilania urządzeń i ładowania akumulatora, zatem prąd z akumulatowa "wychodzi", jak i do niego "wchodzi". Sugestia fachmana wskazuje, że pobór przez w pełni naładowany akumulator powyżej 1A za bardzo obciąża alternator i może być przyczyną jego spalenia, Stąd pytanie jak rozumieć inne prądy poboru przez nowy i stary aku (widać, że stary lepszy niż nowy). "rzucił palenie"= kolokwializm znaczący zepsuł się

kalinago

miotacztruskawek

Moje doświadczenie w F800GS mówi, że niestety alternator czasem się potrafi spalić od tak...
Stator to jedno, i o ile jest dobrze przewinięty, to nim bym się na razie nie przejmował. Druga sprawa to koło magnesowe. Potrafiły się przesuwać/odklejać magnesy i to powodowało palenie się statorów.

Sam ze swojej praktyki nie tyle bym się przejmował prądem jaki idzie na akumulator, a napięciem w sieci. Już powyżej ok 2k obr/min alternator daje sporą moc i napięcie powinno być stałe niezależne od obciążenia w okolicach 14V. No chyba, że przesadzisz z tymi odbiornikami powyżej mocy max.

fino

Ja przytoczyłem odpowiedź człowieka, który przewijał stator. Koło magnesowe nowego typu - pełne bez możliwości przesunięcia magnesów. Stator po przewinięciu wygląda lepiej niż oryginał. Dziwnym jest, że spaliła się jedna cewka a alternator dawał napięcie i prąd z pozostałych, ale miał mało mocy i nie doładowywał akumulatora, co dopiero zwróciło uwagę na problem

kalinago

A jakie jest napięcie ładowania ?

miotacztruskawek

fino

Woltomierz planuję właśnie zamontować łącznie z amperomierzem i zobaczymy co będzie. Muszę pomyśleć o jakimś sposobie odłączenia amperomierza przy rozruchu

miotacztruskawek

Przekaźnik. Wciskasz przycisk rozrusznika, przekaźnik się zwiera i prąd omija amperomierz.
Ale amperomierz bym sobie odpuścił Wink

.