VStromClub

spike

Hej! Wczoraj z moim DL zaczęło sie dziać coś dziwnego. Odpaliłem jak zwykle bez problemu i kilka sekund późnie...zgasły mi światła. Za chilkę się zapaliły. Silnik pracował równo, bez problemu. Myślałem ze to tylko jakiś wybryk więc ruszyłem w drogę. Ale niestety zaczęło sie to powtarzać - podczas jazdy światła gasły i sie zapalały. Nie udało mi sie znaleźć żadnej "prawidłowości".
Dodam że w zeszłym tygodniu miałem wywrotkę na prawy bok, przy małej prędkości. Troche się podrapałem, ale nic poważnego sie nie stało. Potem wszystko było normalnie.
Czy ktoś z Was zetknął się kiedyś z takim problemem? wiecie co należy zrobić? gdzie szukać przyczyn? Będe wdzięczny za szybką odpowiedź, bo miałem sie gdzies wybrać na swieta...

skalar

Do sprawdzenia dużo nie masz bo obwód świateł jest dość prosty patrząc na schemat.
Od modelu K5 zmieniono włacznik rozrusznika - powinny Ci gasnąć swiatła w trakcie pracy rozrusznika. Jeżeli tak zawsze było to możemy przejśc dalej - to było zachowanie prawidłowe i rzeczywiście jest to K5 a nie K4 w którym światła nie gasną przy rozruchu. Pierwszym podejrzanym jest włacznik rozrusznika. Obstawiam na 70% że jest winowajcą bo przełącza duże prądy, a konstrukcję ma niezbyt wyszukaną. Jeżeli to nie włącznik to pozostają złącza do prawej manetki (nad chłodnicą - w L0 złącze ma kolor zielony), lub do zegarów i oświetlenia po lewej stronie pod owiewką (spore złącze pod czarną osłoną gumową), przełącznik drogowe/mijania oraz podłaczenie masy.
Jak diagnozować:
1. Jak zgasną Ci światła sprawdź czy pozycyjne się swiecą nadal - jeżeli tak to będziesz miał pewność że masz masę na lampach (to oczywiście można też przemierzyć miernikiem - sposób cywilizowany jezeli masz miernik uniwersalny).
2. W trakcie "ciemności" sprawdź czy nie masz ani drogowych ani mijania (na przełaczniku i na przycisku PASS) - to wykluczysz bezpieczniki nr 1 i 2 oraz kabelkologię do nich.
Napisałem to w dużym uproszczeniu - potraktuj to jako zarys działań a nie kompletną ścieżkę bo to za dużo opisywania.

GrzesiekK

Sprawdź ładowanie .

Gość

spike

No cóż... nie zdążyłem nic sprawdzić...światła padły całkiem:/ co gorsza nie mogę włączyć rozruszu - stacyjka działa, swiatła pozycyjne są ale "czerwony guzik" nie działa:/ czy myślicie ze mogło sie coś stać z czujnikiem sprzęgła? jest jakis prosty sposób na sprawdzenie tego? gdzie on sie znajduje?

nieprosty

skalar

Nie gniewaj się ale po opisach które tu przedstawiasz to sugeruję żebyś oddał to do zrobienia komuś kto choć odrobinę ogarnia instalację motocyklową.
Merytorycznie żeby nie było OT odpowiedz na następujące pytania:
1. Po właczeniu kluczyka na wyświetlaczu masz zegarek i słychać pompę paliwa czy masz napis CHECK?
2. Jezeli masz zegarek to powinno byc przez kilka sekund słychać pompę paliwa. Czy tak jest?
3. Jezeli masz CHECK to czy wyłacznik zapłonu (czerwony przełacznik) w pozycji RUN (rysunek bez przekreslenia).
4. Jeżeli masz CHECK i wyłącznik zapłonu w RUN to czy masz wrzucony luz?
5. Jeżeli masz zegarek, luz i wcisnięte sprzęglo to co się dzieje po wcisnięciu startera?

Tyle na początek...

gregdobrynin

Nie wiem czy to jeszcze aktualne, ale moze innym sie przyda. Mialem podobna sytuacje akurat w trasie. Pierwszy dzien podrozy, wyruszylem z Niemiec w kierunku polnocnym (Nordkapp). W Dani zaczelo sie to dziac. Po uruchomieniu silnika gasly swiatla. Nieraz podczas jazdy sie znowu zapalaly. Na koniec juz w ogole nie dzialaly, nawet po przekreceniu kluczyka, ale moto zapalalo. Znalazlem Suzuki dealership w Kopenhadze (ktorego najgorszemu wrogowi bym nie polecil, ale to juz OT). Po 4h sprawdzania okazalo sie, ze jest to to ustrojstwo, pod przyciskiem rozrusznika. Normalnie w DL jest tak, ze jak naciskasz przycisk rozrusznika, to przygaszaja sie na moment swiatla zeby caly prad szedl na rozruch. W tym ustrojstwie w przy manetce jest kilka stykow i sprezynka. Koles stwierdzil ze to ta sprezynka nie cofa sie prawidlowo i po zalaczeniu silnika nie odpala spowrotem swiatel. Probowal nawet ja zastapic zwykla sprezynka od dlugopisu (!!), ale mu nie wyszlo. W koncu zlutowal mostkiem na stale dwa styki i efekt jest taki, ze przy nacisnieciu przycisku rozrusznika swiatla nie gasna. Dopoki aku jest w miare sprawne to to nie przeszkadza. Moze byc problem przy slabym aku. Najlepiej wymienic ten element, ale w sumie o tym zapomnialem i dopiero czytajac ten post, to mi sie przypomnialo.
Pozdrowienia Ja.

spike

Zapomniałem Wam napisać!
Już wszystko ok... dzięki wszystkim za rady:)
Okazało się że:
1) problem świateł tkwił w jednej ze złączek - tej przymocowanej za chłodnicą. Coś się tam za bardzo podgrzało i bolce nie stykały za dobrze. Małe podginanie załatwiło narazie sprawe... Wink

2) Problem zapłonu to banalne rozłączenie czujnika sprzęgła...

Dzieki za pomoc. Pozdrawiam