VStromClub

Tomasz

Witam Was
Miałem ostatnio problem z moim KLV 1000 podczas dłuższej jazdy 80/90km przy kolejnym skrzyżowaniu silnik zszedł z obrotów do zera po ponownym uruchomieniu musiałem trzymać go na obrotach by ruszyć dalej, po dojechaniu do domu zostawiłem go na około 15 min po czym odpaliłem i chodził jak by się nic nie działo (praca była równa bez szarpań silnikiem)

Dziś miałem ten sam problem tylko że wracałem w deszczu podczas jazdy nagle zaczoł pracować na jeden gar przejechałem tak około 10km zatrzymałem się silnik zgasł, spaliłem papierosa Smile

poczym odpaliłem i wszystko wróciło do do normy jak by nic się nie stało.

Motocykl ma przejechane 28000km

pozdrawiam Tomasz Gorzów Wlkp

Gość

Gość

Witam Szanownych Klubowiczów. To mój "dziewiczy" post na tym forum ale jako ze temat ciekawy - postanowiłem dać głos.

Mam podobne doświadczenia z gasnącym silnikiem jak Tomasz, z ta niewielka różnica, ze dzieje się to niekoniecznie (lub tego nie skojarzyłem) przy niskich obrotach ale podczas hamowania silnikiem.

Zdarzyło się to raptem kilka razy i nie jest zbyt uciążliwe bo zapalam silnik nie przerywając jazdy, jednakże ostatni numerek, jaki mi mój woziciel w postaci DL1000, wyciął był o tyle dziwniejszy, ze jednocześnie z wygaśnięciem silnika jakimś cudem wypadła mi dwójka (bieg - nie chodzi o zęby :) ) i zostałem w ciasnym zakręcie bez pomocy tylnej opony
co omal nie zakończyło się bliskim spotkaniem kasku z krawężnikiem.

Czy ma ktoś z oblatanych użytkowników pojecie czy powyższe objawy związane są z układem zasilającym wtrysk lub pompę w paliwo? Zadławiłem silnik, możne to świece, a może "ten typ tak ma" ?

Dla informacji; paliwa w baku miałem mnóstwo :D. Dohamowywanie było dosyć silne bo zakręt przed którym to robiłem okazał się być fajniejszy) niż wyglądał z daleka.

POzdrawiam

Strive · Gość

Tez to mialem - sporadycznie gasl przy dojezdzaniu do swiatel na wolnym. Podkrecilem lekko wolne obroty - na obrotomierzu praktycznie nie zauwazalne.
Problem ustąpił !

thekamil

ja mam tysiąca od 2 miesięcy (zrobilem ok 3k km przez ten czas) i zgasł mi dwa razy. raz jak stałem na światłach po ok 1h jezdzie- od razu odpaliłem- bez problemow. i niedawno ponownie, troszke pośmigałem, postawilem moto na bocznej stopce (na chodzie) i poszedłem otwożyć bramę, a on zgasł... od razu odpaliłem i bez problemów...
"ten typ tak ma?"

marcin2

Gość

Gość

Sam mozesz pokrecic. Śruba regulacji jest łatwo dostępna z lewej strony motocykla.

vpawel

1000 czasami tak ma.Problem jest w braku kontaktu na gnieździe zespolonym w module komputera.To takie czarne pudełko obok akumulatora.Wchodzą tam dwie wtyczki.Czasami w fabryce nie docisną tego do końca.U mnie tak było.Trzeba odłączyć akumulator,odczepić gumową opaskę,która go podtrzymuje,wyjąć moduł,odłączyć obie wtyczki z kablami,płynem do czyszczenia styków przemyć i wtyczki i gniazda w module,złożyć do kupy w odwrotnej kolejności i powinno wystarczyć.Sprawdźcie też przełącznik przy sopce bocznej.Zwłaszcza w nowych motocyklach potrafi przerwać kontakt.Potem sie wyrobi,ale na początku potrafi nie kontaktowć.

Tomasz

Dzięki (VPAWEL) o taką informacje mi chodziło jesteś "kozak" Smile

Pozdrawiam
Tomasz

jakubdl1000

czytam uwaznie ten temat bo w moim DL 1000 pojawiło sie tez takie jakie drobne szarpniecie podczas jazdy ale przy niskich obrotach, Gasnieć silnika nie było.