VStromClub

m.adam

Ja zamówiłem nowego DL1000 i składają mi ją w Moto-Hangarze. Smile

Do ubezpieczenia AC, Allianz wymagał drugiego zabezpieczenia (alarmu). Cena pakietu OC+AC+NNW bez udziału własnego wyniosła 3,2 kPLN (PZU chciało prawie 6 kPLN)

Tremis

Zamówiłem w tym tygodniu v-strom 650 xt w Dos Toros w Tychach. Na wersję w kolorze białym muszę trochę poczekać. Z tego co pamiętam to wersja czarna była dostępna od ręki.

Stormix_Vstorm

Witam,

Robie prawo jazdy A, doświadczenie mam z Crossa, mam Yamahę yzf 250 z 2008 roku którą aktualnie sprzedaje i chcę się przesiąść na adventure.

Biorę pod uwagę trzy V-stroma 250 i Kawe versys 300, oczywiście skłaniam się bardziej w strone stroma Razz

Pytanie, czy na pierwszy moto będzie okej ? aby się nauczyć ? Będe robił koszty w firmie bo auto się kończy a moto chciałbym mieć jak najbardziej zbliżone do tego co miałem, a taki adventure idealny na wycieczki Smile

Wszyscy tutaj piszą o 650 i o litrach, czy ktoś bierze ten mniejszy pod uwagę ? Smile

luthorhuss

Wszystko zależy do czego, jeżeli ma to być motocykl na lata to odradzam, będzie brakowało mocy. Jeżeli ma być na rok, dwa to również odradzam bo przy adv zawsze dochodzi inwestycja w graty i przy przesiadce będzie ponownie inwestycja w graty. Mam 650 z 2015, brałem go jako pierwsze moto a Ty masz już doświadczenie więc ogarniesz 650 bez problemu.
Moim zdaniem nowe moto są łatwe w prowadzeniu dobrze wyważone aby laik ogarnął sprzęt, jeżeli ktoś ma na czym czapkę nosić to spokojnie opanuje nawet tysiąca jako pierwsze moto. Problemy pojawią się w krytycznych sytuacjach ale przy prędkościach 40km 250'tka poniewiera tak samo jak 650'tka.
Nie widzę uzasadnienia 250'tki w takiej konfiguracji jak jest prezentowana. Suzuki nie podało jeszcze co prawda wagi ale:
prześwit będzie pewnie jak w 650 o ile taki, koła tylko 17" i to bez szprych to ani w teren a ni na drogę bo przy tej pojemności to jajo będzie można znieść z nudów w trasie albo głowa odpadnie od trzymania sprzęta na obrotach 8k+

Stormix_Vstorm

Dużym czynnikiem jest dla mnie również spalanie, litrowe i 650 palą już sporo na trasie ( jak czytam wasze opinie na ten temat ), a 250 pewnie zmieści się w 3 litrach. Sam nie wiem. Poza tym, miażdży mnie jeszcze cena średniej i dużej.
Mały kosztuje 25k, tyle jeszcze udźwignę. Ale jeżeli mówisz że będzie to męczarnia, to poczekam pewnie na pierwszych posiadaczy ćwiartki, może oni się wypowiedzą, narazie trudno znaleźć cokolwiek na ich temat na necie, jedynie filmy promujące ten motor...

gruda

Nie wiem zy 250 są wogole w pl w jakimś salonie. Za 25kola kup sobie hordejuk nc700 na A2 cb500 albo mt03.

Stormix_Vstorm

luthorhuss

ale 250'tki mają być chyba dostępne w okolicach jesieni z tego co słyszałem.

Bosman78

25 tys. Za 250tke to mocna przesada...wg mnie. To juz cena odbijająca do pojemności 600cc. Sam nie jestem zwolennikiem założenia, ze motocykl musi mieć mocy jak najwięcej, ale 250cc to raczej pojemność na miasto i do sklepu, na trasy zdecydowanie za mało. Trochę nie czaję tematu z tyk spalaniem, z jednej strony chcesz kupić nowe moto za niemałe pieniądze jak na ta klasę a z drugiej mocno kalkulujesz spalanie Wink

akurat DLe a w szczególności 650 słyną z bardzo niskiego spalania lekko pow. 4 L... 250tke jak zacznie odkrecaca aby jakkolwiek to jeździło to nie wiem czy nie podejddziesz pod 4 L. Wiez pod uwagę fakt, iz wikesza pojemnosc to tez wieksza moc/moment i wtedy nie musisz silnika tak wysoko kręcić wiec tutaj przy zachowaniu takich samych doznan pokiedzy 650/1000 spalanie bedzie podobne bo 650 trzeba będzie wyzej kręcić

Barył · A1 Dołączył: 31 Mar 2017 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/2

Stormix_Vstorm

luthorhuss

Mam podobne podejście do Twojego dojechać spokojnie, podziwiając widoczki z pkt A do pkt B, dlatego moje prędkości przelotowe to 70-100km/h.

Auto jest znacznie lepiej wyciszone więc pałowanie po 8 tyś obrotów przez 400-600km jest do wytrzymania ale na moto jakoś sobie tego nie wyobrażam
a przy 250'tce i prędkościach rzędu 70-90 pewnie tak będzie. Można oczywiście powoli podziwiać widoki i okolicę stosując prędkości 50-60 ale jazda z takimi prędkościami np do Włoch to już wyprawa w stylu średniowiecznym - trzy tygodnie urlopu Smile

.
Być może mam spaczone podejście bo ludzie robili tripy na takich pojemnościach po całym świecie, coś mi jednak mówi, że po sezonie apetyt wzrośnie i będzie problem co zrobić z 250'tką.
Obecnie nikt o nich nic nie pisze bo fizycznie ich jeszcze nie ma, nawet opis na stronie Suzuki jest jakby ubogi.

Bosman78

Ja bym brał nc700 Jeździłem nim, fajnie chodzi wygodne, zwrotne, mało pali

biblo

Stormix_Vstorm:: trochę mieszasz różne "systemy walutowe"... Auto, to auto; motocykl, to motocykl; a koszty w firmie, to koszty w firmie...

Możesz np. kupić 2-letniego małego V-Stroma z fakturą, to i VAT odliczysz i też będziesz miał koszty w firmie. A tego typu motocykl 250ccm, to taka popierdółka... To już lepiej kup Rometa ADV, czy jakoś tak... Tu masz relację z podróży po Bałkanach na takim moto [link widoczny dla zalogowanych]

P.S. V-Strom 650 vs. V-Strom 250 bije na głowę porównanie A3 vs. A6, bo w tym pierwszym jest genialna relacja jakość/możliwości/cena - to po prostu taki szwajcarski scyzoryk Smile

Bosman78

Sa ludzie co robia wyprawy dookola swiata i na 50cc pytanie tylko po co?. Mialem kiedys rometa z125, dramat jeśli chodzi o jakośc wykonanaia ora materiałów w zasadzie to taka troche jednorazowa zabawka ale to temat na inna opowieść. Czytał relacje z pow. Linka i utwierdzam sie co do zdania na temat chinskich budżetowych motocykli. Biorac pod uwagę, ze takie redakcyjne testy zawsze pisana sa z dużą dozą powsciagliwosci co do negatywnych oponii Smile

Zreszta finał mowi sam za siebie, nowe moto, które na lawecie wraca z pierwszej swojej wyprawy a po niej siodlo jest juz wygniecione Laughing

Stormix_Vstorm

w Kwesti rometa ADV 125 i 250 mają wadę fabryczną wybieraka i ogólnie całego napędu.
Zębatka jest krzywa wyjeżdżając już z fabryki, nie da się prawidłowo naciągnąć łańcucha, bo raz jest za lużny a raz zbyt napięty. Ot taki romecik.

Btw. to była trzecia maszyna którą brałem pod uwagę. W sumie to ją brałem pod uwagę jako pierwszą ale czytając wpisy na forum [link widoczny dla zalogowanych] odnośnie wad.... odpuściłem zakup. Jest tam lista rzeczy które należy wykonać zaraz po zakupie, by poprawić producenta Smile

Trochę to demotywujące.

Bosman78

Ja kiedyś wpakowałem sie w nowego rometa i teraz raczej wszystkim odradzam. Wiesz sa rzeczy, ktore możesz ogarnąć od razu po zakupie ( np. Wywalić na smieci opony, ktore chyba z plastiku robią Smile

ale sa tematy, których sie nie da ogarnąć ( brak regulacji reflektora, ktory po 6 tys. km popękal i dolsownie rozsypal sie) heble- tyl to juz dl silnikiem lepiej hamuje, przod....w zasadzie ABS niepotrzebny bo nie idzie zablokować kola ( za abs pachnące przewody hamulcowe robia) itd....do tego po 8 tys. Urawaly sie szpilki koketora o rozsypal tzw. "katalizator"

Stormix_Vstorm

Moja kobieta kupiła sobie rometa z one s 125cc, do dojazdu do pracy, jeszcze na gaźniku. Jestem ciekaw ile będe musiał przy tym grzebać Wink

Bosman78

Silniki to nawet nie sa takie złe bo to wierne kopie sprawdzonych modeli np. Gn125, ale cala reszta to radosna twórczość chińskich inżynierów metodą prób i błędów oraz niskich kosztów

staszek_s

Bosman78

Jak zacznie odkracac na trasie 250 cc aby miec te 120 km/h to nie wiem czy dużo mniej spali....ze spaniem, które rośnie wraz z pojemnością to taka trochę pol prawda. Bo przy prędkości np. 100 km/h litr pali pratycznie tyle samo co 600 (cbf) roznica pojawia sie przy wyższych predkosciach i dynamiczniejszej jezezie

Rudi

Witajcie,
chcialem odswiezyc nieco dyskusje - co, dla kogo i w jakim celu?! rozsadnie czy raczej nie!?
Zamierzam nabyc male AL7 i zdecydowanie zolte malowanie w XT! Jezdzilem testowo i banan na mojej twarzy wykraczal poza uszy Smile

- moze dlatego ze uzytkuje teraz Drag Stara 1100 czyli jak mowia niektorzy Parapet.
Niemniej kusi mnie strasznie 1000 XT! Jezdzilem testowo dla porownania na kolezance spod znaku kamertownow - Trsaer 700 i zaraz po niej 900. Dla mnie to sa dwa rozne motory i nie tylko dlatego ze wiecej koni w zaprzegu. Wszystko tam dziala inaczej - trakcja, przelozenia, stabilnosc.

Zastanawiam sie czy to samo ma sie przy porownaniu 650 i 1000 tutaj! Tylko konie i moment? co wiecej zyskuje sie wsiadajac na 1000?
@m.adam - piekne cudenko! widze ze przesiadles sie wlasnie z 650. Jakie masz odczucia i wrazenia po zakupie i uzytkowaniu?

Finalnie - czy warto wiec myslec o dolozeniu 13 000 dla faktu dosiadania duzego Szerszenia?

ps
odpusccie od razu pytania co do sensu i zdrowego rozsadku! generalnie u mnie przy inwestycji w moto /moto, akcesoria,gadzety/ wylacza sie automatycznie Smile

MaG

Z konkretów to o dwie klasy lepsze zawieszenie masz w dl1000, jeżeli moc, moment nie mają dla Ciebie znaczenia. Czy warto? Każdy ma swoją odpowiedź, za Ciebie decyzji nikt nie podejmie....😎

prostyelektryk

Czy to prawda, że w nowym DL650 nie ma schowka pod siedzeniem?
W modelu 2012-2017 mieści się tam apteczka, zestaw do opon, sprej do łańcucha, blokada, szmatka, rękawiczki. I trytytki też.

MaG

Jeżeli "schowek" pod kanapą nowego DL650 przypomina ten z nowego DL1000 to musisz pomyśleć nad dodatkowym miewjscem w kufrze, jest duuuużo mniej miejsca...

alf-red

Nazywanie tego miejsca pod siedzeniem schowkiem jest mocno dyskusyjne Smile

.
Ja w mojej 650 upchnąłem tam kilka par rękawiczek lateksowych i parę trytytek i już mało co miejsca zostało Smile

Jak wrócę do domu to strzelę fotkę.

Obiecane fotki "przestrzeni ładunkowej" nowego małego DL-a ( paczka zapałek o standardowych rozmiarach dla pokazania skali "zjawiska"

link: [link widoczny dla zalogowanych]

link: [link widoczny dla zalogowanych]
Shocked

Bosman78

Zgadza sie Smile

schowek to.duze słowo. Schowek to.ja miałem w transalpie i zawieral: dwie detki zapasowe, łyżki, kompresorek, zapasowe żarówki, klej do latek, klucze, zestaw naprawczy linki

prostyelektryk

Bosman78

A w nowym paczka durex-ow i husteczek Wink

Topinka

m.adam

Voytec

fakt mało miejsca, niby jest trochę pod belką ale z kolei tam jest stabilizator kanapy i zamek , chciałem blokadę tarczy upchnąć i się nie dało, tzn weszła ale nie dało się zamknąć kanapy

szuwarek

W przedostatnim mały Dl-u schowek jest większy i mieszczę tam sporo bambetli. A co do dużego spalania 650 to bym nie panikował. Przy normalnej jedzie solo mieściłem się w 3.8 -4.0l/100 km, więc w zasadzie jak w skuterze, a frajda dużo większa. Teraz przesiadam się na 1000 i z tego co czytam, aż tak kolorowo nie będzie. Dl 250 mnie osobiście nie przekonuje. Jednakże dla kobiety czy na miasto, dlaczego nie? Bądź co bądź i na 125 ludzie potrafią robić dalekie trasy.

Pawełpk

Mi pierwszy DL 1000 z początku roku 2017r palił 6,0-6,5l (skasowała mi go Pani o włosach blond która mnie nie zauważyła) następca niestety taki sam DL pali między 6,5-7l. Zasięg między 250-300km.

Seiandin

Mam DL650A z 2018 r. na razie na dotarciu i spalanie wychodzi około 4.2 l na 100 km.

szuwarek

Schowek w 1000 nawet w wersji sprzed Euro 4 jest symboliczny w porównaniu do 650. Co do spalania w 1000 to właśnie wróciłem ze Szwajcarii, gdzie objeżdżałem południowe przełęcze i powrót przez Włochy (Stelvio) i Niemcy, Austrię, Czechy kosztował mnie licznikowe 4.6 l/100 km. Przy czym jeżdżę raczej zachowawczo i na autostradach, których nie lubię, lecę przelotowo góra 120 km/h, a więcej odkręcam tylko do wyprzedzania.

tuumk

4,6l/100 km na autostardzie przy 120km/h probowalem ale nie dalo rady Smile

z tego co pamietam to wychodzilo mi raczej 6,4l/100 km . No ale to była autostrada węgierska Smile

Inna sprawa ze moto mialem obladowane 3 kuframi...
Podsumowując po przesiadce z 650 na 1000 ja czuje róznice w spalaniu Smile

szuwarek

Nie no, ja też czuję różnicę w spalaniu in minus, ale przyznam są również i zalety. Mocy pod górę mi nie brakowało. No i bezstresowo się wyprzedzało. Muszę w tym miejscu dodać, że jechałem sam, tylko z kufrem centralnym 52l i tankbagiem.

Benotr

Odejdę trochę od wątku ze spalaniem, ale czy dostaliście jakikolwiek rabat lub akcesoria przy zakupie w tym roku nowego DL650?
Podczas mojej wizyty w salonie usłyszałem że na jakikolwiek rabat czy inne gratisy, zniżki nie mam co liczyć. O żadnych jesiennych promocjach też nie ma mowy. Odniosłem wrażenie, że mam się cieszyć jeżeli łaskawie mi znajdą wolny egzemplarz w Polsce.
W salonie yamahy z marszu dostałem 5%..

Seiandin

Masz śmiało się targować, łącznie ze wszystkim dostałem kilka tys. rabatu. Moja rada, trzeba być upierdliwym i o wszystko się pytać i robić swoją konfigurację jak najbardziej optymalną.

A co do spalania nowej 650 to wyszło mi równe 5.0 l. jeżdżąc prędkością 120 km. Podsumowując całą trasę do Zakopca i z powrotem spalanie zeszło chyba do 4.2 l. Oczywiście przy pełnym oprzyrządowaniu i 3 kuframi.

Grizzly

Z tym targowaniem to w Suzuki jest raczej słabo. Nie dość że ceny akcesoriów są z kosmosu (oryginalne i zamienniki) to jeszcze trzeba płacić za montaż wszystkiego który biorąc pod uwagę stawkę roboczogodziny na poziomie +- 200zł nie jest mały. Tak więc dostaniesz rabat nawet spory ale co z tego jak od cen 2-3 krotnie większych. Osobiście stwierdziłem więc, że kupię i zamontuję sam. Faktycznie inne marki pod tym kątem wypadają lepiej, dla przykładu w yamasze jak rozważałem małą tenerę proponowali mi w pakiecie aluminiowe kufry więc wyglądało to całkiem inaczej.

motokras

biblo

Ups... do kasacji...

Seiandin

No mi się udało wytargować z ceny kilka stówek niższą od rekomendowanej i w cenie miałem 1-szy przegląd, grzane manetki Oxforda i stopę centralną. Idzie negocjować, przynajmniej w Gdyni.

Grizzly

motokras

merc

potwierdzam słowa Motokrasa , mnie i brata cena zadowoliła i swego czasu wzięliśmy 2 szt .

Pozdrawiam

Grizzly

biblo

Zostając jeszcze na chwilę przy tym offtopie Wink

chciałbym dodać, że roztrząsanie na forum pewnych kwestii jest trochę niefortunne, bo zaglądają tu zapewne i sprzedawcy z ASO, a i może również ktoś z Suzuki Motor Poland. Może się łudzę i nie zaglądają, ale gdybym ja był "z branży", to na pewno bym to robił Wink

Jeśli jednak zaglądają, to ujawnianie informacji o uzyskanych zniżkach, gratisach, itd. może skutkować pretensjami i "awanturami" w sieci dilerskiej, może też nie podobać się centrali. Wprawdzie jakiekolwiek zmuszanie do utrzymania jednakowych cen jest chyba zabronione, to dostawca zawsze może dyscyplinować swoich sprzedawców.

Tak więc, o pieniądzach proponuję rozmawiać w zaciszu gabinetów Smile

A swoją drogą, to z moich wieloletnich obserwacji metod działania salonów samochodowych i motocyklowych wynika, że pod względem jakości obsługi klienta tkwią one nadal mocno w zwyczajach, jak za komuny... Przykładem jest "pouczanie" parę postów wyżej, które ze strony profesjonalnego sprzedawcy nie powinno paść publicznie... Takie rzeczy wyjaśnia się w prywatnych rozmowach...