VStromClub

szustylodz

Po przejechaniu nową Suzi 135 km przy oglądaniu stanu nasmarowania łańcucha, po kręceniu tylnym kołem stwierdziłem, że w jednym miejscu klocki przycierają tarczę... Coś jest chyba nie tak. Czyżby się jeszcze nie ułożyły? Czy jest może inna przyczyna? Pytanie czy bujać się już do serwisu czy poczekać z jej ustaleniem do pierwszego przeglądu za miesiąc?
Raczej się udam jutro do serwisu, a niech sprawdzają...

r_gustaw

szkoda czasu, skoro masz przegląd za miesiąc to wtedy będzie optymalny czas do sprawdzenia niesprawności. 1000 km to jest czas w którym wszystko co ma się dotrzeć się dotrze , a to co jest popsute jest popsute na pewno i podlega wymianie.

szustylodz

Masz rację,jeszcze trochę pojeżdżę i zobaczymy co i jak...

bibop

klocki powinny się ułożyć po max 200 km (no chyba, że 200 km autostrady bez hamowania Razz

)

tarcie klocków to jeszcze nie tragedia, zależy jak trą. Jeżeli kręcisz kołem i słyszysz tarcie, ale koło się nie zatrzymuje od razu to raczej jest ok. Jak kręcisz kołem i zatrzymuje się ono od razu albo do kręcenia używasz dużej siły to raczej nie jest ok i "układanie" się klocków tu nic nie da. Możliwe, że uszkodził się zacisk, że nie "odbija" i stąd to tarcie.
Jak masz na gwarancji, a nie jesteś pewny czy tak ma być to jedź do serwisu. Później mogą się czepiać, że coś było wg. Ciebie nie tak, a z tym nie przyjechałeś.

Marcin.BB

Jak koło się lekko kręci i po przejechaniu kilku kilometrów nie grzeje się to wszystko jest ok. Jeżeli nie hamujesz tyłem i tarcza będzie ciepła lub gorąca to bez względu natychmiast do serwisu.

szustylodz

Jak to dobrze i mądrych posłuchać...

Kamil.Olkusz

Jak pojedziesz do serwisu to mów że zauważyłeś to 3 dni temu Very Happy

Wtedy Ci nie wmówią że mogłeś wcześniej przyjechać, jak zauważyłeś. Może faktycznie klocki się jeszcze nie ułożyly, albo jakiś dziwny nalot powstał na nich, albo rdza...

szustylodz · Wysłany: Wto 10:48, 01 Mar 2011 Temat postu:

Spoko dzięki za dobre rady, ale rzeczywiście w pierwszej koejności sprawdzę czy nie grzeje się tarcza po przejechaniu kilkunastu kilometrów bez używania tylnego hamulca...

routerek · Wysłany: Wto 11:07, 01 Mar 2011 Temat postu:

Jak się grzeje, to będziesz wiedział i po kilometrze Smile

, tylko rękawice do sprawdzania zdejmij Razz

m.

szustylodz · Wysłany: Wto 11:08, 01 Mar 2011 Temat postu:

Mam letnie, to od razu poczuję ha ha..

routerek · Wysłany: Wto 11:11, 01 Mar 2011 Temat postu:

Sorry za OT, może Młody będzie wyrozumiały

Szusty, to raczej nic już nie poczujesz Razz

m.

Mlody · Wysłany: Wto 12:30, 01 Mar 2011 Temat postu:

Trzymamy się tematu Smile

Najlepiej sprawdź gołą ręką. Jeżeli cała się grzeje to coś z zaciskiem, jak już zresztą zostało napisane. Jeżeli nie grzeje się, to być może dopiero tarcza się układa wraz z klockami.

szustylodz · Wysłany: Wto 22:13, 01 Mar 2011 Temat postu:

Sprawdzona...nie grzeje sie. Jest chyba dobrze...

miccal

niestety mnie ten problem dopadł, tarcza jest b ciepła,
moto na gwarancji , okładziny prawie juz nie ma (ok 2 mm na jednym z klocków na drugim zauważanie więcej) aż mi ich szkoda:)
zaciski przesmarowane , sa zdrowe żadnych wżerów, zdjąłem te blaszki dociskające klocki
moto błota nie widziało!
jakieś pomysły ? nie stety liberty w kielcach zakończyło działalność

Pietia

Skoro na gwarancji to możesz podjechać do innego serwisu ,oczywiście będziesz się musiał wybrać gdzieś dalej w Polskę skoro Kielce wypadły z "obiegu".A jak nie, to zdemontuj zacisk,umyj tłoczek płynem hamulcowym. Zdejmij gumki z prowadnic też wszystko ładnie umyj i nałóż w prowadnice troszkę samaru .Sprawdź czy wszystko płynnie chodzi bez "przytarć" poskładaj do kupy zamontuj zacisk i ponownie sprawdź czy wszystko hula jak należy. Oczywiście niekoniecznie musisz zacisk odkręcać od przewodu hamulcowego,jak się postarasz to zrobisz to bez tej czynności i innych dodatkowych czynności z tym związanych (odpowietrzanie ). Moto w sumie nowe to aż dziwne że tak rżnie klocki.
Napisałem o przesmarowaniu dlatego że to ewidentnie brak płynnego przesuwu zacisku w prowadnicach lub "nie odbijania" tłoczka.

GrzesiekK

Miccal " a nie mówiłem ???"

Stawiam na 90% na odkształconą uszczelkę w zacisku , dlatego nie ma siły cofnąć tłoka ...
Cza uszczelkę wymienić i posmarować pastą do zacisków i gitarrrrra
Pytanie tylko , czy lepiej szukać serwisu w innych miastach i sie z nimi szarpać - czy łatwiej i lepiej zrobić samemu ....

AAAAAAAA i blaszek sie nie zdejmuje , bo potem klocki piszczą jak w starym Jelczu

miccal

zacisk był zdjęty przesmarowany ogólnie nie budził zastrzeżeń wszystko płynnie działało,,
pozostaje podroż do Krakowa, po rozmowie z SMP (Rorbert Przygocki)mam obiecane że jeśli faktycznie jest jak jest to klocki dostane nowe, to jedyne pocieszenie