VStromClub

Krystian84

Witam! Dziś dołączam do posiadaczy DL 1000 - przynajmniej na forum Wink

Kupiłem tydzień temu - jeszcze nawet nie zwiozłem ale maszyna stoi u znajomego... pięknego DL 1000 z 2002 roku i mam kilka pytań przed sezonem.
Motocykl sprowadzony w 2009 z Niemiec - teraz ma 44 000 i zastanawiam się od czego zacząć, żeby nie było za późno : poprzedni właściciel przez 3 lata nie robił nic ... ( olej i filtry wymieniał) ja zastanawiam się czy: - wymieniać łańcuch i napęd ?
- łańcuchy rozrządu ?
O dziwnej pracy sprzęgła już czytałem ... no cóż ... ale chodzi bez problemu ... klocki chyba jeszcze też dają rade pytanie ile tarcze są w stanie wytrzymać ? Chętnie poczytam Waszych opinii .... pozdro

maro

W lutym w ASO Suzuki zaczyna się promocyjna akcja serwisowa z rabatami . Najlepiej zawieź tam motonga i niech chłopaki obadają co i jak. Ja własnie dzisiaj swojego odstawiłem a w zasadzie sami po niego przyjechali. Sprawdzą wyregulują wymienią co niezbędne i na wiosnę spokój.

Blunio · Gość

Z zasady po zakupie wszystkie płyny / oleje powinno się wymienić. Chyba że kupujesz ob brata, albo sprzedający przedstawi dokumentację że coś takiego robił.
Zestaw napędowy - ten łatwo zdiagnozować; jak nie trzyma Warunków Technicznych (Ilość ogniw !, pozostały zakres regulacji, łatwość odciągnięcia łańcucha od zębatki) - wymieniamy. Tarcze hamulcowe - trzeba pomierzyć grubość (tylko nie na rantach) i jak poniżej WT - do wymiany. Klocki - też wymieniamy jak grubość spadnie poniżej dopuszczalnej - niektóre wersje mają rowek kontrolny - jak rowka nie widać - wymieniamy.
Łańcuchy rozrządu - tego motocykla jeszcze nie rozgryzłem, ale ogólnie to patrzy się ile ząbków napinacza już zaskoczyło, patrzy na hałaśliwość itp. Z tym że to już wykracza raczej poza Twoje możliwości -> ASO !

Krystian84

nie wierze ... w Poznaniu nie ma ASO Suzuki ... tak wynika ze strony suzuki.pl ...

Potera

Tez wlasnie szukałem serwisu Suzuki w Poznaniu i dupa ;( zastanawiam sie czy rapid lub liberty motors są autyryzowanymi serwisami ? Ze strony wynika ze nie ale może ich nie wpisali Smile

Dober

nie sa
najblizszy ASO znajduje sie w Gorzowie Wlkp - Adamiszyn

Potera

Ale świństwo Sad

jak tak duże miasto może nieposiadac serwisu Smile

Krystian84

Gorzów trochę za daleko na serwisowanie ... chyba udam się do Liberty albo HRG z tym ostatnim mam dobre wspomnienia przy serwisowaniu mojego Dukata .... a skoro nie ma serwisu specjalizującego sie w Suzuki to chyba nie mam co kombinować ... szkoda tylko, że ominie mnie akcja wiosna w lutym i blokada na koło z alarmem Smile

MaG

Panowie nie straszcie kolegi że tylko ASO i ASO. Sam łańcuszków rozrządu może nie wymieni (chociaż na naszym forum są koledzy, którzy to zrobią samodzielnie bez większego problemu) ale już ogarnięty mechanik motocyklowy poradzi sobie z tym bez problemu. W najgorszym wypadku części będzie musiał kupić w Suzuki, ale to można wysyłkowo załatwić.
Poza tym przy 44 000 to co najwyżej pomiar i w razie potrzeby regulację luzów zaworowych kolega powinien zrobić, nie wierzę, żeby łańcuszki rozrządu były do wymiany jeżeli to jest prawdziwy przebieg motocykla.

roadrunner

Krystian84

niestety muszę się zgodzić ... wiem coś o tym (można powiedzieć, że widzę to na codzień ) cześć mechaników podłącza kompa zeby zdjagnozować usterkę i wymienia do skutku ... żenada ... nie znam się aż tak żeby sam przy moto grzebać bo to za duża odpowiedzialność ale chętnie bym im na ręce popatrzył ...a wracając do mojego sprzętu to mam też nadzieje, że rozrządu nie muszę jeszcze ruszać i skończy się na podstawowych wymianach ...

tdm

44tys km w 10 lat to podejrzanie mało, tyle można nabić w 2 sezony.
Zamiast wymiany "na wszelki wypadek" lepiej dać do obejrzenia fachowcowi stopień zużycia poszczególnych części. Od samego stania w garażu motocykl się nie zużywa, a ten tu (o ile przebieg jest prawdziwy) nie ma dużo przejechane.

konra.dzik

Ja mam prawie 50kkm i rozrząd jeszcze ok.

maro

roadrunner

W Takiej sytuacji ja bym skorzystał z opinii lokalnych motocyklistów, gdzie jest dobry i relatywnie tani serwis. Lepiej nie mieć "magicznej" pieczątki ASO i mieć wymieniony olej niż odwrotnie...

Pietia

Bandit

Oj jo już cię na straszyli.. do Aso wysłali, oj jo a kredyt masz?
Jeżeli masz prawdziwe 44 to rozrządem się nie martw. Usata/spr zawory. Wymień wszystkie płyny tz. Olej plus filtr, płyn chłodzący lub jak masz możliwość dokonaj pomiar zamarzania to może nie będziesz musiał wymieniać, koniecznie zmień płyn hamulcowy, spr. przewody hamulcowe teoretycznie co 5 lat gumowe do wymiany (a niewielu to robi) jak już to zmień na oplot trochę kosztowne, niewiele daje poprawia samopoczucie. Olej w lagach jak znam życie - nikt nie zaglądał - będzie w środku <pip> przy okazji wymienia się uszczelniacze. Resztę koledzy napisali o klockach, tarczy i łańcuchu. Powyższe czynności można wykonać samodzielnie jak się wie co i jak Smile

lub z pomocą kolegi. A wyczyść dobrze okolice popychacza sprzęgła w okolicy zębatki napędu (ASO nie wyczyści bo i po cooo) Bdb wątek na ten temat na forum po co i jak.
Moja rada od ASO z daleka tam pracują te sieroty które nie potrafią nic, lub się dopiero uczą na moto klientów. Ci co coś potrafią robią na własny rachunek. Którzy mechanicy, jaki warsztat pytaj kolegów z swojej okolicy.
Nie czekaj do początku sezonu będzie drożej, więcej klientów - masówka i byle jak.
PS to moja sugestywna opinia po przejechani 65tys a przy swoim motto robię sam bo wiem czego mogę się spodziewać i do kogo mieć pretensje Smile

Póki co z każdej wyprawy wróciłem na kołach a rożnie było Uhaaa

Roadrunner - jak zwykle się miło Ciebie czyta

sajmon

Hej Krystian,
pozwolę sobie podsumować powyższe dorzucając swoje trzy grosze (ujeżdżam podobny sprzęt, z podobnym przebiegiem... nawet w tym samym mieście Smile

).
Proponowałbym:

- wymianę oleju, płynu hamulcowego, płynu chłodzącego
- wymianę oleju z uszczelniaczami (przednie zawieszenie)
- regulację luzów zaworowych
- synchronizację układu wtryskowego
- wymianę filtra powietrza
- wymianę świec
- wymianę łożysk w kołach
- smarowanie linek gazu
- kontrolę układu hamulcowego (klocki/tarcze)
- kontrolę łożyska główki ramy
- kontrolę układu napędowego (łańcuch, zębatki)

Z tak przygotowanym moto raczej nic złego Cię nie spotka, poza tym część z tych rzeczy możesz zrobić sam...
A gdy już dojdziesz do siebie po finansowej ruinie, to na przyszłą wiosnę możesz pomyśleć o:

- przewodach w stalowym oplocie
- regeneracji kosza sprzęgłowego
- stopce centralnej
- szybie turystycznej
- power commanderze
- nowym akumulatorze
- nowych oponach
- ...zakładam, że gmole już masz Smile

Odnośnie serwisu w Poznaniu - odradzam Liberty, polecam HRG (na stronie mają cennik więc możesz się psychicznie przygotować).

S.

Krystian84

Dzieki .. Panowie ... Na szczescie akumuator jest roczny i jest na niego f-ra czyli byl wymieniany ... opony są raczej do wymiany...Sajmon w razie W bede Cie meczył i bedziemy porownywac sprzety ... do serisu chyba wybiore sie wybiórczo ... zaczynam od napędu bo łąńcuch dziś ogladałem i wygląda ... zle ... gmoli jeszcze nie ma ... a kuferek tylko centralny... wszystko przede mną...

Juz po serwisie .... od prawie 10 dni smigam po miesicie ... powiem tak Moto trafiło do Rapidu ... zpłaciłem 50 zł za przejrzenie motocykla ... poźniej kupiłem częsci sam i zapłaciłem tylko za robociznę ... myśle, że bez jakiejś tam przesady ... sprzęt chodzi miodzio ... jak by ktos wymieniał opon to polecam continetale trail attac ... do zobaczenia na drodze