|
VStromClub Forum Miłośników Motocykli Suzuki DL V-Strom
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marmot106
A1
Dołączył: 13 Kwi 2014
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 12:32, 13 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Witam,
wczoraj odbyłem jazdę testową f800gs:
+ zawieszenie, regulacja super;
+ abs
+ skrzynia biegów
+ prowadzenie
+ siedzenie
- silnik, kultura pracy, wibracje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miotacztruskawek
Motonita
Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Choszczno, kiedyś Łobez, Szczecin
|
Wysłany: Nie 17:35, 13 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
marmot106 napisał: |
- silnik, kultura pracy, wibracje |
Że tak się wtrącę... mógłbyś coś więcej
Po mojemu kultura pracy R2 jest o wiele lepsza niż V2. Za to trochę gorsza niż R4.
Nie jestem jakimś wielkim znawcą, ale na V Stromie jak czasem przyśpieszałem od 2tyś to człowiek miał masaż cellulitu. W BMce nic takiego się nie dzieje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marmot106
A1
Dołączył: 13 Kwi 2014
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 8:10, 15 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
silnik do 6 tys/obr pracuje ok. powyżej - traktor, ogromne wibracje ; gdyby był R3 mysle że było by w wiele lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inspektor
Maniak motocyklowy
Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 1589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Wto 18:50, 17 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Przyjaciele!
Zwycięzcą sporu jak w temacie okazał się:
V Strom 1000 2014
Pogodził obydwa porównywane motocykle.
Może nie jest to w pełni porównywalne rozwiązanie jednak dla mnie okazało się teoretycznie najstosowniejsze. Reszta okaże się w eksploatacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaG
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 4256
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gocław, W-wa
|
Wysłany: Śro 16:29, 18 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Gratki! Szczerze zazdraszczam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tdm
Motonita
Dołączył: 04 Kwi 2011
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 16:59, 18 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Inspektor napisał: | Przyjaciele!
Zwycięzcą sporu jak w temacie okazał się:
V Strom 1000 2014
Pogodził obydwa porównywane motocykle.
Może nie jest to w pełni porównywalne rozwiązanie jednak dla mnie okazało się teoretycznie najstosowniejsze. Reszta okaże się w eksploatacji. |
gratuluję zakupu, chyba nie potrzebowałeś enduraka skoro wybrałeś moto o jeszcze bardziej szosowym charakterze niż mały Vee.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inspektor
Maniak motocyklowy
Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 1589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Śro 17:40, 18 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Tak. Nie bawi mnie jazda w terenie co zawsze podkreślałem. Dlatego wygoda i a'la SUV wydaje się wyborem na miarę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
qrs
Motocyklista
Dołączył: 27 Lis 2011
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 19:57, 04 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
temat i mnie ciekawi, podoba mi sie F800GS ale cena odstrasza ;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kregiel500
A1
Dołączył: 09 Sty 2015
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 2:50, 11 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Witam. Odgrzeję temat, ale troszkę z innej strony...
Może słowem wstępu przedstawię się troszkę. Mam 190cm, 100kg i 30lat. Doświadczenie motocyklowe nikłe i już prawie zapomniane ( 10 lat temu simson s51, honda rebel 125, yamaha dt 80 ). Chciałbym znów wsiąść na moto. Nie interesują mnie jakieś dalekie podróże - do 150 km od komina, po mieście, lub w lekkim szuterkowym fundurowym klimacie.
Po zapoznaniu się z najgłębszymi czeluściami internetu faworytami wyboru stał się dl 650 i gs800. na obu odbyłem 1h-nną jazdę próbną... gs - była do testówki wersja adventure, ale chyba wrażenia z jazdy podobne. Fajnie, bo dość wysoko i wygodnie się siedziało, kierownica szeroka, hamulce super dozowalne i skuteczne w ogóle klasa jeździło się fajnie, ale przez 1h to mogę powiedzieć tyle co nic... emocje nie opadły nawet na moment więc nie mogłem skupić się na trzeźwej ocenie sytuacji ;p
DL 650 - też fajnie nie wiem czy nie za nisko troszkę się siedziało - nie umiałem tego stwierdzić do końca... tzn nie było niewygodnie czy "za nisko", ale na gs było wyżej zdecydowanie, a jeździło się fajnie.
Hamulce gorsze, tzn mocniej trzeba było klamkę dusić. wjechałem kawałeczek w dojazdową drogę ( nieutwardzoną ), to miałem wrażenie, że jest dość twardo...
W żadnym przypadku nie odkręcałem manety i w ogóle, więc takie aspekty nie sa do zweryfikowania przeze mnie, ponieważ zwyczajnie się bałem i nie czułem pewnie na tyle żeby zap**ć.
I teraz następująca sytuacja :
Mogę kupić nowego DLa ( nówka wafel z salonu )
Albo GSa z 2011r 14tys przebiegu (obwieszonego akcesoriami) z poznańskiej firmy, która daje na niego 6mcy gwarancji.
OBA W TEJ SAMEJ CENIE (30 TYS)
" I bądź tu Panie mądry " )) Nie mam doświadczenia na tyle, żeby podjąć decyzję w 100% pewnością, szczególnie, że kwota jest ( dla mnie ) dość poważna...
Jeżeli oba NOWE byłyby w tej samej cenie - pewnie wybrałbym GS ( wyższy i bardziej do lekkiego terenu )... ale z 2 strony wszyscy na DLach świat objeżdżają i nie tylko po asfalcie...
Ponad to da się słyszeć tematy, że GS są awaryjne bardzo, a v-stromy wcale a wcale ! Rady słyszę różne, jedni mówią " BMW to BMW... musi być dobre " inni zaś "NOWE to NOWE ! bierz suzuki z salonu, gwarancja, spokój... do sprzedaży będzie lepiej... "
Prawdę mówiąc, boje się, że co nie postanowię, to będzie ŹLE ;P
Proszę Was - doświadczonych o parę słów prawdy i swojej opinii. Z góry serdecznie dziękuję. Pozdrawiam
P.S. Chętnie przeczytam ew. sugestie dotyczące rozważenia w ogóle innych motocykli ( odrzuciłem już yamahe xt660 )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kregiel500 dnia Nie 3:04, 11 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
j23a
Motonita
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 987
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 4:16, 11 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Ja bym na Twoim miejscu rozważył najpierw wizytę w Przywitalni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tankpuki
A1
Dołączył: 29 Lis 2014
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 10:37, 11 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
witaj
kilka lat miałem F800GS, natomiast DL-ami tylko jeździłem sporadycznie. Pytanie...jak czesto i w jak ciezki teren chcesz motocyklem zjezdzac z asfaltu? Na jaki typ jazdy sie nastawiasz? w terenie GS zdecydowanie lepiej sobie bedzie radzil. natomiast jak chociaz raz w roku postanowisz dalej pojechac to na GS-ie tylek dretwieje. Mam 186 cm wzrostu i po ok 3 godz jazdy (na standardowym siedzisku GS-a) juz czesciej jechalem na stojaco bo tylek tak bolal (nie jezdzilem na siedzisku comfort niestety wiec nie powiem czy rozwiazuje ten problem). Natomiast DL jest wygodniejszy i bardziej nastawiony na asfalt (choc po delikatnych szutrach i lesnych duktach tez daje rade...z tym ze GS-em po takim wlasnie terenie lecisz jak po autostradzie). Stosunek asfalt/teren to DL jest 80/20 a GS 50/50. Dodatkowo musisz ocenic jaka charakterystyka silnika cie interesucje (V czy rzedowka). GS przy hamowaniu troche nurkuje co na poczatku mnie denerwowalo ale sie przyzwyczaiłem. Jeżeli chodzi o awarie GS-ów to sie nie wypowiem bo przez ten czas nic u mnie sie nie działo (co prawda wymieniłem od razu zapobiegawczo tuleje kól bo oryginały sa z amelinium). Dodatkowo...nowy czy używany? Spokuj i gwarancja przy nowym DL-u ale za to koszty przegladow gwarancyjnych. Używany GS...to nigdy nie masz pewnosci...nawet jak handlarz daje pol roku gwarancji. Wiec może zastanow sie nad używanym DL-em? zawsze te 25-30% gotowki zostanie w kieszeni. Ale przede wszystkim w podjeciu decyzji powinienesz sobie odp na pytanie: jak czesto i w jak trudny terenie chcesz jezdzic.
Podsumowując...ciężki i bardzo popularny to dylemat...i prawda taka jak napisalem, że z każdej decyzji nie bedziesz w 100% zadowolony...
Mam nadzieje ze coś pomogłem.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
biblo
moto-psychopata
Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 4278
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 78 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Nie 10:51, 11 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Powiem tak: kup cokolwiek i zacznij jeździć. Dopiero wówczas będziesz mógł ocenić czego konkretnie oczekujesz od moto, czego Ci brakuje, co byś chciał zmienić, itd. Tym bardziej, że apetyt rośnie w miarę jedzenia Pierwszy motocykl najczęściej "przeciera szlak" i pomaga wybrać kolejny, bardziej dla Ciebie odpowiedni. A jak teraz będziesz zbytnio roztrząsał wybór moto, to się strasznie umęczysz, a i tak okaże sie, że wybór nie będzie idealny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miotacztruskawek
Motonita
Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Choszczno, kiedyś Łobez, Szczecin
|
Wysłany: Nie 11:22, 11 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
biblo napisał: | Pierwszy motocykl najczęściej "przeciera szlak" i pomaga wybrać kolejny, bardziej dla Ciebie odpowiedni. |
Podpisuje się pod tym, z tym, że doradzałbym bardziej DLa . Dla przypomnienia sobie jazdy będzie lepszy. Wybaczy więcej błędów, w obsłudze jest bardziej klasyczny i masz mega wsparcie w forum . Jak masz raz na jakiś czas wjechać na szutry też spokojnie da radę. GSa trzeba jednak zmieszać z błotem, wtedy najlepiej się prezentuje . Na asfalcie lepiej będzie się prowadził DL, będzie wygodniej, choć to GS będzie minimalnie ekonomiczniejszy.
A że motor nie żona, można zawsze zmienić .
Pamiętaj też, że i jeden i drugi trzeba by przysposobić. Jak pisał tankpuki do GSa dobrze wstawić tulejki kół ze stali albo mosiądzu. Używka zapewne będzie mieć już gmole i osłonę silnika. DL z kolei sam w sobie nie wymaga specjalnych przeróbek, ale właśnie gmole i osłonę silnika będziesz musiał zapewne dokupić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kregiel500
A1
Dołączył: 09 Sty 2015
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 19:22, 11 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Wow ! jestem ( bardzo pozytywnie ) zaskoczony szybkimi odpowiedziami, za które oczywiście dziękuję Faktycznie wsparcie forum 10/10
Z motocyklami używanymi jest tak, że nie znam się na aspektach technicznych, więc będę idealnym klientem do "wciśnięcia" jakiejś miny - nie uważam, że wszyscy sprzedawcy są nieuczciwi, ale zapewne spośród tych OKAZJI z ogłoszeń nie wszystko jest do końca prawdą. Na nowe BMW szkoda mi pieniędzy(45tys zł na 'niedzielną zabawkę' to trochę przesada) - więc jestem zmuszony szukać lekkiej używki.
Znów jak kupię nówkę DLa i stwierdzę, że jest za mało "terenowy" to sprzedaż 'prawie nowego' też będzie b. niekorzystna. Używany DL - j.w.
Tak źle i tak niedobrze ...
Tyle czasu już o tym myślę i się zastanawiam, że nie wiem czy nie szukam kogoś kto podejmie za mnie decyzję... )))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
biblo
moto-psychopata
Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 4278
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 78 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Nie 20:09, 11 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
A zatem kup nowego DL-a na wyprzedaży poprzednich roczników i będziesz zadowolony
Jak pojeździsz jeden sezon i będziesz chciał go zmienić, to najlepiej zrób to wiosną kolejnego roku, bo wówczas ceny są najlepsze. A ewentualna drobna strata, to będzie koszt zdobywania doświadczenia i moim zdaniem nie będzie on duży
Lub poszukaj jakieś świeżej używki (2-3 letniej), ale z wyposażeniem, które i tak pewnie byś chciał dokupić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vorenus
Maniak motocyklowy
Dołączył: 12 Lis 2014
Posty: 1310
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Wwy
|
Wysłany: Nie 21:54, 11 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Miałem bardzo podobny dylemat i zdecydowałem się na DL'a. Teraz czekam na rozpoczęcie sezonu. Mam nadzieję, że wybrałem docelowe moto
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bzyku
Motonita
Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stalowa Wola
|
Wysłany: Nie 22:18, 11 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
kregiel500 napisał: |
Tak źle i tak niedobrze ...
Tyle czasu już o tym myślę i się zastanawiam, że nie wiem czy nie szukam kogoś kto podejmie za mnie decyzję... ))) |
Weź Żonę na zakupy. Niech ona wybierze motocykl dla ciebie. Przynajmniej będziesz miał na kogo zgonić jak nie spełni twoich oczekiwań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kregiel500
A1
Dołączył: 09 Sty 2015
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 22:25, 11 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
dobrze, w takim razie temat dla mojej osoby uważam za wyczerpany... Wezmę DLa, a jakby co, to wasza ( i narzeczonej którą też wezmę na zakupy ) wina !
Dzięki za odpowiedzi, pozdro ! jakby komuś jeszcze coś przyszło do głowy, będę jeszcze tu zaglądać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vorenus
Maniak motocyklowy
Dołączył: 12 Lis 2014
Posty: 1310
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Wwy
|
Wysłany: Pon 0:41, 12 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
kregiel500 napisał: | dobrze, w takim razie temat dla mojej osoby uważam za wyczerpany... Wezmę DLa, a jakby co, to wasza ( i narzeczonej którą też wezmę na zakupy ) wina !
Dzięki za odpowiedzi, pozdro ! jakby komuś jeszcze coś przyszło do głowy, będę jeszcze tu zaglądać |
W najgorszym razie, za kilka sezonów razem będziemy szujać GS'a
Tak btw mój kuzyn jeździ dużym GS'em. Twierdzi, że moto z kuframi jest tak szerokie, że w korku w zasadzie stoi razem z samochodami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Staszek
Motonita
Dołączył: 22 Lis 2012
Posty: 1004
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Północna Polska
|
Wysłany: Pon 9:01, 12 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Prawie każdy motocykl z kuframi w korkach jest jak samochód. Chyba, że ma kuferki po paręnaście litrów, wtedy jest zauważalnie węższy od pozostałych.
A w temacie, gdybym jeździł sam, miałbym nielichą zagłostkę. Na szczęście jeżdżę głownie w dwie osoby i tu wybór mam prosty: deel znacznie lepiej sprawuje się w tej roli niż 800GS.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mowso
Motonita
Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Żory
|
Wysłany: Pon 10:09, 12 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Vorenus napisał: | Miałem bardzo podobny dylemat i zdecydowałem się na DL'a. Mam nadzieję, że wybrałem docelowe moto |
Optymista
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miotacztruskawek
Motonita
Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Choszczno, kiedyś Łobez, Szczecin
|
Wysłany: Pon 10:10, 12 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
800GS bardziej pod teren ma sens. A tam raczej z pasażerem się nie lata . Choć z tego co wiem, to ludzie latają w twinpakach po asfaltach. Ale komfort pasażera z pewnością jest nie ten co w DLu. Kierowca zresztą też ma gorzej, ale za to jest to lepsza pozycja w teren .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tdm
Motonita
Dołączył: 04 Kwi 2011
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 14:35, 12 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Staszek napisał: | A w temacie, gdybym jeździł sam, miałbym nielichą zagłostkę. Na szczęście jeżdżę głownie w dwie osoby i tu wybór mam prosty: deel znacznie lepiej sprawuje się w tej roli niż 800GS. |
przy 2 osobach to zamiast 800 może 1200, jeszcze większy to i pewnie pasażer będzie zadowolony
DL650 jest w ogóle dość ciekawym motocyklem, niby duży i przestronny ale zarazem lekki , niby silnik niewielki ale daje radę a przy okazji jest ekonomiczny, niby asfaltowiec ale w lekkim terenie też pojedzie. No i w cenie budżetowego motocykla dostajemy kawał maszyny zdolny realnie konkurować z dużymi, drogimi turystykami. Zresztą w wielu testach przwija się taka uwaga, że w odróżnieniu od innych maszyn o tej pojemności DL daje odczucie jazdy dużym motocyklem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
biblo
moto-psychopata
Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 4278
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 78 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Pon 15:45, 12 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
tdm napisał: |
(...)
No i w cenie budżetowego motocykla dostajemy kawał maszyny zdolny realnie konkurować z dużymi, drogimi turystykami. Zresztą w wielu testach przwija się taka uwaga, że w odróżnieniu od innych maszyn o tej pojemności DL daje odczucie jazdy dużym motocyklem. |
A bardziej jest to odczuwalne w przypadku pierwszego małego DL-a. Ten oferowany obecnie jest ciut drobniejszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jarrson
Motocyklista
Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Poznań/Mosina
|
Wysłany: Wto 22:48, 13 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Ja tylko uprzejmie prosze o przenesienie wątku do nowego tematu czyli "motocykle inne".
Co do GS 800 - w codziennej eksploatacji, ekonomii, komforcie i kosztach użytkowania wymięka przy DL-u i to nokautem na pełnej linii. No i 16 l zbiornik paliwa.... fajne moto do poszpanowania i na weekendzik. Za kuuupę kasy. Dla weekendowego korpo lansera w błyszczącym garniaku ideał. Koniecznie z alu kuframi po mieście w stolycy widac takich "adwenczer" mistrzów dośc często ... Serwisowo w klamotach mniej wiecej Dl x 3.
Jak to w BMW. Drogo i byle jak. Moto jest awaryjne. Szczególnie łożyska w kołach i na wahaczu. Wytrzymują 1/3 tego co w DL-u. Za to moto z super mega marketingiem nobilitujące właściciela.
No i po 150 km dupsko odpada na tej wąskiej kanapce. Ale fajnie wygląda.
Każdy bawi się w to co lubi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miotacztruskawek
Motonita
Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Choszczno, kiedyś Łobez, Szczecin
|
Wysłany: Wto 22:51, 13 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Ciekawie mnie podsumowałeś i w kilku miejscach się pomyliłeś zarówno co do mnie, ale jeszcze bardziej względem F800GS .
Miłego życia w stereotypach
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez miotacztruskawek dnia Śro 7:55, 14 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jarrson
Motocyklista
Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Poznań/Mosina
|
Wysłany: Śro 11:15, 14 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Ej ...Miotacz - ale ja o Tobie nie pisałem. Bez jaj
Moto znam - testowałem je kiedy wchodził na rynek - 1500 km katowania na wszelkie sposoby. Awaryjność jest dość powszechnie znana. Mam kolegów mechaników w serwisach tej renomowanej marki. Nie chciałbyś tego słuchać.
Ale motek bardzo ładny i jedzie świetnie. Lanserski taki
Z tym że w życiu bym go nie kupił nawet jakby kosztował 25 tyś zł. Każdy lubi co innego, stąd każdy z nas może mieć swoje zdanie i inną opinię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miotacztruskawek
Motonita
Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Choszczno, kiedyś Łobez, Szczecin
|
Wysłany: Śro 14:29, 14 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jarson, ale ja jeżdżę F800GS . W każdym razie nie gniewam się, staram się znać na żartach .
Jednak po roku i 16Kkm na 800GS muszę stwierdzić, że moja i wielu moich znajomych maszyna mocno odbiega od twoich opinii .
Mam wrażenie, że swoje opinie wydajesz z punktu widzenia asfaltu. A okazuje się jednak, że niektórzy z nich zjeżdżają, i wtedy opinie ulegają drastycznej zmianie . I nie jest to kwestia lubienia, sympatii do jakiejś marki, czy lansu, tylko obiektywizmu.
- Jak musisz jechać na stojaka, to robisz to normalnie, a nie jak na DLu pokracznie, niczym kowboj z obtartym nabiałem .
- Szyba mała, ale jak już lecisz przez kierownicę, to nie walisz w nią, tylko przelatujesz nad .
- Zbiornik mały?? Na GSie mój zasięg to spokojnie 300km, a na DLu robiłem 320km... GS pali stanowczo mniej
- Łożyska w kołach padają?? Owszem oryginalne tulejki nie są zbyt szczęśliwe, ale po tym co ta [link widoczny dla zalogowanych] i tak co roku wymieniam. Porównaj jak to jest w Afrykach, czy Tenerach, które latają nie tylko po asfaltach.
- Łożyska wachacza?? Prędzej bym powiedział, że główki ramy, bo nie słyszałem jeszcze żeby te padły.
W stolicy może masz kilku takich aDWENCZERÓW (przez małe "a"), ale wyjedź na okolice Warszawy, tudzież Poznania. Na asfaltach zgadzam się, że DL jest fajniejszy, ale jednak jest to [link widoczny dla zalogowanych] i z tym enduro sobie bardzo kiepsko radzi, począwszy od tego, że jest do tego fatalnie zawieszony, a skończywszy na całkowitym braku gleboodporności .
Jak to napisał tankpuki DL jest 80/20 a GS 50/50. Są to więc dwa różne światy, zupełnie inne przeznaczenia i proweniencje. Mają jedynie względnie podobną pojemność. Gdybym miał korzystać z DLa w [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] czy [link widoczny dla zalogowanych] sposób, myślę, że żył by duuużo krócej niż 800GS .
Jak to już tu kiedyś pisałem. Naprawdę zostałbym przy V-Stromie. Ale Japończyki jak na razie nie robią maszyny dla mnie. Wersja XT, to niestety kpina. Nie ma niczego w zawieszeniu 21"/17-18" i ze skokami 200-230 mm. Może nadziej w CRF1000, ale na razie bieda.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez miotacztruskawek dnia Śro 14:38, 14 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jarrson
Motocyklista
Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Poznań/Mosina
|
Wysłany: Śro 17:19, 14 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Miotacz - w temacie terenu i wykorzystania moto do tego masz w zupełności rację. Dl nie jest stworzony do terenu i powiedziłabym że to jest 90 asfalt 10 szutry.I ja jaki i 99% użytkowników Dl-i tak go użytkuje - czyli do tego do czego został stworzony. A nie do czego nie został stworzony.
Dlatego porównując go z GS 800 porównuję go w zastosowaniu typowo DL-owym. A tu GS z powodów o których już pisałem odpada kompletnie.
Co do zasięgu, to nie wiem co Ty z DL-em robiłeś że ci 22 litry na 300 km wystarczały, bo mój bez problemu zawsze robił 500, a jak się bujałem nostalgicznie to i 580 km. A nowy pali 10% mniej od starego i to jest fakt.
Nad XT nie ma się co znęcac bo to tylko marketingowe podpicowanie żeby jeszcze rok pociągnąc ze sprzedażą. Enduro z niego nie robili On tylko ma to wizualnie udawać. Takie czary -mary .
Tak wiec jak widać - dla Ciebie preferujacego teren lepszy jest oczywiście GS a dla mnie preferujacego asfaltowo-szutrową turystykę lepszy jest DL.
No nie ma idealnego moto do wszystkie Więc najlepiej mieć dwa albo trzy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jarrson dnia Śro 17:22, 14 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miotacztruskawek
Motonita
Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Choszczno, kiedyś Łobez, Szczecin
|
Wysłany: Śro 19:40, 14 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Ano raz jak jechałem emerycko to dopchałem DLa do 450. Ale tankowałem wtedy pod korek. Więcej nie wykrzesiłem .
Zazwyczaj jednak tankuje nie pod korek tylko jak Pan Bóg i instrukcja przykazuje, wsadzam końcówkę dystrybutora do końca i leje, aż mi 3 razy odbije. Nie pamiętam ile wchodziło do DLa, ale do GSa wchodzi ok 13-14l.
Przy jeździe mieszanej 50 miasto 50 trasa mam tak jak pisałem. DLem robiłem ok 20km więcej, więc bez szału.
Przekładając na spalanie, DL palił mi ok 5.1-5.2, a GS realnie ok 4.0-4.3l/100km*. No chyba, że przez poligon piłuje, wtedy dochodzi mi do 5.0-5.5l/100km .
I nie zgodzę się, też, że 1% zjeżdża z asfaltu. Obstawiam ok 5-7%
*Pisząc o spalaniu nie mam na myśli tego co pokazuje komputer, tylko zależność dystrybutor/licznik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tdm
Motonita
Dołączył: 04 Kwi 2011
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 23:57, 14 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
miotacztruskawek napisał: |
- Łożyska w kołach padają?? Owszem i tak co roku wymieniam. Porównaj jak to jest w Afrykach, czy Tenerach, które latają nie tylko po asfaltach.
|
...ja w swoim trampku 650 żadnych części nie wymieniałem, stan fabryczny od nowości, i mimo 7 lat stażu moto jeżdziło super, także w terenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miotacztruskawek
Motonita
Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Choszczno, kiedyś Łobez, Szczecin
|
Wysłany: Czw 8:51, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
No może przesadziłem lekko z tymi afrykami. Te info od chłopaków pokroju 950SE, czy XR650 . W każdym razie przy swoim stylu jazdy też wymieniam co roku łożyska i to mimo, że mam wymienione te nieszczęsne tulejki. Całkowity koszt to 70pln więc jeszcze mnie stać .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jarrson
Motocyklista
Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Poznań/Mosina
|
Wysłany: Czw 9:26, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Miotacz - nieźle piłujesz te motki..łozyska co roku...
Szacun
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miotacztruskawek
Motonita
Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Choszczno, kiedyś Łobez, Szczecin
|
Wysłany: Czw 10:40, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jarsson. Siedze 20km od [link widoczny dla zalogowanych]. Moze slyszales .
Nie jest to tak, ze lozyska siadaja, ale po takiej jezdzie wymienic nie zaszkodzi. Zwlaszcza przy takch kosztach .
Gdzies czytalem, ze jaikis facet na oryginalach dogonil jakos 60-70Kkm.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Topinka
Maniak motocyklowy
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 1773
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Chorzów MotoAvToSy
|
Wysłany: Czw 11:41, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jarrson napisał: |
No nie ma idealnego moto do wszystkie Więc najlepiej mieć dwa albo trzy |
I to są niestety święte słowa
Tylko Jarek czy naprawdę potrzebne było to obrzucanie błotem posiadaczy BMW ? Akurat na małych (choć nie tylko) spora cześć naprawdę sporo śmiga w terenie i jeździ na wyprawy w totalne zadupia a nie tylko się lansuje jak to w swoim ciętym języku niepotrzebnie napisałeś. Ten sprzęt całkiem dobrze się do tego nadaje. Teraz weszła jeszcze wersja modnie zwana Adventure, która ma bak 23 l i zasięg większy od DLa.
PS te 580 km to chyba zrobiłeś śpiąc lub czytając książkę? Bo choć się pewnie da, to ja bym tego nie wytrzymał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dober
DeTox nie pomoże
Dołączył: 11 Cze 2011
Posty: 3043
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pobiedziska/Poznań
|
Wysłany: Czw 12:06, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Koniec swiata...co za zgodnosc ))
Nie wierzylem,ze sie tego kiedys doczekam. Kawa jak nic wisi w powietrzu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jarrson
Motocyklista
Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Poznań/Mosina
|
Wysłany: Czw 12:29, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
chciałem powiedzieć, ze moja wypowiedź dot. użytkowników GS-ów dotyczyła pewnej ich grupy z którą BMW w PL zaczyna być utożsamiane jako marka. Ja to nazywam Klubem Prezesa.
Tak jest tylko u nas, bo na zachodzie ludzie mają więcej pieniędzy i tam GS-ami jeżdżą sami fajni kolesie. U nas jest różnie i doskonale wszyscy wiecie o czym mówię.
Mamy tez grupę ludzi kórzy mają GS-y (małe czy duże) z drugiej ręki i to już są goście którzy przeważnie mega dużo fruwają i są normalni. Czyli motocykliści a nie lanserzy. Np. Dober ))))))))))))))))))))))))))
Co do 580 km na baku to owszem "pędziłem" 80-90 km/h - po Turcji bo wacha była po 8 zł/litr, a motocyklom tam wolno jechać "aż" 70 km/h a łapią strasznie, bo wiem ile zapłaciłem mandatu jak "pędziłem" stówką .
Inna sprawa że na wschodzie stan "dróg" jest taki, że 80-90 km/h to była lekka przeginka i cały czas myślałem kiedy stelaż z kuframi się po prostu urwie...
Ale na co dzień z 500 km zasięgu mój DL (przy 120 km/h) nie miał żadnego problemu. Taki trik: zmień zębatkę z przodu o jeden ząb i obroty spadają o 500/min.
Dlatego jadąc np. z Doberem kiedy miał jeszcze nowego Dl-a a nie traktor mój weteran palił tyle samo co jego nówka -). Można? Można.
Ja na kawy nie chodzę bo bezalkoholowe świństwa mi szkodzą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jarrson dnia Czw 12:33, 15 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tdm
Motonita
Dołączył: 04 Kwi 2011
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 15:16, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jarrson napisał: | Ale na co dzień z 500 km zasięgu mój DL (przy 120 km/h) nie miał żadnego problemu. Taki trik: zmień zębatkę z przodu o jeden ząb i obroty spadają o 500/min. |
niezły pomysł, jakby tak dać do nowego 650 to może by palił przy normalnej jeździe 3.7 (które i tak da się uzyskać ale trzeba jechać emerycko). Czy są jakieś odczuwalne, negatywne konsekwencje takiego rozwiązania?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jarrson
Motocyklista
Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Poznań/Mosina
|
Wysłany: Czw 16:10, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Tracisz minimalnie na mocy. To jest odczuwalne dopiero przy pełnym obciążeniu i jeździe w dwie osoby. Albo gdzieś w Alpach.Ale minimalnie. Dober szedł nowym DL-em, ja moim z ww modyfikacją i w górach jadąc za nim widziałem że ciut wcześniej muszę redukować bieg. Ale oba motki paliły idealnie to samo, a wcześniej jego zawsze mniej o 8-10%. No to wiesz... ja z Poznania ..więc mnie to bolało . Porównywalismy tez wtedy pedkości obrotowe na 6-ym biegu i Dobera moto kręciło się 500 obr wyżej.
Jest jeszcze jeden efekt in plus: jak idziesz 160 km/h autostradą to nie szukasz siódmego biegu
A jak się silnik wolniej kręci to się mniej zużywa.
W dwie osoby z kuframi obleciałem tak Węgry i mocy mi nie brakowało.
Zresztą..zębatka to 30 zł wieć żaden koszt żeby samemu sprawdzić.
A miało być porównanie GS-a 800 z Dl-em a wyszło jak zwykle widzę czy zeszliśmy na DL-e
W Versysie też sprawdzę z większą o jeden ząb jak to jest bo on ma nadmiar mocy na 6-ym biegu i do kulania się mógłby spokojnie mieć siódmy jako nadbieg.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jarrson dnia Czw 16:11, 15 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miotacztruskawek
Motonita
Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Choszczno, kiedyś Łobez, Szczecin
|
Wysłany: Czw 16:53, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jarrson napisał: | Taki trik: zmień zębatkę z przodu o jeden ząb i obroty spadają o 500/min. |
Oszukiwałeś .
A jak w kwestii trwałości ci to wyszło??? Teoretycznie wzmocniłeś najsłabsze ogniwo napędu ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
snakes50
A
Dołączył: 28 Lis 2014
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 14:23, 16 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
[quote="Jarrson"]chciałem powiedzieć, ze moja wypowiedź dot. użytkowników GS-ów dotyczyła pewnej ich grupy z którą BMW w PL zaczyna być utożsamiane jako marka. Ja to nazywam Klubem Prezesa.
Tak jest tylko u nas, bo na zachodzie ludzie mają więcej pieniędzy i tam GS-ami jeżdżą sami fajni kolesie. U nas jest różnie i doskonale wszyscy wiecie o czym mówię.
Mamy tez grupę ludzi kórzy mają GS-y (małe czy duże) z drugiej ręki i to już są goście którzy przeważnie mega dużo fruwają i są normalni. Czyli motocykliści a nie lanserzy. Np. Dober ))))))))))))))))))))))))))
Co do 580 km na baku to owszem "pędziłem" 80-90 km/h - po Turcji bo wacha była po 8 zł/litr, a motocyklom tam wolno jechać "aż" 70 km/h a łapią strasznie, bo wiem ile zapłaciłem mandatu jak "pędziłem" stówką .
Inna sprawa że na wschodzie stan "dróg" jest taki, że 80-90 km/h to była lekka przeginka i cały czas myślałem kiedy stelaż z kuframi się po prostu urwie...
Ale na co dzień z 500 km zasięgu mój DL (przy 120 km/h) nie miał żadnego problemu. Taki trik: zmień zębatkę z przodu o jeden ząb i obroty spadają o 500/min.
Dlatego jadąc np. z Doberem kiedy miał jeszcze nowego Dl-a a nie traktor mój weteran palił tyle samo co jego nówka -). Można? Można.
Ja na kawy nie chodzę bo bezalkoholowe świństwa mi szkodzą. [/quote]
Jarsson od jakiegoś czasu śledzę różne wątki, tam gdzie się pojawisz robi się ciekawiej widać że masz doswiadczenie motocyklowe i trochę świata już zjeździłeś. Natomiast moje pytanie dotyczy tych posiadaczy gs-ów, bo nie do końca łapię o co z nimi chodzi, także proszę byś mi/nam, wytłumaczył. Przedewszystkim dlaczego to inni ludzie, przypuszczam że w twoim mniemaniu inni znaczy dziwni.
Ponadto o co biega z tym że np: ten posiadacz kupił używane bmw gs - i o tym mówimy że jest ok, a jak ktoś kupi nowe bmw za 80 tysi to już jest beee.
Ja rozumiem pewne kwestie bo żyję w tym kraju ponad 40 lat ( troche lat żyłem w belgii i tam jest rzeczywiscie inaczej - bo tam zazdrość jest tylko wśród polonusów) ale proszę wyjaśnij - z góry dziękuje.
Cały ten wywód brzmi cholernie dziecinnie...........jak widzisz
tak piszę bo jak nasz kolega Dober wygra w totka i sprzeda gs-a rok 2009 i kupi nowego to już nie bedziecie razem jeździć. No cóż czekam na jakieś informacje bo jako początkujacy motocyklista " nie łapię " tego sposobu myślenia...
Ja osobiście mam kumpla w okolicy i on kupił sobie noiutkiego gs-a no i pierwszego dnia dał mi pojeździć, baaa nawet powiedział że jak chcę naprawdę sobie pojeździć to mi go pożyczy na kilka dni, no ale mi trochę głupio było jeździć tak drogim sprzętem bo co będzie jak go zarysuję, strach myśleć, ale kolega jest super mimo że jeździ taaaakim nowitkiem gsikiem i z tego wynika moje pytanie, bo odnoszę wrażenie że obrażasz posiadaczy gs-ów. Dla mnie niema znaczenia czy ktoś jeździ burgmanem 125 czy goldwingiem ważne jaką jest osobą. Problem może tkwić jedynie w dotarciu do celu bo np dl-em wjedziemy wszędzie a goldwingiem moze być mały problem, pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez snakes50 dnia Pią 14:27, 16 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
biblo
moto-psychopata
Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 4278
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 78 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Pią 17:59, 16 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem, zjawisko o którym wspominał Jarrson bierze się po części stąd, iż ludzie którzy rozpoczęli "dorosłe" życie i zrobili kariery/zarobili większą kasę na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat (czyli 40-50 latkowie) doszli do takiego momentu, że dzieci są już dorosłe, pozycja w życiu osiągnięta i nadszedł wreszcie czas na "fanaberie" - dla niektórych jest to powrót do dwóch kółek jako pasji z młodości, dla innych sposób na namiastkę wolności - również zamiast lub obok młodszej doopy A dla jeszcze innych presja ich specyficznego otoczenia...
I w taki scenariusz wpisują się doskonale dwie marki motocyklowe: HD i właśnie BMW.
Ogromna większość nabywców nowych motocykli obydwu firm, to ludzie zamożni, dla których legenda i "prestiż" liczy się na równi lub może czasem bardziej, niż sama frajda z jazdy, a tym bardziej dalekiego podróżowania na dwóch kółkach - czasem wręcz ciągną swoje maszyny na przyczepach, żeby się za bardzo nie zmęczyć
Potem okazuje się, że takie roczne-dwuletnie-trzyletnie, bogato wyposażone beemki lub Harleye można po zakończeniu leasingu odkupić za całkiem atrakcyjną cenę, bo okazały się nietrafionym zakupem i właściciel kupuje inny model lub rezygnuje z takiego hobby.
Miałem przez jakiś czas Sportstera i mogłem się przekonać jacy ludzie gromadzą wokół tej marki. A biorąc kilka razy nowego GS-a na testy trochę usłyszałem kto je z reguły kupuje i jak potem eksploatuje.
Z czasem to się zmieni, bo jako społeczeństwo bogacimy się i coraz więcej "normalnych" ludzi będzie kupować nowe motocykle wspomnianych marek, ale na razie prym wiodą wspomniani "prezesi" , a normalni są dopiero kolejni właściciele, którzy mają pełną świadomość czego potrzebują, ale nie stać ich nówki z salonu lub nie akceptują bardzo dużej utraty wartości w pierwszych latach eksploatacji i kosztów związanych z gwarancyjnymi przeglądami, ubezpieczeniem, itd. Dlatego cały czas twierdzę, że najlepiej kupować motocykle właśnie od tych pierwszych nabywców, którzy brali w leasing wypasione wersje, mało na nich jeździli, a potem chcą je wymienić lub sprzedać. Dla nich znaczna utrata wartości nie jest problemem
Oczywiście trochę to upraszczam, bo zapewne są ludzie tacy, jak kumpel snakes-a
P.S. A Doberowi życzę tej wygranej w totka i żeby sobie kupił nowego GS-a. Zresztą dlaczego tylko GS-a?! Faktycznie warto mieć ze dwie-trzy różne maszyny
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez biblo dnia Pią 18:44, 16 Sty 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inspektor
Maniak motocyklowy
Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 1589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Pią 18:53, 16 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
biblo a Ty ze swoim sportster'em do której z tych grup należałeś
("normalnych" czy "prezesów")
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Inspektor dnia Pią 18:55, 16 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
biblo
moto-psychopata
Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 4278
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 78 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Pią 19:09, 16 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Inspektor napisał: | biblo a Ty ze swoim sportster'em do której z tych grup należałeś
("normalnych" czy "prezesów") |
Normalnych, tak mi się przynajmniej wydaje Kupiłem używkę od właściciela salonu Toyoty, który zmieniał go właśnie na BMW, a po kolejnych 2 latach i tak wrócił do HD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez biblo dnia Czw 0:24, 22 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kregiel500
A1
Dołączył: 09 Sty 2015
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 14:01, 17 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Witam ponownie W dniu wczorajszym byłem obejrzeć moto w motodromie ( tak dla przypomnienia [link widoczny dla zalogowanych] ).
Jeżeli chodzi o opinie na necie dotyczące samego komisu są różne, ale raczej z tendencją na +. Gość sprawiał wrażenie pozytywne, nie namawiał, dużo czasu poświęcił, odpowiadał na 100 pytań ;p Daje gwarancję stanu, bezwypadkowości i przebiegu - nie wiem w sumie co ona daje ? i po co to komu ;p
Sam motocykl ( dla laika -mnie ) Bardzo fajny. Naciąg na połowie, oponki tak ok 70% 10tys na liczniku. Jest kilka rysek po prawej stronie ( osłona tłumika, owiewka, na kierownicy, kufer - wygląda to na typowe "parkingowie" bum. Gość kupił i wymienił kierunkowskaz i plastyk otaczający go ( fak. z salonu suzuki ). Cały wygląda na używany, ale nie zużyty czy zmęczony.
Książki serwisowej nie ma w ogóle...
Teraz zastanawiam się czy jest sens brac nówkę za 30tys jak tu za 22tys mam ... "prawie nówkę" 2latka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luka_m
A
Dołączył: 10 Wrz 2014
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 14:14, 17 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
kregiel500 napisał: | Teraz zastanawiam się czy jest sens brac nówkę za 30tys jak tu za 22tys mam ... "prawie nówkę" 2latka |
Ja wybrałem nówkę, także się nad tym zastanawiałem, jak doliczysz koszty jazdy i poszukiwań motocykla plus czynności serwisowe zaraz po zakupie, czyli wymianę wszystkich płynów, to wyjdzie, że nówka z salonu nie jest o wiele droższa a i siedzenie "niepierdziane"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
snakes50
A
Dołączył: 28 Lis 2014
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 14:43, 17 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
[quote="biblo"]Moim zdaniem, zjawisko o którym wspominał Jarrson bierze się po części stąd, iż ludzie którzy rozpoczęli "dorosłe" życie i zrobili kariery/zarobili większą kasę na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat (czyli 40-50 latkowie) doszli do takiego momentu, że dzieci są już dorosłe, pozycja w życiu osiągnięta i nadszedł wreszcie czas na "fanaberie" - dla niektórych jest to powrót do dwóch kółek jako pasji z młodości, dla innych sposób na namiastkę wolności - również zamiast lub obok młodszej doopy A dla jeszcze innych presja ich specyficznego otoczenia...
I w taki scenariusz wpisują się doskonale dwie marki motocyklowe: HD i właśnie BMW.
Ogromna większość nabywców nowych motocykli obydwu firm, to ludzie zamożni, dla których legenda i "prestiż" liczy się na równi lub może czasem bardziej, niż sama frajda z jazdy, a tym bardziej dalekiego podróżowania na dwóch kółkach - czasem wręcz ciągną swoje maszyny na przyczepach, żeby się za bardzo nie zmęczyć
Potem okazuje się, że takie roczne-dwuletnie-trzyletnie, bogato wyposażone beemki lub Harleye można po zakończeniu leasingu odkupić za całkiem atrakcyjną cenę, bo okazały się nietrafionym zakupem i właściciel kupuje inny model lub rezygnuje z takiego hobby.
Miałem przez jakiś czas Sportstera i mogłem się przekonać jacy ludzie gromadzą wokół tej marki. A biorąc kilka razy nowego GS-a na testy trochę usłyszałem kto je z reguły kupuje i jak potem eksploatuje.
Z czasem to się zmieni, bo jako społeczeństwo bogacimy się i coraz więcej "normalnych" ludzi będzie kupować nowe motocykle wspomnianych marek, ale na razie prym wiodą wspomniani "prezesi" , a normalni są dopiero kolejni właściciele, którzy mają pełną świadomość czego potrzebują, ale nie stać ich nówki z salonu lub nie akceptują bardzo dużej utraty wartości w pierwszych latach eksploatacji i kosztów związanych z gwarancyjnymi przeglądami, ubezpieczeniem, itd. Dlatego cały czas twierdzę, że najlepiej kupować motocykle właśnie od tych pierwszych nabywców, którzy brali w leasing wypasione wersje, mało na nich jeździli, a potem chcą je wymienić lub sprzedać. Dla nich znaczna utrata wartości nie jest problemem
Oczywiście trochę to upraszczam, bo zapewne są ludzie tacy, jak kumpel snakes-a
P.S. A Doberowi życzę tej wygranej w totka i żeby sobie kupił nowego GS-a. Zresztą dlaczego tylko GS-a?! Faktycznie warto mieć ze dwie-trzy różne maszyny [/quote]
Hej Biblo bardzo dziękuje za wyczerpujacą odpowiedź, mimo że pytanie nie było skierowane do Ciebie
A wiesz mi że na tym forum są zarejestrowani również inni posiadacze nowego gsa adv z 2014 - przynajmniej jeden którego znam z FB i również jest spox. Moja wypowiedź podyktowana jest faktem, że znam środowisko motocyklowe - w szczególności warszawską częśc klubu bmw motocykle ( jeździłem z nimi nie raz nie dwa ) i osobiście uważam że takie wypowiedzi ( jak Jarssona ) krzywdzą 90 procent takich "kolegów klubowych". Bo może to z nimi jest wszystko ok, a my patrząc z zazdrością na nowe piękne BMW GS zastanawiamy się jak takiemu dopiec - no i to niestety koledzy jest sedno takiego gadania. Ja czułbym się nieuczciwie biorąc wszystkich pod jedną kreskę bo (....) Dlatego takie gadanie/pisanie uważam za przejaw szczerej zazdrości - to na tyle:)
no i pozdrawiam wszystkich motocyklistów jeżdzących na motorynkach za 250 zł, poprzez junaki za 5 tysi aż do właścicieli goldwingów z full wypasem za 120 tysi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
biblo
moto-psychopata
Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 4278
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 78 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Sob 16:37, 17 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
kregiel500 napisał: | Witam ponownie W dniu wczorajszym byłem obejrzeć moto w motodromie ( tak dla przypomnienia [link widoczny dla zalogowanych] ).
Jeżeli chodzi o opinie na necie dotyczące samego komisu są różne, ale raczej z tendencją na +. Gość sprawiał wrażenie pozytywne, nie namawiał, dużo czasu poświęcił, odpowiadał na 100 pytań ;p Daje gwarancję stanu, bezwypadkowości i przebiegu - nie wiem w sumie co ona daje ? i po co to komu ;p
Sam motocykl ( dla laika -mnie ) Bardzo fajny. Naciąg na połowie, oponki tak ok 70% 10tys na liczniku. Jest kilka rysek po prawej stronie ( osłona tłumika, owiewka, na kierownicy, kufer - wygląda to na typowe "parkingowie" bum. Gość kupił i wymienił kierunkowskaz i plastyk otaczający go ( fak. z salonu suzuki ). Cały wygląda na używany, ale nie zużyty czy zmęczony.
Książki serwisowej nie ma w ogóle...
Teraz zastanawiam się czy jest sens brac nówkę za 30tys jak tu za 22tys mam ... "prawie nówkę" 2latka |
Biorąc pod uwagę fakt, że motocykl z ogłoszenia ma centralkę i centralkę czyli centralną nóżkę i centralny kufer, to faktyczna cena "golasa", to ok. 20 tys. zł. A że jest z 2013 roku, to może jeszcze na gwarancji... Nowy z wyprzedaży rocznika 2013 kosztuje 28900 zł (o ile jest jeszcze dostępny lub nie staniał bardziej, bo mamy już rok 2015).
W takim wypadku wychodzi około 9 kPLN różnicy na korzyść tego z ogłoszenia, co może być kuszące...
luka_m napisał: |
Ja wybrałem nówkę, także się nad tym zastanawiałem, jak doliczysz koszty jazdy i poszukiwań motocykla plus czynności serwisowe zaraz po zakupie, czyli wymianę wszystkich płynów, to wyjdzie, że nówka z salonu nie jest o wiele droższa a i siedzenie "niepierdziane" |
Tu już jest znalezione moto , przegląd przy 12 tys. nie jest jakiś specjalnie drogi, a o siedzenie bym się nie martwił, bo jest z ceraty, która tak nie wchłania "zapachów", a poza tym jest dobrze wentylowane
snakes50 napisał: |
(...)
Moja wypowiedź podyktowana jest faktem, że znam środowisko motocyklowe - w szczególności warszawską częśc klubu bmw motocykle ( jeździłem z nimi nie raz nie dwa ) i osobiście uważam że takie wypowiedzi ( jak Jarssona ) krzywdzą 90 procent takich "kolegów klubowych". Bo może to z nimi jest wszystko ok, a my patrząc z zazdrością na nowe piękne BMW GS zastanawiamy się jak takiemu dopiec - no i to niestety koledzy jest sedno takiego gadania. Ja czułbym się nieuczciwie biorąc wszystkich pod jedną kreskę bo (....) Dlatego takie gadanie/pisanie uważam za przejaw szczerej zazdrości - to na tyle:)
|
Myślę, że jednak przesadzasz... Ja nie sądzę, że jest to zazdrość, bo to by oznaczało, że większość ludzi jest małostkowa i ma generalnie coś "nie teges" Bardziej skłaniałbym się do tezy, że jest to reakcja na działania marketingowe tych firm. Zwróć uwagę, że wspomniane wcześniej BMW, HD, ale też np. Apple, może trochę Jeep specjalnie wytwarzają pewien nimb wyższości, elitarności wokół własnych produktów. A może nawet sekciarstwa I chyba właśnie to wywołuje reakcje, o których piszesz... Szczególnie, że grupa ludzi, która łapie się na ten lep wykreowanej marketingowo legendy nie jest taka mała...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez biblo dnia Sob 17:00, 17 Sty 2015, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kregiel500
A1
Dołączył: 09 Sty 2015
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 16:59, 17 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Kuszące bardzo. Gwarancja kończy się za 2 mce więc można powiedzieć, że już jej nie ma. Sprawa jest taka, że $ mam odłożone i że tak powiem, MOGĘ JE WYDAĆ. Pytanie tylko czy jest sens tyle przepłacać...
Co do motocykla wszystko wydawało się ok, podnóżki nie wytarte itp itd, gripy też bez znacznego "wydotykania" jedyne co to dźwidnia zmiany biegów ( ta gumka ) jest... od góry taka "wydeptana" tzn to jest jedynne miejsce po którym widać ze było używane. Po zewnętrznej stronie tego "gumowego bieżnika " którym obleczona jest ta dźwigienka, głębokość owego bieżnika jest ciut niższa niż od strony silnika... ale może tak to powinno być ? 10tys to nie znów tak malutko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
biblo
moto-psychopata
Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 4278
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 78 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Sob 17:13, 17 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Sprawdziłem sobie Twoje wcześniejsze posty, żeby zobaczyć jakie masz moto doświadczenie i powiem tak:
ja na Twoim miejscu kupiłbym tę używkę (o ile jest faktycznie w tak dobrym stanie - co możesz dodatkowo sprawdzić np. w jakimś polecanym serwisie w mieście sprzedającego), a zaoszczędzone pieniądze wydał na dobry kask, dobre ciuchy, dobre buty, dobre rękawice (na tym nie warto oszczędzać), ewentualnie jakieś wyposażenie motocykla, którego może Ci się przydać. Zakup samego moto to dopiero początek wydatków - poszukaj postów VeNoMa Przebieg tego DL-a to pikuś, a że nie planujesz w najbliższym czasie wypadów do Gruzji lub na Nordkapp, to szybko on nie wzrośnie.
Jak zaczniesz jeździć, to się przekonasz, czy V-Strom to był dobry wybór, okaże się, w jaki sposób wykorzystujesz motocykl, czy nie chcesz czegoś mocniejszego, itd. Jak będziesz chciał go zmienić, to nie będzie to problemem - jak sam już się zapewne przekonałeś, jest to bardzo popularna maszyna Te kupione graty jak kask, ciuchy, buty przydadzą Ci się w kolejnych latach, na ewentualnie innej maszynie. A jak DL okaże się strzałem w dziesiątkę, to będzie Ci wiernie służył jeszcze przez długie lata... Zobacz na roczniki i przebiegi motocykli kolegów z forum i poczytaj, gdzie na nich jeżdżą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|