VStromClub

przemo99

Pogoda nieciekawa i wyglada ze nie bedzie juz lepiej. Postanowiłem odstawic motor do ogrzewanego garazu. O czym powinienem pamiętać koncząc sezon? Akumulator juz wyjąłem

Szuja

zbiornik paliwa, opony, olej silnikowy, cylindry, mycie, smarowanie i oliwienie - szczegoly w instrukcji obslugi dostepnej na stronie suzuki

vpawel

Umyć i postawić.Za tydzień zabrać 4 piwa i odwiedzić motorek.Motorek odpalić.Wypić piwo.Zgasić motorek.Zapomnieć na 2 tyg.Za 2 tyg to samo tylko o 2 piwa więcej i tak do wiosny.

micek

Zrobic zakupy na ebajach itp itd, i powolutku przygotowywac do przyszlorocznych wypraw Wink

kalina

Nie odstawiać na zime Razz

teraz troche chłodem zawiało ale jesień jeszcze ma być pikna. ja wczoraj i tydzień temu po 300 - 400 km zrobiłem przy 5 stopniach i luzik. Aby sucho było. A jak piźnie sniegiem nie ma rady - trza jak wyżej napisano

dawidoff

Panowie...., dobra wiadomość....gruntowna poprawa pogody nadchodzi, także w weekend bike:)

ANDRZEJ

Witam kolegów - mam pytanko czy na zime kiedy sie odstawia bike trzeba dolewac odrobine oleju do cylindrów ?

Pozdrawiam

geniusz

Raczej nie Cool

bo takie praktyki stosowało się przy rdzewiejących dwusówach. Chyba że planujesz przerwę na kilka latek.

ANDRZEJ

Najchetniej wogóle bym nie odstawiał motorka , ale zima siła wyzsza

Szuja

Andrzej, w instrukcji obslugi (przynajmniej dla dl1000 k7) jest mowa o wlaniu odrobiny oleju do cylindrow

Iron

W DL-650 także .

Fragment instrukcji :

Adamar

ANDRZEJ

Dzieki bardzo - faktycznie tak pisze w instrukcji z tym olejem do celindrów .Jesli ma stac do lutego to odkrece po jednej swiecy i wstrzykne strzykawka .

Ps. Ach - zapomniałem - jaki płyn do chłodnicy , musze tez wymienic

Powiedzcie koledzy prosze

bibop

tylko pamietajcie... postawcie motocykl tak, aby sie nie przewrocil Very Happy

z tym olejem do cylindrow to po co? (tak z ciekwosci pytam)
po co rowniez zalewac olejem po korek? czy jak sezon wroci to mam tylko spuscic troche oleju czy calosc i napelnic nowym?

reszta to tak jak Adamar... zimowanie motocykla to gorzej jak z dzieckiem...

Andrzej ja nalewalem jakiegos Motula do chlodnic kupionego w sklepie motocyklowym.

koko

Kolego Andrzeju, ja mam swoje moto zalane Petrygo i jak narazie jest oki.

MaG

Recepta vpawla jest najlepsza jeżeli już musicie "zimować" motocykl. Oczywiście liczba niezbędnych piw jest wprost proporcjonalna do tempa jego picia - chodzi o to, żeby silnik w dl-u złapał odpowiednią temperaturę (3 kreski) zanim piwo nam się skończy:)
Dodałbym jeszcze jeden punkt: raz na dwa tygodnie (biorąc pod uwagę "ostrość" zimy w okolicach W-wy to suchy i względnie ciepły dzień trafia się z taką częstotliwością) ubrać się ciepło, wyprowadzić moto z garażu i zrobić nim 30-50 km po kolicy.
Oczywiście przy powyższym sposobie NIE NALEŻY zalewać olejem pod korek, wlewać olej do cylindrów (?) czy przepompowywać ciśnieniem opony... Smile

Po zimie robimy normalny serwis - zmian oleju (czasami filtra - zależy od przebiegu), smarowanie, kontrola świec itd.

ANDRZEJ

Faktycznie gorzej niz z dzieckiem .

A płyn do chłodnic trzeba rozcieczac ?

Szuja

pol na pol z woda destylowana

bibop

ja nie rozcienczalem...

http://www.vstromclub.fora.pl/akcesoria-dla-dl-i,34/plyn-do-chlodnicy,1511.html

no i pamietaj o odpowierzeniu ukladu

jakubdl1000

z insrukcji Irona
stweirdzić można jedno że dolewanie oleju do cylindrów jest bez sensu, bo nie da sie przeziez zakrecić silnikiem w DL-u bez zapłaponu.

ważniejsze jest żeby co pare tygodni motor chociaz odpalić o ile nie przejechać sie nim oraz ładowac ako aniżeli czynić te wszystkie ceregiele.
To że motor ma być czysty to rzecz gustu jeśli ktoś dba o estetykę.

ANDRZEJ

Napisz jeszcze jak sie odpowietrza

Dzieki z góry

bibop

ja odpowietrzalem zgodnie z serwisowka... bylo tam napisane, ze po wlaniu do pelna nalezy troche motocyklem pobujac (delikatnie zeby nie rozlac), zamknac wlew, odpalic moto, zrobic kilka kolek, zatrzymac sie, poczekac chwile, otworzyc chlodnice, pobujac zeby babelki powietrza uszly, dolac plynu, i znowu bujac, odpalic, i tak powtarzac az przestanie wydobywac sie powietrze...

EDIT:
zakrecic to sie da... np. tak jak przy robieniu luzow zaworowych. przynajmniej tak mi sie wydaje.

powerarmor · Wysłany: Pią 11:48, 26 Mar 2010 Temat postu:

Mam tu jedno pytanie- wymienić olej silnikowy przed, czy po zimie?

Ja co sezon wymieniam na wiosnę.. Gdzieś tak przed latem.

bibop · Wysłany: Pią 12:40, 26 Mar 2010 Temat postu:

wymieniaj kiedy chcesz.

Biały · Wysłany: Pią 12:42, 26 Mar 2010 Temat postu:

powerarmor · Wysłany: Pią 13:09, 26 Mar 2010 Temat postu:

bibop · Wysłany: Pią 14:08, 26 Mar 2010 Temat postu:

bo sa 2 szkoly, jedni wymieniaja przed zima, a inni po zimie... sa tez tacy co robia zgodnie z serwisowka czyli zalewaja silnik po korek na zime i wlewaja lyzke oleju przez otwory swiec, a na wiosne wylewaja i wlewaja nowy.
nie dojdziesz jak naprawde powinno byc.

Przemol · Wysłany: Pią 15:19, 26 Mar 2010 Temat postu:

bibop · Wysłany: Pią 17:17, 26 Mar 2010 Temat postu:

to zalezy czy robisz np. tak jak ologc, ze zostawia moto na cala zime gdzies w garazu.
jezeli jest zima jak w tym roku to mysle, ze mozna tak zrobic jezeli zostawiasz w nieogrzewanym garazu, a jak nie to co kto lubi bo to takie uziemienie moto do czasu az, nie postanowisz, ze czas jezdzic Smile

Złoty · Wysłany: Pią 17:46, 26 Mar 2010 Temat postu:

a może zostawić takie rozważania na jesień 2010 a nie na wiosnę 2010

miccal

przyszło kilka stopni n a plusie wiec i ochota na przewietrzenie sprzęta, pomny ostrzeżeń by nei przepalać na postoju bo -a świece padną , -b zardzewieje tłumnik , -c i inne nieiszczenia, zostawiłem moto w garażu, mróz mu nie groził kilka stopni na plusie zawsze I CO?
ogromne problemy z rozruchem silnika!. rozrusznik kręci jak oszalały a moto zapaliło morze za 7-8 próbą!
mocno sie zdziwiłem, dotychczas zawsze za pierwszym razem sie dawało nawet gdy noc spędziliśmy na mrozie- a tu masz.
zbiornik pełny paliwa raczej nei ma szans na wodę skraplaną w baku, co mam myśleć o tej sytuacji?

KD

Ja ostatnio po chyba 2 miesiącach nie zaglądania do moto postanowiłem go odpalić i bez problemu, nawet się nie zająknął
Mam K7 650 i nic specjalnego nie robiłem przed zimą, moto cały czas trzymam w garażu pod przykryciem (min+5 stopni) , z aku w środku (aku od nowości).
Z tego co wiem wszelkie pojazdy strasznie mnie lubią bo przy mnie działają bez zarzutu.
Pozdr
KD

routerek

Mój też zagadał bez problemu. Przywieziony do mnie 10. grudnia, odpalony ze 2 razy w garażu i teraz jeżdżony w niedzielę i dziś. Pali bez zająknięcia, aku nie ładowane prostownikiem.

m.

MaG

miccal ja bym zaczął od inspekcji świec - oczywiście tych łatwiej dostępnych...
To primo... a secundo - co się martwisz skoro już odpalił...? Teraz pewnie już pali bez problemów, najwyżej za 2 miesiące przeżyjesz znowu chwilę stresu a potem radości jak za tym 8-ym razem jednak odpali... Smile

MarqSz

jest jeszcze jeden czynnik: jakość paliwa. Jakiś czas temu kolega zajmujący sie flotą podesłał mi zestawienie po badaniach paliwa na różnych stacjach. Były spore rozbieżności w jakości chyba nie do końca zależnie od właściciela stacji (sieci). Może dlatego w instrukcji obsługi jest zapis o dodaniu stabilizatora. Ja mam wlany stabilizator Yamalube.

Topinka

Jedno jest pewne, to nie wina braku "przepalania" Jak wszstko jest ok i sprzęt jest sprawny, to po kilku miesiącach zimowania powinien odpalić bez większych problemów.

V-Told

nieprosty

Mlody

Na stacjach benzynowych, w sklepach motoryzacyjnych, w sklepach motocyklowych - wszędzie pełno tego różnej maści producentów.

V-Told

Bóg zapłać Smile

roadrunner

Ja po dłuższym postoju proponuję przed zapaleniem kilka razy włączyć i wylączyć zapłon, tak aby pompa napompowała paliwa i wytworzyła odpowiednie ciśnienie.

MarqSz

[link widoczny dla zalogowanych]

To właśnie używam. Na każdej stacji jest trochę takich wynalazków, trzeba uważać co by nie wziąć uszlachetniacza do diesla, bo ma generalnie inne zastosowanie. Wolałem kupić dedykowany/sprawdzony, w sklepie motocyklowym. Wynalazek yamahy.

Fredi

Oprócz tego co piszecie można by kupić preparat do czyszczenia wtrysków LIQUI MOLY...

amigogpz

U mnie sezon trwa na okrągło. Wyjątkiem są dwa tygodnie, w czasie których moto przygotowywane jest do okresu letniego. Używane na bierząco, tylko częściej myte i suszone w okresie zimowym (wiadomo sól robi swoje). A jak szykuje się dłuższy postój to gruntownie myję, smaruję, przegladam i naprawiam to co szwankuje, żeby potem nie było problemów przy nastepnym rozruchu. A tematy poruszane na forum już nie raz, okazały sie bardzo pomocne.

Izzy · Wysłany: Pon 22:32, 07 Mar 2011 Temat postu:

Niebawem wiosna wiec zastanawiam sie nad taka kwestia:
czy powinieniem wymienic olej i filtr przed nowym sezonem czy nie?

Dodam ze wymiany dokonalem w lipcu i przejechalem ok. 3000km. To moj pierwszy sezon wiec nie mam w tej kwestii zdania a analogie z puszki chyba tu nie dzialaja.

Biały · Wysłany: Wto 0:03, 08 Mar 2011 Temat postu:

IMO jeśli nie wymieniłeś na zimę to juz teraz nie ma sensu- ja bym dojeździł kolejne 3tys. i dopiero wymienił

Arkady · Wysłany: Czw 23:10, 10 Mar 2011 Temat postu:

A ja pozwolę nie zgodzić się z teorią mówiącą o potrzebie odpalania moto w okresie zimowym. Olej w silniku spalinowym, kiedy ten nie jest przez pewien czas użytkowany prawem grawitacji ścieka do misy. Przy każdorazowym odpalaniu pierwsze ruchy cylindra są na sucho, co jest szczególnie wrażliwe dla gładzi cylindrycznej. Jak pamiętam z przedmiotu "pojazdy mechaniczne" podczas rozruchu zimnego silnika resztki paliwa wraz z wilgocią panującą w powietrzu tworzą substancję zbliżoną do działania kwasu, która wiadomo jak działa na gładź. Ponadto nagrzewający i stygnący zaraz olej w silniku pochłania wilgoć, przez co jego właściwości stają się coraz gorsze. Producent nie bez powodu podaje w instrukcji, aby zabezpieczyć gładź cylindryczną filtrem olejowym poprzez wtryśnięcie niewielkiej jego dawki od strony świec. Silnik podczas takich rozruchów nie osiąga temperatury optymalnej, nie pracuje w optymalnych warunkach. Pamiętać należy, że najszkodliwsze dla silnika spalinowego jest sytuacja, kiedy pracuje na zimno, a to mu się wielokrotnie podczas okresu zimowego funduje - moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie. A ponadto drodzy Panowie, można wpaść przy tym w alkoholizm, pijąc tyle piwek, szczególnie, że zimy u nas ostatnio coraz mroźniejsze Very Happy

Pozdrawiam.

roadrunner · Wysłany: Pią 0:16, 11 Mar 2011 Temat postu:

Chyba "gładź cylindra" i "film olejowy"... Smile

Arkady · Wysłany: Pią 13:37, 11 Mar 2011 Temat postu:

Tak, zgadza się.

Adamar · Wysłany: Pią 13:48, 11 Mar 2011 Temat postu:

Panowie koniec dywagacji na temat zimy, już lato za pasem !! Smile

No chyba że chcecie wyjść na sceptyków Smile

To w takim razie chętnie pożyczę od każdego z Was po parę przysłowiowych zł. Sceptycy od razu zakładają że się im kasy nie zwróci Smile