VStromClub

darwolski@wp.pl

Witam wszystkich serdecznie, wybieram sie w podróż przez Alpy. Chcemy tam trochę pojeździć, Stelvio itd, słyszałem , że powyżej pewnej wysokosci mogą być problemy z silnikiem, że czesto się zdarza , że gasnie albo jest słaby, ogólnie szwankuje. Czy ten temat jest komuś znany? Mam DLa 650 z 2006 r. Co prawda zadbany salonowy itd. ale wolałbym coś na powyższy temat wiedzieć i sie przygotować ewentalnie na tą okoliczność. Czy ktoś coś w tej sprawie wie? A może DL ów ten problem nie dotyczy?
Pozdrawiam i z góry dziekuję
Darek

biblo

Z tego co się orientuję po lekturze różnych relacji z wypraw motocyklowych przez góry Ameryki Południowej lub Himalaje, to problemy o jakich piszesz dotyczą motocykli o słabszych silnikach (mniejszych pojemnościach) na zdecydowanie wyższych wysokościach, niż te, które napotkasz Smile

Szuja

deel byl testowany w prozni i silnik zatarl sie dopiero po 25 tys km, honda i harley odpadli w polowie tego wyniku

btw, masz dosc dlugawy nick - na zlocie ciezko bedzie wymowic 'darwolskimalpawupekropkapeel' Smile

edited:

rejestracja na forum 2011 i 3 posty, moglbys cos wiecej dac od siebie temu forum - jesli bedzie problem ze znalezieniem niszy dla siebie to mozesz dolaczyc do nas, do etatowych podkurwiaczy Very Happy

biblo

Szuja

@biblo, oj @biblo... Very Happy

biblo

OK, aluzju panjał Embarassed

hasajacy

widzę Szuja żeś w formie Smile

CATE

taki przypadek to raczej grozi "gaźnikowcom" - u nas mieszanką steruje komputer i to on dobiera skład w miarę zmieniających się warunków

antyks

Kiedyś w instrukcji gaźnikowegi silnika hondy była wzmianka o stracie mocy i gaśnięciu na dużych wysokościach i radzili o ile pamiętam zmienić dyszę w gaźniku na mniejszą itp.
Tak naprawdę chodzi o ciśnienie powietrza, a więc i o ilość tlenu zasysanego do cylindra. Już na 2000 mnpm jest o 20 % mniej niż na poziomie 0.
Jak by ktoś wjechał na kilimandzaro (5895 mnpm) to zawartość tlenu w tej samej objętości powietrza wynosi ok. 49%.
Efekt: przy wysiłku i podaniu większej dawki paliwa tlenu jest za mało by pozwolić na spalenie mieszanki.
Rozwiązanie? Przy wtrysku nie znam. Choć zawsze można wozić butle z tlenem podłączoną do kolektora ssącego (uwaga by nie wysłać siebie z moto w kosmos...?). Druga opcja to dołożyć turbosprężarkę.
Ale dawno na allegro nie widziałem przenośnych, motocyklowych, uniwersalnych turbosprężarek Smile

Vater

Nie zwracaj uwagi na mity i zbędnie się nie stresuj. Przejechałem Alpy na Hondzie Shadow VLX600 (w dwie osoby) i nigdy zadyszki nie dostała, a o zgaśnięciu silnika nawet przez chwilę nie pomyślałem. Jedynie wachlowanie biegami było uciążliwe Wink

Za sprawą puszek i autokarów blokujących podjazdy na wzniesienia.

j23a

No to tak na świeżo. Właśnie wróciłem z Alp (Stelvio i takie tam inne). Mój Dl to też 650 z 2006. Jakoś nie widziałem aby na którejkolwiek górce dostawał zadyszki. Mało tego, po wjeździe na Stelvio hamować musiałem Smile

, nie trzeba go było dopychać na przełęcz. Jechałem w dwie osoby, dość mocno zapakowany.

darwolski@wp.pl

Dzięki dzieki dzieki:)
Dzieki Wam wszyskim za odpowiedzi. Troche mnie to uspokaja. Chociaż problem dotyczył mojego kolegi FJR 1300, Hondy CBR (ta nie gasła -ale jak okreslił Krzyś zamieniła się w 250tke)

Pojadę - zobaczę Smile

faktycznie racje przyznaję, że jak tam wjade to raczej na hamulce bedę kładł nacisk.

Niku nie zmieniam bo za trudne dla mnie - sorki:)

Fakt mało piszę, mało mówie. Ale za to przyjazny jestem i z Wrocławia - więc jak coś to walcie jak w dym. Nie wiem kiedy sie ponownie odezwę. Jeszcze raz dzięki wszystkim za odpowiedzi i fajna atmosferkę.