VStromClub

g_przemo

Mam pytanie do znających ten temat lepiej ode mnie. Szukam dla siebie v-stroma 650, i mam okazję kupić w dobrej cenie takie cacko, tyle że z przebiegiem wykręconym na licznych wycieczkach na 100 000 km. Wiem że moto było odpowiednio utrzymywane, nie było katowane, ale przebieg 100tys to i tak trochę dużo. Czy ktoś może mi udzielić rady czy to d radę jeszcze trochę pojeździć, czy po zakupie będzie się trzeba przygotowywać do wymiany wszystkiego po kolei...

Dziękuję z góry za podpowiedzi

Przemek.

Topinka

DL wiele zniesie i przebiegi ponad 100 tyś, pewnie też, ale wszystko zależy od tego jak był traktowany. Jak zawsze ze sprzętem z drugiej ręki bywa może być zajechany już po pierwszych kilometrach lub przejechać i milion Wink

kilometrów bez problemów. Zgodnie z zasadą jak dbasz tak masz. Jeśli wiesz od kogo kupujesz, jak o niego dbał, co już wymienił i że faktycznie wiesz ile przejechał, to już połowa sukcesu. Jeśli takiej pewności nie masz to już musisz mocno sprawdzać żeby potem nie żałować. I najważniejsze to się nie napalać bo okazje zawsze sie trafiają jak nie ta to inna. A przy pierwszym moto jest to szczególnie trudne Crying or Very sad

Mlody

Wujekbongos z naszego forum miał DL'a 650 z przebiegiem koło 80tys i jeśli mnie pamięć nie myli to nie miał żadnych usterek, tak więc 100k km tez nie powinno być problemem. Ewentualnie łożyska kół, wahacza mogą już być na wymarciu. Ale reszta jeżeli moto nie było katowane (sam tak piszesz) to przebieg nie jest problemem. BTW - może to właśnie egzemplarz który na początku sezonu sprzedał wujekbongos?

routerek

Na forum amerykańskim jest opis (trudno to testem nazwać - ale trochę test) - rapoty ze 100.000 mil chyba.

GrzesiekK

Jak zawsze przy moto - na przebiegu i roczniku nie pojeżdzisz , tylko na stanie technicznym . Jeśli serwisowany , to drugie tyle zrobi z palcem w ..... navigacji . Przebiegiem się nie sugeruj bo (ogólnie) większość jest do negocjacji Wink

Ustal , co miał wymienione i policz co z mat. eksploatacyjnych trza wymienić , przekalkuluj dolicz 10% na wszelki wypadek i tyle .

Mlody

routerek

Chyba tak, ale znalazłem to sobie kiedyś sam Razz

jak info o DLu szukałem w lengłidżu Razz

m.

wujekbongos

Prawda jest taka że jak sprzęt będzie zadbany to przebiegi rzędu 100 000km nie będą mu straszne. Na forum posiadałem moto chyba z największym przebiegiem (przy sprzedaży z tego co pamiętam przebieg wynosił coś około 85 tys) i naprawde do niczego nie można było się przyczepić przy tym motocyklu. Silnik nigdy nie odmówił posłuszeństwa i wyrywał do przodu jak głupi. Oleju nigdy nie brał, nie kopcił, nie kichał, nie prychał itd. Z tego co pamietam to kolega który go kupił też zagląda na nasze forum wiec może napisze jak mu się moto sprawuje po przejechaniu jeszcze kilku km. Wiec jeśli przymierzasz się do zakupu DL-a z takim przebiegiem to najważniejsze byś się naprawde upewnił co do jego serwisowania.
Zasada "jak zadbasz o maszyne to maszyna zadba o Ciebie" jest jak najbardziej prawdziwa:)

krzysiek87

Aktualnie jest niecałe 90 tyś przebiegu, jak dotąd zero problemów Smile

roadrunner

Należałoby dokładnie osłuchać silnik pod kontem nietypowych dźwięków i płynności pracy. Po takim przebiegu łańcuszki rozrządu i/lub napinacze mogą, ale nie muszą, dawać o sobie znać. Czy nie wypadają biegi, nadmiernie nie chałasuje i nie ślizga się sprzęgło i czy nie bierze oleju (kopci białym dymem)...
Cała reszta jak w każdym innym używanym motocyklu.

DLuk

z rzeczy widocznych to tarcze przód i/lub tył - były wymienione albo niedługo mogą być do wymiany - wszystko zależy jak był użytkowany

Fredi

Jak sprzedawałem VFR, miała na liczniku prawie 106tys km i pewnie ze 30-40tys cofnięte. Jeżeli ktoś dbał o moto to będzie śmigać aż miło.

Wszystko wyjdzie podczas oględzin (albo i nie wszystko?)

krzychoo

nie wiem jak DLe ale mam też yamahę xj600 (4 cyl rzędówka) i jak wiecie to sprzęty już leciwe, jeżdżąc na zloty sporo ludzi miało już ponad 100 tys a nawet pod 200 i jeżdżą aż miło.

roadrunner

Tipor

Ja posiadam maszynę z 88kkm i do tej pory pięknie śmiga i nie mogę narzekać na cokolwiek. Jedyna awaria wynikająca z lat (2002) użytkowania to zerwany gwint przy pompie sprzęgła... ciekaw jestem jak i kto to zrobił. Ogólnie rzecz trudna do wykrycia przy zakupie i już naprawiona.

g_przemo

Dzieki wielkie za tyle opinii Smile

Jak zauważyłem wszystkie podobne, motor może być niezniszczalny jak był dobrze traktowany i serwisowany Smile

rommel · Wysłany: Pią 15:31, 08 Mar 2013 Temat postu:

Mój DL 1000 ma licznikowo 80 tysięcy, poza owiewkami, stelażem lampy i lampą(przygody - klejenie etc) wszystko działa bez zarzutu, jedynym uszkdozeniem mechanicznym poza łozyskami etc(był jeżdżony po szutrach) było uszkodzenie na wiatraku pompy wody - nieoryginalny simmering uszkodził tulejkę. Podejrzewamy że ma sporo więcej przejechane Smile

Po sezonie będe go za ok. 11-12 tys puszczał, z kuframi, i dodatkami, więc sądze że kupiec i tak się znajdzie, jesli nie zalezy mu na wyglądzie, tylko na stanie technicznym Smile