VStromClub

omek77

Witam
Przymierzam się do zakupu motocykla , mój budżet 10-13 tys
Pod uwagę biorę jedynie V STROM i TRANSALP
Jakie za i przeciw Smile

Proszę obiektywne opinie [/b]

j23a

Obiektywnie patrząc to zwykle pierwszy post umieszczamy w Przywitalni. Poza tym co ta ankieta ma wykazać? Popularność marki? Najpierw zdefiniuj do czego Ci motocykl potrzebny, w jakich warunkach będzie użytkowany, czego oczkujesz od motocykla, a potem pytaj. A swoją drogą jakiego oczekujesz wyniku skoro to forum V-Stroma?
Jak chcesz poznać opinie o V-Stromie to przestudiuj wpisy na forum.

omek77

Ma być to pierwszy motocykl ( miałem maxi skuter 500 ) . Zależy mi aby był wygodny , tani w eksploatacji , dobra dostępność części , bezawaryjny Wink

. Głównie do weekendowych wypadów na niewielkie odległości . Raz w roku wypad we dwójkę w dalszą trasę ( 400-500 km )
Wiem że to forum V stroma ale czytając kilka postów zauważyłem, że są również osoby które przesiadły się z transalpa na v strom a jednak rozważają powrót do trampka. Dlatego proszę o obiektywne opinie a nie typu " lepszy v strom bo nim jeżdzę " lub " nie trampek bo to honda "

Ankieta ma wykazać który motocykl będzie dla mnie lepszy biorąc pod uwagę mój budżet i moje oczekiwania ....

antyks

Temat już omawiany np.
http://www.vstromclub.fora.pl/motocykle-niesluszne-czyli-nie-v-strom,68/v-strom-650-vs-transalp-650,4981.html

A poniżej obszerniejszy test 3 motocykli :[url] [link widoczny dla zalogowanych]

Są zwolennicy i tego i tego.
Jedyne co mogę polecić to wsiądź na jednego i drugiego i przejedź się się odrobinę. Ja po takim teście wiedziałęm że chcę Vstroma Wink

Szuja

przewaga trampka w terenie nad deelem i deela na szosie nad trampkiem. Co nie oznacza, ze trampkiem nie polatasz po szosie jak rowniez, ze deelem nie polatasz w terenie.

plus

miałem jednego i drugiego - oba podobne i bardzo różne zarazem - zależy do czego to ma być - na asfalt, z gratami, trasy, z plecaczkiem - V strom i pliz nie pisz vstorm - albo idź na forum trampka i napisz trasnalp...

mar111cin

Proponuję C330 skrzynia szóstka :]

alaxa99

MaG

Nie ma takiego motocykla VSTORM... Jest Vstrom...

omek77

chmarnik

Trampek fajny.
Ale ta nazwa...
Trans...coś tam.

Nie, nie...nie polecam.
V-strom! To jest to.

mar111cin

no transalp nawet nazywać się nie potrafi Smile

Omek, wchodzisz na forum V-stroma i takie pytanie zadajesz xD
Odwiedź forum alfa romeo i zapytaj alfa czy mercedes - tylko po tym pytaniu nie jedź lepiej na żaden ich zlot, bo ręcznie Ci wytłumaczą swoje racje Wink

Setniew

Trampkiem jeździłem parę lat temu.... w sumie małym DLem też nie ostatnio ale z tego co pamiętam:

v-strom trochę mocniejszy, większy, wygodniejszy, nowszej konstrukcji.

trampek - ciut bardziej enduro, chyba trochę prostszy w prowadzeniu.

chmarnik

A tak na serio.

Szuja i Setniew ujęli temat chyba najlepiej.
Jak pogrzebiesz na forum, to znajdziesz interesujące cię informacje chyba w wielu wątkach.

Jedni i drugie moto fajne.

Suszny

Zrób taką samą ankiete na forum Trampkarzy, wyniki takie same bedą tylko na korzyść trampka.
Na forum takim jak nasze zbierają się miłośnicy/posiadacze danego motocykla. Każdy ciągnie do swego, nikt Ci tu nie będzie gorąco polecał transalpa czy zdecydowanie odradzał DLa, to chyba logiczne...

Przymierz się do jednego i drugiego i sam sobie odpowiesz.

omek77

Suszny

W dalszym ciągu taka opinia moim zdaniem nie będzie miarodajna. Jeśli pytasz kogoś kto jeździł oboma motocyklami na naszym forum to oczywiście potwierdzi że lepszy jest v-strom. Jak spytasz kogoś kto jeździł oboma motocyklami na forum TA to odpowie ci, że to właśnie trampek jest lepszy.

Stałem przed takim samym wyborem gdy szukałem motocykla dla siebie, czytałem opinie z wielu źródeł, z każdej strony wyglądało to inaczej. Nawet na tym forum czytając spór miedzy zwolennikami 650 i 1000 człowiek głupiał. Motocykl miał mi służyć do dalszych wyjazdów, a na tym forum kilkukrotnie spotkałem się z opinią, że jak podróżować z kuframi i pasażerem to tylko 1000.
Mój budżet był taki jak twój, czyli był niewystarczający na zakup nowszego transalpa w dobrym stanie, a starszy jest mułowaty. Kupiłem prawie gołego DLa 650 K5 z przebiegiem 50tyś. Uzbroiłem go troche i uważam, że V-strom to bardzo dobry wybór jak dla mnie.
Każdy ma inne oczekiwania, inny gust. Siądź na jednego i drugiego przejedź się i zobaczysz co jest lepsze dla Ciebie.

Jurand

V-strom to mój drugi motocykl. Pierwszym był Trampek xl650. Moje zdanie jest takie, że dla początkującego kierowcy Trampek jest idealny - wybacza wiele błędów i nie zajeździ swojego jeźdźcca. Odkręcenie manetki na maxa wyprostuje lagi ale nie postawi na koło. Z zalet, to:
- bardzo unwersalny - mieszkam na Mazurach i jeżdziłem po szutrach. Jako początkujący kierowiec na stojąco ciśnałem po szutrach wokół jeziora Nidzkiego 60 km/h.
- fajnie się kręci w mieście - wciskałem się w każdą dziure.
- do 5,5 tyś obrotów (110 km/h) mieścił się w 5,5l spalania.
- kultura pracy silnika - V - ka Hondy i wszystko jasne Wink

Z wad:
- powyżej 5,5 tyś orotów musi wziąść swoje min. 7 l/100.
- 53 KM mocy i jednocześnie brak 6go biegu - niestety nie starczają do jazdy po asfaltowej trasie dla dwóh osób. Przy każdym wyprzedzaniu trzeba było się 2x zastanowić czy można.

Z 11 000 km, 10 000 zrobiłem po asfalcie więc podjełem decyzje o zmianie na coś bardziej asfaltowego. Na początku napaliłem się na Varadero 1000 lub V-stroma 1000. Nie ukrywam, ze po rozmowie z forumowym specem Kojot85 w zeszłym roku podjełem decyzję o kupnie 650 - ki. Przemęczyłem się sezon bez moto,dłożyłem troszkę i w tym roku kupiłem K8 wyposażone bo z moją od przyszłej soboty żoną planujemy wypad za granicę. Szczerze powiem, że perwsze jazdy ciężko, przemkneło mi nawet przez głowę, że na koniec sezonu pozbędę się go - najprościej mówiąc męczyłem się, szczególnie w zakrętach - gabaryty robią swoje. Ale jak już się przełamałem Very Happy

- będzie u mnie na lata!!! Moje spostrzeżenia.
Zalety, to:
- spalanie - 3 załadowane kufry, pedkości generalnie powyżej 120 km/h i spalanie ok 5 litrów Shocked

- wygoda - po 500 km jeździe czuję się o wiele lepiej niz na Trampku,
- przyśpieszenie - nie zrzuca z motocykla ale na dynamiczną jazdę spokojnie starcza,
- jazda w nocy - lampa spokojnie wystarcza.

Wady:
- na początku ciężki do wyczucia,
- kultura pracy silnika - na początku cały czas słuchałem po jeździe bo miałem wrażenie, że coś stuka,
- w moim odczuciu robi się mało stabilny powyżej 160 km/h,
- powyżej 120 km/h licznik znacznie zawyża prędkość (w sumie lepiej niż miałby zaniżać Twisted Evil

) mierzyłem dwoma nawigacjami. Niby nie istotne ale jakoś denerwuje...

Generalnie, to tak jak Suszny napisał powyżej - musisz jasno sobie odpowiedzieć do czego Ci moto. Jeśli chcesz sprowadzić to do najprostszej formy, to napiszę tak:
90 - 100% asfalt - V-strom
50% - 60% asfalt - Transalp

To takie moje pare słów, co mogę powiedzieć gwoli porównania o które prosiłeś. Zaznaczam, iż jest to moje subiektywne porównanie. Jeśli komuś wyda się niezbyt rzeczowe, to od razu mówię, ze raczej nie specjalizuje się w tego typu publikacjach. Jeśli ktoś nie zgadza się z tym, co napisałem to również chętnie poczytam uwagi...
Pozdrawiam!

Staszek

Mam wrażenie, że w założonym budżecie kupi się Transalpa 650 w lepszym stanie niż DL650, ale osobiście skreśliłem Transalpa bo... ma dętki. W mojej ocenie to wada przy turystycznym korzystaniu z motocykla. Jest różnica gdzieś w nocy na drodze zakołkować przebitą oponę czy wręcz zalać specyfikiem do uszczelniania w porównaniu z demontażem koła. A to się zdarza.

biblo

Opony z dętkami są lepszym rozwiązaniem, jeśli planuje się więcej jeździć poza asfaltem. Jak na jakichś kamieniach zegniesz felgę, to nie jest to problem, bo dętka odpowiada za powietrze w kole. W takim wypadku DL leży i kwiczy Smile

i wówczas jedynym rozwiązaniem jest właśnie zastosowanie dętki.

Tak czy inaczej, cały ten temat i ankieta są do doopy, bo ich autor nie zadał sobie trudu, żeby lepiej opisać swoje potrzeby i oczekiwania wobec motocykla - być może, nawet się nad tym nie zastanowił i uznał, że my zrobimy za niego robotę... Nawet nie potrafi poprawnie napisać nazwy DL-a... Rolling Eyes

A potrzeby typu "Zależy mi aby był wygodny , tani w eksploatacji , dobra dostępność części , bezawaryjny . Głównie do weekendowych wypadów na niewielkie odległości . Raz w roku wypad we dwójkę w dalszą trasę ( 400-500 km )" zaspokoi jakiś pierdopęd o pojemności 250-400 ccm lub ... skuter... Twisted Evil

Staszek

"Wypad we dwójkę 400-500km w dalszą trasę" - tu widzę przewagę bezdętkowych.

Boren

Miałem XL600. Bardzo go dobrze wspominam. Mój był z 1991 r. A wiadomo, grubsze grzebanie przy silniku i mamy połowę wartości motka. Dlatego sprzedałem. Nawinięte miał 98 kKm. I nic się nie działo. Problemem były rozwarstwiające się obręcze kół - cóż wiek robi swoje. Nowa obręcz piekielnie droga. Kultura pracy V-ki hondy....no to nie ma co porównywać. Na deelu mam wrażenie do dziś, że silnik się zaraz rozpadnie. Większość tras jeździłem po asfalcie. Tu rzeczywiście był problem. Mało mocy i pięć biegów. Był za to kranik rezerwy i nie było wskaźnika poziomu paliwa.
Ogólnie bardzo dobry motocykl. Jakby robili ze skrzynią 6 biegową i dawali ze 20-30 koni więcej pewnie kupiłbym drugiego zamiast deela.
Acha, zapomniałe dodać. W TA są fatalne hamulce. Ja miałem bęben z tyłu i jedną tarczę z przodu. Ale w nowszych z tarczą z tyłu i dwoma z przodu wcale nie było lepiej. W deelu jest znacznie lepiej. A ja mam założone zaciski od gixera, więc nie ma co nawet porównywać.

Staszek

Jeszcze przypomniałem sobie o jednej zalecie transalpa 650 (takiego miałem): nie wiem dlaczego, ale przy moim wzroście 181cm było na nim mniej turbulencji niż za szybą w deelu. Bez względu na rodzaj szyby - w trampku miałem dwie hondowskie: oryginał i akcesoryjną wyższą, w deelu jak na razie trzy i...szukam dalej.

mario2007

mój brat ma XL600V 1998 w idealnym stanie /nie chce sprzedać.../ ja mam 650 AL2 . różnica jak między rowerem i motorowerem - jedno stoi drugie jedzie . ekonomika i ekonomia skłania ku dl-owi /młodszy , przeważnie mniej zuzyty , mniej palący itp / , poza tym transalp 700 w ładnym stanie kosztuje więcej od ładnego dl-a z porównywalnych roczników . to kultowy motek , silnik to kowadło /w każdej wersji/ hamulce są lepsze w dl-u aczkolwiek obu dobrze robią przewody w oplocie /transalp brata ma , mój dl bedzie miał.../ . ogólnie ja wolę mój , mój brat woli trampka czyli muszę na niego czekać na trasie bo 120-130 trampka męczy ...

Staszek

Nie bardzo chce mi się wierzyć że w przedziale 10-13 tys. zł kupi się deela w lepszym stanie od trampka (niekoniecznie musi to być przecież 700). To trochę mało na zadbanego deela, ale chyba w zupełności wystarczy na zadbaną hondę 650ccm.
I wg mnie transalp 650ccm spokojnie mógł utrzymać podróżne 120-130km/h (sprawdzone chociażby w podróży do Francji).

mario2007

nasz kolega kojot miewa takie dl-e nawet dość często .

http://www.vstromclub.fora.pl/sprzedam-motocykle,71/dl-650-model-k4-73-522-km-przebiegu,19740.html

trampek wytrzyma 120-130 bez problemu , w odróżnieniu od jego właściciela - wibracje i zużycie paliwa miałem na myśli . dl jest przy 120-130 komfortowy i oszczędny , trampek już nie jest - wychodzą braki mocy i szóstego biegu .

Staszek

W dwie osoby i trzy kufry przy tych prędkościach odczuwalnej różnicy w spalaniu pomiędzy tymi motocyklami nie zauważyłem, wygodne są obydwa, wibracji nie pamiętam więc pewnie nie były aż tak dokuczliwe. Ale ja cały czas piszę o 650ccm.
A kwestia wygody - mi w deelu przeszkadzają turbulencje, natomiast samo zawieszenie uważam za perfekcyjne, wygodniejszy motocykl wg mojej oceny od varadero 1000.

mario2007

nie wiem jak 650ccm , 600ccm to przepaść . pod każdym wzgledem /poza wygodą kanapy , jest podobnie/. mi na mieście pokazuje 5.0-5.2 , bratu pali tyle samo ale on pyrka a ja jadę . z turbulencjami jest jak piszesz , na szczęście moje 170 cm + szyba turystyczna z deflektorem pozwalaja na normalna jazdę . na chwile obnizyłem o jedną dziurkę i było fatalnie . przy 190-195 cm to juz chyba nie ma szyby która to ogarnie . zawsze można rupić r1150rt i muzyki słuchac ...

omek77

A potrzeby typu "Zależy mi aby był wygodny , tani w eksploatacji , dobra dostępność części , bezawaryjny . Głównie do weekendowych wypadów na niewielkie odległości . Raz w roku wypad we dwójkę w dalszą trasę ( 400-500 km )" zaspokoi jakiś pierdopęd o pojemności 250-400 ccm lub ... skuter... Twisted Evil

[/quote]

Skuter już był Very Happy

też ma swoje plusy, ale jednak to nie motocykl .... a 250-400 chodzą jak kosiarki Laughing

więc musi być coś wygodnego dla prawie emeryta Wink

Boren

Miałem skuter. Motocykl to jednak inna liga.
Oprócz TA i DL teraz pojawił się jeszcze MT-09 Tracer. Poważnie zastanawiam się nad zakupem.

Suszny

Boren

wcześniej było o skuterze i nie zwracałeś uwagi Tato!
A tak poważnie. Biorąc wszystkie za i przeciw, to jakbym miał znowu kupować i wybierać pomiędzy TA a DL to chyba jednak TA.

GryzliGT

Boren

CZARO

jak asfalt(asfalt,słaby asfalt,bardzo słaby asfalt,szutry w sumie każde) to oczywiście v-strom, jak bardziej off to xt660z tenere Smile

oczywiście budżet nie ten więc niestety albo stety trampek .... ostatnio byłem na enduro kosianka ...wpiszesz w yt to obadasz jak w terenie w pełnym tego znaczeniu ganiały trampki... pozdro.