|
VStromClub Forum Miłośników Motocykli Suzuki DL V-Strom
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zimny
A2
Dołączył: 19 Kwi 2016
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Garwolin
|
Wysłany: Wto 9:36, 25 Paź 2016 Temat postu: Transalp i V-Strom. Porównanie subiektywne. |
|
|
Tak, tak... ileś osób mnie o to pytało. Kiedy napiszę coś więcej na temat V-Stroma z perspektywy wieloletniego jeżdżenia na Trampkach i chwilowo Afrykach. Czekałem z tym aż stuknie mi 10 tys km na V-Stromie, bo uważam że z mniejszym najechanym przebiegiem ciężko byłoby o choćby namiastkę realnej oceny i porównania.
Pacjent: zimny, do niedawna chory na zmiany motocykli. Ale w trakcie leczenia
Motocykle wcześniej: Shadow 750, Trampek PD06 94r, Africa 07a 99r, Trampek XL650 03r, Africa RD07a 98r, skuter Aprilia 200, Trampek PD10 99r, Fazer FZS600 03r, Trampek PD06 95r i XT600Z 87r się trafiła. Chyba nic nie pominąłem
Motocykl obecnie: Suzuki DL650 V-Strom "Ride the World" 2005r.
Na poprzednich motocyklach przejechałem...sporo chyba. Na każdym z Trampków minimum 10 tys km a czasem i 20-30 Więc jakieś tam odniesienie jest.
Podobieństwa są i różnice są. Postaram się opisać blokowo (silnik, zawieszenie, komfort, pozycja za sterami itp itd.). Oczywiście nic własnych doznań nie zastąpi ale szerszy opis jakieś tam pojęcie może da i komuś pomoże.
Odcinek 1 – Silnik.
Nie będę się rozpisywał o jakichś dokładnych parametrach obu jednostek, skupimy się na tych najważniejszych. Przy czym nie wliczamy 700-tki z którą nie miałem do czynienia.
Trampek:
Moc – 50(600)-53 (650) Km
Moment – 50Nm (600) i 55 Nm (650)
Układ silnika – V z rozchyleniem cylindrów 52 stopnie.
V-Strom:
Moc - 67 Km
Moment – 60Nm
Układ silnika - V z rozchyleniem cylindrów 90 stopni, czyli tak zwany L-Twin.
Na papierze oczywiście w każdej kwestii V-Strom góruje nad Trampkiem. W praktyce jest trochę podobnie przy czym te silniki mają zupełnie różne charaktery.
Silnik Trampka
Trampki mają relatywnie żwawy dół (3-4k rpm) co jest pomocne w terenie, optimum obrotów między 5k a 6k rpm, natomiast powyżej 6,5-7 tys rpm nie ma sensu kręcić bo ewidentnie silnik tego nie lubi. Dodatkowo, w dobrze dotartych egzemplarzach (powiedzmy powyżej 80 tys przebiegu) – kręcąc powyżej 6 tys na ogół zwiększamy zużycie oliwy. Moje PD10 podczas podróży do Włoch na autobanach na blacie miało 120-125km/h co przekładało się na 6-6,5k rpm. Przy czym był pasażer i kufry – silnik miał co ciągnąć. Efekt – na 5 tys km wypił 1,5L oleju. Po powrocie jeździłem normalnie, więcej solo i zużycie oliwy w Trampku z przelotem 95kkm było na poziomie do 0,2L na 1 tys km. Także jest to pewne ograniczenie – Trampkiem można ciągnąć i 140kmh w trasie, szczególnie 650-tką ale przy dużym załadunku i z pasażerką nie będzie to lekkie doświadczenie dla motocykla. Sama praca silnika Trampka w sensie mechanicznym to chyba niemal ideał – o ile oczywiście piec jest w dobrym stanie. Mechanicznie słychać z niego niewiele, co najwyżej kosz sprzęgłowy ale nie jest to takie częste jak w Afrykach.
Krótko mówiąc – zadbane serducho to święty spokój przynajmniej do przebiegu 130-150 tys km. Kluczowa kwestia – wałek zdawczy o którym wszyscy wiedzą, jego duże zużycie nie musi wynikać z okrutnego przebiegu co z zaniedbań właściciela. U mnie w Trampku z przebiegiem 80kkm wałek wyglądał niemal jak nowy bo poprzedni właściciel nie jeździł bardzo ostro a zębatkę zdawczą zmieniał co 10kkm. I to jest recepta na jego długowieczność. Czy jest więcej słabych punktów? Dla niektórych w dzisiejszych czasach będzie to gaźnik i jego parciejące membrany – nie oceniam tego jako wady a kwestia wieku motocykla i, co ważniejsze, w określonych warunkach gaźnik jest dużo lepszym rozwiązaniem (jazda po bezdrożach, wschód, Azja) gdy w trasie chcemy / musimy być całkowicie samodzielni. Ja osobiście w tereny gdzie nie ma ASO i serwisów wolałbym jechać motocyklem na gaźnikach, pomimo, że wtrysk to bardzo niezawodny wynalazek. Co więcej? Kwestia modułów zapłonowych które z racji wieku bywają problematyczne do rocznika 95 włącznie. Później nie było problemów w tym temacie.
Podsumowując – silnik Trampka to legenda trwałości i niezawodności która ma już swoje lata ale ludzie nadal będą z tym silnikiem zdobywać świat. Przy jeździe we dwoje 650-tka jak dla mnie jest odczuwalnie mocniejsza, choć nie są to różnice duże. Najważniejsze jest to że maks moment osiąga przy 5 tys rpm (600-tka przy 6 tys rpm) co przekłada się na możliwość nieco bardziej dynamicznej jazdy z niższych obrotów. Dodatkowo, inne są przełożenia i 650 przy 5 k prm jedzie 115km/h a 600-tka 105km/h. W skrócie – 120-125kmh 650-tką jedziemy w jej optymalnych obrotach, 600-tka kręci już ponad 6 tys. i nieco się męczy jeśli na pokładzie jest pasażer. Dlatego do jazdy we dwoje – teraz bez wątpienia brałbym 650 w kwestii silnikowej. Solo – to już kwestia co komu się bardziej podoba bo nie można tu powiedzieć który piec lepszy. Aha, 650 pali około litr więcej od 600. Mi średnie spalanie w 600 wychodziło 5-5,5L do 6,5 na autostradzie. 650 o ile pamiętam niecałe 6 zwykle do 6,5 na szybszym przelocie 130km/h. Dla mnie nie były to wielkie różnice. O trampkowym silniku to chyba tyle – nic nie zastąpi własnych doznań ale być może zwróciłem uwagę na parę detali których świeżak w trampkach nie zauważy od razu.
Silnik V-Stroma
Mam dużo mniejsze doświadczenie z tym piecem więc tak trochę bardziej ogólnie będzie. Pierwsze odpalenie mnie rozczarowało - w porównaniu z trampkiem pracuje nijako a z jego wnętrza dobywa się dużo więcej dźwięków. Na początku myślałem że może coś jest nie tak, jednak po porównaniu z innymi Stromami upewniłem się, że piec mam w bdb stanie i tak on ma pracować. Nie są to hałasy natrętne ale praca nie jest tak miękka jak Trampkowa. Z racji wtrysku silnik (przynajmniej u mnie) zawsze, ale to zawsze odpala od pierwszego zakręcenia wałem, ładnie schodzi ze ssania sterowanego przez wtrysk i w tej kwestii jest prosto jak w skuterze. Wciskasz guzik, czekasz, jedziesz. Trampek potrafi się czasem przydławić, czasem przygasnąć – oczywiście jest to kwestia dopracowania regulacji. Dodatkowo motocykl odpala zawsze tak samo, czy jest 0 stopni czy +30. Krótko mówiąc – w kwestii rozruchu V-Strom jest totalnie prosty, haczyk jest taki że aby odpalić trzeba wcisnąć sprzęgło, ot tak sobie Suzuki wymyśliło.
Przez lata byłem przekonany że żywotność silnika V-Stroma jest mocno ograniczona – na forum AT pisali mi o tym że tylny cylinder potrzebuje remontu już po około 50tys km. To przez lata kazało mi się trzymać od tej maszyny z dala, mimo że rozważałem ją już na początku mojej przygody z Trampkami i AT. Dopiero nie tak dawno kolega zakochany w tych motocyklach kazał mi poczytać amerykańskie fora i przebiegi Stromów jakie oni mają. Niejeden ma np. 200 tys km. Natomiast takich z przebiegami powyżej 100 tys km jest sporo i jankesi nie piszą aby cokolwiek im szczególnie doskwierało. Oczywiście z racji że silnik jest ambitniejszy w kwestii mocy i momentu od Trampkowego, jest nieco bardziej wymagający – np. łańcuszki rozrządu przy jakichś 70-80kkm podobno warto wymienić choć jak się tego nie zrobi to nic się nie stanie. Amerykanie w ogóle do serwisu tym sprzętów podchodzą… hmm z rezerwą. Ja dopuszczam myśl, że za jakiś czas będzie trzeba coś dłubnąć poważniej ale obserwując przebiegi Stromów jestem dobrej myśli. Na minus – zmiana oleju co 6 tys (choć jankesi podchodzą do tego różnie), w Trampku co 12 choć jeśli lejemy półsyntetyk to ja i tak zmieniałem co około 8 tys. Na plus – regulacja zaworów co 24 tys km a w Trampku co 12 tys km.
Silnik VStroma jak na V-kę niemal nie generuje wibracji (różnice w rozchyleniu cylindrów i specyfice pracy oraz oczywiście konstrukcji), jego praca jest nieco bardziej twarda szczególnie w niższych obrotach. Moment obrotowy pojawia się w okolicach 3 tys rpm i trwa aż do…. Końca przy czym najwięcej jest go między 4 a 6-7 tys rpm tak na moje wyczucie nie patrząc w dane techniczne. Najbardziej użyteczny zakres obrotów to między 3 a 7-8 tys, przy czym poniżej trochę szarpie a powyżej szkoda pieca. Natomiast przebieg momentu obrotowego jest niemal jak w silniku elektrycznym, ciągnie równo, liniowo, mało efektownie ale bardzo efektywnie. Jak kiedyś się przymierzałem do Stroma niezbyt mi to pasowało, natomiast jak przesiadałem się z Fazera to liniowość Stroma spodobała mi się bardzo. Największa tego zaleta to jazda w górach po zakrętach – dzięki wtryskowi można na serpentynie przydusić silnik poniżej 3 tys i odkręcając manetkę zawsze sobie poradzi. W Trampku nie jest to oczywiste, szczególnie z pasażerem – na włoskich zakrętach jeżdżąc Trampkiem mocno się skupiałem na agrafkach, Strom zawsze sobie radził bez marudzenia.
Na każdych obrotach silnik jest znacznie mocniejszy od Trampkowego. We dwoje ta różnica jest jeszcze bardziej odczuwalna. Co do możliwości silnika – V-Stromem także byliśmy w Italii i wyglądało to tak, że marszowo w trasie było 140-150km/h i na 5300km oliwy wypił około 400ml. Pełną butelkę przywiozłem do Polski. Do trampka dokupowałem oliwę na Słowenii na powrocie. Na co dzień zauważyłem zużycie jakieś 150ml na 4 tys km czyli marginalnie. Motocykl ma 60 tys. udokumentowanego i pewnego przebiegu, do 40kkm jeździł chyba na syntetyku, ja jeżdżę na połówce i sprawdza się bez zarzutu, podobnie zresztą jak w trampkach.
Piec Stroma ma dużą jak na swoją pojemność elastyczność i to daje dużo frajdy w trasie. Dodatkowo 6 biegów robi robotę. Przy przełożeniu z tyłu o dwa ząbki mniejszym niż fabryka miałem 6k rpm przy 140km/h. Spalanie na co dzień – 4,5-5L, w trasie 140-150 z kuframi i pasażerem nigdy nie przekroczył mi 6L. Dla mnie rewelacja.
Z tego co ustaliłem doktoryzując się z budowy silnika - nie ma on typowych przypadłości typu wałek zdawczy, ma bardzo wydajny układ chłodzenia. Po prostu nic się nie powinno dziać w zadbanym egzemplarzu. Mi ostatnio odmówił posłuszeństwa mechanizm popychający dźwignię wysprzęglika – rozebrałem w pył, nasmarowałem, złożyłem i działa.
Na koniec dwa słowa o skrzyniach biegów – tak jak silniki są inne, pomijając 5 biegów TA i 6 Stroma, to skok dźwigni stroma jest dłuższy przy wbijaniu biegów i wchodzą one twardziej niż w TA ale nie tak jak w GSie. Spokojnie można się przyzwyczaić, podobnie jak i do charakteru pracy silnika – który mimo że mniej charakterny jeśli chodzi o oddawanie mocy to posiadający tej mocy znacznie więcej i szerzej dostępną. U mnie czas adaptacji i przestawienia się na ten silnik trwał długo.
Podsumowania nie będzie, każdy sobie wyciągnie wnioski z tych wypocin - może się to komuś przyda w jesiennych rozważaniach
Następny odcinek będzie o konstrukcji ramy i zawieszeniach...
Pozdrawiam
zimny
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez zimny dnia Pią 10:11, 13 Sty 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaG
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 4255
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gocław, W-wa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zimny
A2
Dołączył: 19 Kwi 2016
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Garwolin
|
Wysłany: Śro 8:34, 26 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
MaG - tak, znam te tematy. W sumie może i racja, tu na forum Stroma raczej niewiele osób rozważa pewnie przesiadkę na Transalpa.
OK, nie będę powielał.
Pozdrawiam
zimny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skubi 11
A2
Dołączył: 10 Paź 2016
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: Śro 13:49, 26 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Czytelne porównanie, bez nacisku na skierowanie toku myślowego czytelnika. Z przyjemnością zapoznam się z następnymi tematami i spostrzeżeniami, dotyczącymi xl 650 i dl 650. Zgadzam się w zupełności co do kultury pracy silnika (efektów dźwiękowych). Mam na myśli pierwsze wrażenie z odpalonego v-stroma. Trampek nie sepleni. Na chwilę obecną tylko taka wiedza u mnie. Wrażenie subiektywne - zimny zadowolony ze zmiany... Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piokolo
A1
Dołączył: 27 Sie 2016
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Legionowo
|
Wysłany: Śro 20:28, 26 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
zimny napisał: | MaG - tak, znam te tematy. W sumie może i racja, tu na forum Stroma raczej niewiele osób rozważa pewnie przesiadkę na Transalpa.
OK, nie będę powielał.
Pozdrawiam
zimny |
@Zimny bardzo fajna analiza, nie rezygnuj tak szybko. Tematy podlinkowane przez MaG-a zupełnie inaczej traktują temat, a zgromadzenie tych informacji w jednym miejscu i potraktowane w taki sposób jak to robisz jest bardzo cenne.
sam jestem byłym trampka i obecnym małego i czytałem to zestawienie z dużym zainteresowaniem, a dla tych którzy się wahają przed zakupem jest to odpowiedź na wiele nurtujących ich pytań w sposób bardzo obiektywny.
bierz sie do roboty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaG
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 4255
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gocław, W-wa
|
Wysłany: Śro 21:24, 26 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
zimny, Ty się tak szybko nie zrażaj , moim celem było wrzucenie całej wiedzy na ten temat do jednego wątku, ale jak najbardziej czekamy na kolejne części Twojego porównania.
Ja jak wracałem po latach do moto to marzyłem o XL600, ale... kupiłem DL650, potem jeszcze miałem pomysł po Varadero, żeby kupić Trampka, ale po przejechaniu się XL700 przeszło mi na dobre, a starszych modeli już ze względu na brak ABS nie rozpatrywałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sebek xxx
A
Dołączył: 08 Kwi 2016
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 0:55, 27 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Zimny chłopie pisz , pisz przeczytałem odcinek 1 i mnie bardzo on zainteresował i sporo dokształcił w tematyce z reszta nie tylko mnie jak widać. Ja tutaj żadnego PLAGIATU nie widzę , tylko Twoje subiektywne zdanie poparte twardymi faktami! a wiec wiedza bardzo cenna na forum. Czekam na odcinek 2 o konstrukcji ramy i zawieszeniach Pozdrawiam i wen twórczej życzę ......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zimny
A2
Dołączył: 19 Kwi 2016
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Garwolin
|
Wysłany: Czw 9:51, 27 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Dzięki Panowie za zachętę
MaG - wszystko OK, po prostu źle odczytałem Twoją intencję a jeszcze nie do końca poznałem klimat forum Stroma.
Zatem - będę tworzył wypociny dalej
Pozdrawiam
zimny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mar111cin
Motonita
Dołączył: 03 Sie 2013
Posty: 856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: FSW
|
Wysłany: Czw 12:08, 27 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Na kiedy Ty to dzisiaj oddasz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zimny
A2
Dołączył: 19 Kwi 2016
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Garwolin
|
Wysłany: Wto 13:07, 01 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Jak zapowiedziałem tak czynię...
Odcinek 2 - Rama i zawieszenie.
Na początek kilka suchych faktów.
Transalp:
- rama - stalowa, zamknięta - klasyczna kołyskowa, subframe jest stałym elementem ramy. Geometria 600 bardziej nawiązująca do enduro, w 650 rama nieco bardziej solidna - dodatkowe usztywnienia w przedniej części i kosmetycznie inna konstrukcja.
- zawieszenie przód - widelec klasyczny bez regulacji, golenie 41mm, skok 200mm (możliwe że w 600 jest 10-20mm więcej).
- zawieszenie tył - wahacz stalowy, układ pro-link (zupełnie inny w 600 i 650), amortyzator z regulacją napięcia wstępnego (nakrętka koronkowa na amortyzatorze z kontrą), przy czym amory z 600 i 650 to zupełnie inna bajka powiązana z różnymi konstrukcjami kiwaczki. W 650 dodatkowo regulacja siły dobicia. Skok 172mm w 650, o ile się orientuję około 190mm w 600.
W większe detale nie będziemy wnikać bo dla przeciętnego użytkownika nie będą one miały dużego znaczenia.
V-Strom
- rama - grzbietowa, aluminiowa, otwarta. Subframe przykręcany do ramy głównej.
- zawieszenie przód - Widelec klasyczny, golenie 43mm, skok 150-160mm, możliwość regulacji napięcia wstępnego na dl. 15 mm,(bez możliwości regulacji tłumienia) Standard – 6 mm. wkręcone (wystaje 9 mm - widoczne 3 kreski)
- zawieszenie tył - Wahacz aluminiowy, amortyzator z regulacją - skok 150-160mm. Napięcie wstępne regulowane przez pokrętło (z lewej na prawo) Co 1/2 obrotu 1 klik. Całość 39 klików. Standard 16 klików. Tłumienie płynnie regulowane poprzez - wbudowaną śrubę (całość 2 i ¾ obrotu) Standard to wykręcona śruba o 1 obrót.
Tyle teorii - a jak jest w praktyce?
Transalp
Ile to ja się nasłuchałem, że Trampek ma "gumową" ramę i "gumowy wahacz tylny, nie nadaje się do jazdy we dwoje kompletnie i z załadunkiem jedzie jak pijany. Ile w tym prawdy? Trochę. Nie dużo, nie mało ale właśnie trochę, może w przypadku 600-tki trochę bardziej.. Otóż znaczna część Trampków jakie znałem miała albo luzy na kiwaczce, albo na wahaczu, na kołach lub wszystkiego po trochu. Zapewniam że różnica w prowadzeniu Trampka którzy ma sztywne wszystkie łożyskowania jest diametralna od takiego gdzie stan łożysk jest marny. Najbardziej odczuwa się luzy na wahaczu moim zdaniem. Dodatkowo - co by nie mówić, amortyzator 600-tki nie jest szczytem techniki i ma swoje lata. Rama przy jeździe solo jest wystarczająco sztywna w większości przypadków, większe niedomagania na asfaltowych zakrętach wynikają z miękkich zawieszeń. Jednak to co jest minusem na asfalcie staje się zaletą na szutrach i polnych drogach - Trampek, szczególnie 600-tka wtedy pokazuje swoje największe zalety. O ile pamiętamy oczywiście że nie jedziemy hard enduro
Jazda szutrami Trampkiem 600 to przyjemność - do pewnych prędkości i na odpowiednich oponach. 650? Na szutrach i w terenie niewiele ustępuje 600-tce, jest nieco sztywniejsza, twarda ale nadal komfortowa. Natomiast o ile pamiętam to na asfalcie 650 góruje nad 600 z dwóch powodów - konstrukcja ramy jest sztywniejsza, pozycja na motocyklu jest mniej endurowa a bardziej turystyczna (nie wiem jak to określić ale na 600 siedzi się bardziej "na" motocyklu, natomiast na 650 bardziej "w" motocyklu), nieco bliższa tej z V-Stroma. Przewagę ramy 650 czuje się tym bardziej z pasażerem, ale tu ma duże znaczenie drugi element - czyli tylne zawieszenie. Na szutrach i dziurach klasyczny pro-link z 600 działa bardzo OK. Na asfalcie już mniej. Natomiast amor w 650 wspólnie z kiwaczką robią bardzo dobrą robotę i znacząco poprawiają prowadzenie. Z mojej pamięci kojarzę że z kuframi i pasażerem na 650 - 130km/h jechało się jeszcze w miarę fajnie, natomiast na 600 powyżej 120km/h było mniej fajnie ale też się jechało. Na 650-tce we dwoje nieco pewniej jeździło mi się w zakrętach.
Przednie zawieszenie w obu Trampkach jest...po prostu jest. Działa ale nie zachwyca - dobrze wybiera dziury ale nie jest wzorem stabilności w zakrętach, natomiast przy hamowaniu mocno nurkuje. Wśród trampkowców bardzo popularne jest jego usztywnianie poprzez zwiększenie napięcia wstępnego. Robi się to dokładając sprężyny zaworowe od Żuka Aha..coś co nie każdy kojarzy - są różnice w zawieszeniu przednim między PD06 i PD10. PD06 ma krótsze sprężyny i tulejkę, w PD10 sprężyny są do samych korków. W moim odczuciu zawieszenie PD06 pracuje lepiej i jest stabilniejsze. Niestety - w tym przypadku mamy do dyspozycji tylko jedną tarczę hamulcową - ale to na inny odcinek.
Ja w jednym z moich Trampków (PD10 99r) poradziłem sobie z tematem przodu poprzez założenie kompletnego zawieszenia z Africi Twin. Efekt był co najmniej przyzwoity, ale nie na tyle abym zrobił to ponownie (szczególnie że z zawieszenia w kolejnym PD06 byłem zadowolony). Dodatkowo z tyłu amortyzator Wilbersa z pełną regulacją zachowywał się lepiej niż kompletny zaadaptowany wahacz także z Africi Twin. Jakby kogoś takie modyfikacje interesowały - są moje wątki na ten temat i służę poradą na tyle na ile wiem / pamiętam.
Podsumowując - zawieszenie Trampka przeciętnie zachowuje się na asfalcie. Jeżdżąc głównie solo nie będzie to problemem. Jeżdżąc głównie we dwoje warto co nieco poprawić, choćby wymianą sprężyn na przedzie i ew. akcesoryjnym amortyzatorem jeżeli chcemy z Trampkiem 600 związać się na dłużej. Co do 650-tki to moim zdaniem można coś poprawić w przednim zawieszeniu (choćby dodanie zaworów do dopompowania zawieszenia) ale tyłu nie ma co ruszać bo w standardzie oferuje to co trzeba.
Rama - bardziej w teren i solo 600-tka, więcej asfaltu i częściej pasażer 650-tka. W moim odczuciu to jeżeli mamy fundusze to 650-tka jest rozsądnym wyborem, natomiast 600-tka musu być wyborem świadomym.
Oba trampki dobrze zniosą podróże, jazdę w lekkim terenie, czasem autostradę choć to nie jest ich ulubione miejsce. Nigdzie jednak nie będą bardzo dobre - ktoś powie że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Ja się z tym nie zgodzę - to są motocykle na których można jechać w terenie, potem asfaltem, znów terenem, zatankować paliwo na parszywej stacji lub z butelek i dalej jechać. Tyle tylko, że może 10-20% jeźdźców wykorzystuje ten globtroterski potencjał trampka w taki sposób. Niemniej jednak i mega proste zawieszenia i rama którą można pospawać na zadupiu skłaniają ku Trampkowi ludzi którzy chcą i/lub muszą być niezależni w podróży od jakichkolwiek serwisów.
Ja tą prostotę, niemalże przymitywizm Trampka bardzo lubię.
V-Strom
Jest to mój pierwszy motocykl z aluminiową ramą grzbietową. Jak tak patrzę w przeszłość to wszystkie poprzednie włącznie z Fazerem były oparte o klasyczną, stalową ramę kołyskową. Fazer to inna historia więc tu porównań nie będzie, natomiast pierwsze wrażenie po przesiadce z Trampka na V-Stroma to zaskakująca wręcz sztywność i zwartość konstrukcji. Tylny subframe jest skonstruowany w całości z profili kwadratowych a nie jak w Trampku w połowie (górne rurki) okrągłych. Subframe dość jest masywny i mocny, podobnie zresztą jak rama. Spawy położone są ładniej niż w Trampku 600 i znacznie ładniej niż w Trampku 650. Ogólnie całą ta konstrukcja ramy sprawia bardzo solidne wrażenie już wizualnie. W praktyce jest...podobnie.
Geometria ramy jest bardziej szosowa w porównaniu z Transalpową. Mam wrażenie, że po prostu korzeniami ramy trampka były mniej lub bardziej wyczynowe enduro z lat 80-tych natomiast rama DL-a to nowoczesna konstrukcja wywodząca się z motocykli stricte szosowych. Tylko tyle i aż tyle - już samo to wpływa na prowadzenie i sztywność konstrukcji.
Ogólnie w moim odczuciu dopóki jedziemy solo te różnice nie będą bardzo odczuwalne do pewnych prędkości. We dwoje i z bagażem - faktycznie rama trampka 600 kuleje, natomiast 650 spisuje się trochę lepiej. Niemniej jednak rama DL-a w każdych warunkach asfaltowych jest sztywniejsza i bardziej stawilna przy jeździe z pasażerem. Oczywiście jest to nieco mylące odczucie bo przecież na odczucia związane z ramą mocno wpływa rozmiar i typ opon, skoki zawieszeń, sztywność lag itp. itd. Dlatego umówmy się - rama DLa jest sztywniejsza i masywniejsza co przekłada się na większą ładowność motocykla (200-207kg vs. 180kg Trampka) oraz zachowanie jakości prowadzenia w różnych warunkach z dużym załadunkiem. Oczywiście nie jest to taka sztywność jak w BMW GS - ale ten z kolei jako takiej ramy nie posiada przecież.
Wszystko co napisane powyżej - tyczy się jazdy turystycznej po czarnym. W terenie, jak już się ktoś DL-em wypuści - owa sztywność ramy wcale nie jest już tak oczywistą zaletą a raczej lekką wadą w zestawieniu z zawieszeniem które do jazdy poza asfaltem nadaje się...średnio. Sztywność konstrukcji DLa daje się we znaki np przy szybkiej jeździe po bruku, dołkach. Stalowa rama trampka chyba bardziej pracuje i w tych sytuacjach jest to plus, choć może myląco działają zwieszenia Trampka które dużo ale to dużo lepiej się spisują na nieutwardzonej nawierzchni.
Skoro już jesteśmy przy zawieszeniach - to o nich słów kilka. W celach testowych pojeździłem ostatnio trochę po różnej maści szutrach, także tam gdzie kiedyś trampkiem bym się nie zapuszczał na szosowych oponach. Intensywnie przejeżdżone lato na XT600 Tenere dało mi troszkę umiejętności i dużo większą swobodę w takich jazdach. Wychodzenie na stojąco bokiem z zakrętu na szutrze DL-em nie stanowi problemu
Pomijając oczywiste różnice jak szerokość opon i odlewane zamiast szprychowych koła - teoretycznie mamy jedynie 4-5cm mniej skoku zawieszenia niż w Trampku. Jeżdżąc po polnych drogach nie odczuwałem jakichś znacznych niedomagań tyłu. Natomiast przód - stuka, dobija, szarpie. Fabrycznie nie jest to po prostu zawieszenie do szybkiej szutrowej jazdy. Gdy ograniczymy prędkość do 40-50km/h robi się całkiem przyzwoicie ale nie jest to komfort w terenie jaki oferuje Trampek 600 czy 650. Po prostu samo zestrojenie i charakterystyka zawieszenia jest inna, dużo bardziej szosowa. W terenie te same miejsca przejedzie zarówno DL jak i Trampek, pod warunkiem kierowcy który jako tako ogarnia jazdę po miękkim podłożu. Niemniej jednak jazda DL-em będzie w takich warunkach bardziej wymagająca i daleko mniej przyjemna. Ja zimą zamierzam nieco poprawić zawieszenie przód poprzez prostą rzecz o trudnej nazwie - intiminatory marki Ricor. Jankesi piszą że daje dużo jeśli nie bardzo dużo i na asfalcie i poza nim. Jest jeszcze kwestia prześwitu - różnice są znaczne ale o tym w odcinku o komforcie i ergonomii jazdy w różnych warunkach.
Na asfalcie, szczególnie dobrej jakości - cóż, tu chyba nikt nie ma wątpliwości. Zarówno Trampek 600 jak i 650 z pasażerem i załadunkiem po prostej prowadzą się nieźle natomiast np. na Bieszczadzkich czy Toskańskich zakrętach musiałem się mocno skupiać / zwalniać aby tor jazdy był taki jak sobie wymyśliłem. Komfortowe, miękkie zawieszenie Transalpa jest fajne - ale w takich warunkach (kufry, pasażer) w połączeniu z bardziej elastyczną jakby nie było ramą - jazda po zakrętach nie jest dużą przyjemnością. DL-em podczas analogicznych tras...w sumie nie pamiętam jak się jechało bo podziwiałem widoki a motocykl sam kładł się w zakręty przewidywalnie i precyzyjnie. Dodatkowo na serpentynach bardzo pomocny był silnik który radził sobie na każdym zakręcie z każdych obrotów. Po prostu jazda DL-em po asfalcie to dla mnie czysta przyjemność. Co istotne - przy dobrym ustawieniu tłumienia z tyłu i napięcia wstępnego z przodu, jazda po bardzo dziurawym asfalcie, łatanym i takim jakiego pełno w naszym kraju niewiele ustępuje komfortowi Trampka. Przy tym DL jest stabilniejszy i pewniejszy w prowadzeniu, co dla mnie ważne przy jeździe turystycznej we dwoje.
Aby nie było tak jednostronnie - na DL-a wsiadałem z posiadanego przez chwilę FZS600. Na obwodnicy nie powiem, Fazer potrafił zapewnić emocje jakich nie da DL ani Trampek. Ale wiało na nim okrutnie, tyle pamiętam. Natomiast najbardziej zapamiętałem to, że w miejscach gdzie Trampkiem nie zauważałem dziur na asfalcie na FZS zaciskałem zęby żeby plomb nie pogubić. DL przy Fazerze (którego darzę sympatią bo to świetny motocykl, tylko ze nie do moich zastosowań) to terenówka pełną gębą. W dziurawych miejscach gdzie Trampkiem jeździłem 90-100, Fazerem zwalniałem do 50-60 bo urywało ręce, DL-em jeżdżę podobnie jak trampkiem. Porównania do posiadanej dawno temu Hondy Shadow 750 nie poczynię bo był to bezsensowny epizod w moim motocyklowym życiu który zapomniałem i wyparłem ze swojej świadomości.
To chyba tyle przemyśleń w temacie ramy i zawieszeń - bardzo subiektywnych, każdy może mieć oczywiście inne zdanie.
Kolejny odcinek będzie krótszy - koła i hamulce. Niby wpisują się w kwestie zawieszeniowo-jezdne ale chciałbym potraktować je nieco odrębnie.
Pozdrawiam
zimny
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skubi 11
A2
Dołączył: 10 Paź 2016
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: Pon 13:08, 07 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Czekam na część kolejną. Jak nic nie ulegnie zmianie po następnym sezonie będę mógł to zweryfikować. Obecnie dzięki za Twoje spostrzeżenia (odczucia) i fakty konstrukcyjne. Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sinner
A1
Dołączył: 02 Sie 2015
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 13:44, 21 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Zimny - się w takim razie muszę znowu uśmiechnąć, bo w zeszłym tygodniu kupiłem 650 z 10'ego roku
Na Trampkach nie było okazji polatać to może z DL'em się uda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
chmarnik
Maniak motocyklowy
Dołączył: 05 Mar 2012
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wieluń
|
Wysłany: Nie 0:00, 27 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Czekamy z niecierpliwością. Ciągle użytkując warto poświęcić chwilę czasu na refleksję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zimny
A2
Dołączył: 19 Kwi 2016
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Garwolin
|
Wysłany: Czw 16:27, 12 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Odcinek 3- Koła, hamulce opony.
Trochę czasu minęło ale o temacie pamiętam. Tak jak wcześniej - na początek trochę suchych faktów:
Hamulce
Transalp 600
Przód:
– pojedynczy tarczowy 276mm, zaciski 2-tłoczkowe (do roku 1996)
- podwójny tarczowy 256mm, zaciski 2-tłoczkowe (1997 – 1999)
Tył:
- bębnowe (1987 – 1989)
- tarczowe 240x5 mm, zaciski 1-tłoczkowe (1990 – 1999)
XL 650 - ma tak samo jak trampek po 1997r.
Suzuki V-Strom
Przód:
- tarczowe podwójne o średnicy 310 mm, zaciski 2-tłoczkowe, od 2007 mod. K 7 opcjonalnie ABS,
Tył:
- tarcza o średnicy 260 mm, zacisk jednotłoczkowy.
Koła:
Transalp 600/650
Koło przednie: 21 cali, aluminiowa obręcz i szprychy ze stali nierdzewnej
Koło tylne: 17 cali, aluminiowa obręcz i szprychy ze stali nierdzewnej
Opona przednia: 90/90 R21
Opona tylna: 120/90 R17 lub 130/80/R17
Suzuki V-Strom
Felgi Aluminiowe odlewane, przód J 19 M/C x MT 2.50 DOT tył J 17 M/C x MT 4.00 DOT
Opony bezdętkowe Przód 110/80 R19 Tył 150/70/R17
Zaczniemy od rzeczy oczywistych - koła.
Transalp - koła są typowo enduro-turystyczne. 21 cali na przedzie i 17 cali tył, dętkowe, szprychowe. Bardzo dobrze działają wszędzie poza asfaltem, a ubrane w odpowiednie kostkowe opony naprawdę dadzą radę w każdym terenie. Dodatkowo, koła szprychowe chyba mniej męczą łożyska - z uwagi na to że same w pewnym stopniu pracują. Jednak to co jest zaletą w terenie bywa ujmą na asfalcie. Nie jest tak stabilnie jak na kołach szosowych odlewanych, nie prowadzi się tak pewnie w zakrętach itp., ale tu ogromne znaczenie mają też zawieszenia bo np. KTM990 na zakrętach ponoć jeździ jak sportowy motocykl. Dodatkowo - dętki. Dla jednych zaleta, dla innych wada (właściwe zaznaczyć). Aluminiowe felgi DID są bardzo dobre ale z racji wieku i warunków eksploatacji bywa że się rozwarstwiają od strony opony w okolicach nypli szprych. Trzeba na to uważać i przy zmianie opon kontrolować czy nie ma wżerów.
V-Strom - odlewane szosowe koła 19 i 17 cali. Cóż powiedzieć, na asfalcie jadą jak po sznurku, w zakrętach także. Dopóki mamy asfalt to jest dobrze. Nie jest tak jak w typowej szosówce o kołach 17 cali (np. Fazer) ale czuć zapas przyczepności i stabilności. Poza asfaltem to podobnie jak z zawieszeniem - po twardym szutrze spoko, po miękkim nie próbowałem ale nie bez powodu każda bardziej terenowa maszyna ma kółko 21 cali z przodu. Jankesi piszą na forach że jak się założy TKC80 lub co najmniej Heidi K60 to robi się naprawdę bardzo przyzwoicie choć pamiętać trzeba że rozmiary opon są jakie są. Może kiedyś spróbuję...ale K60 jak już. Z racji że koła odlewane są sztywniejsze od szprychowych - łożyska mocniej obrywają i mają mniejszą trwałość. W moim DL-u, przy przebiegu 59kkm posypało się tylne duże łożysko - wymieniłem wszystkie w obu kołach i liczę na 30-40kkm spokoju w tym temacie. Co więcej dodać? Chyba tyle, mam większą sympatię do kół szprychowych ale te które są - do V-Stroma po prostu pasują.
Opony - temat rzeka więc będzie krótko..
Transalp - założysz wszystko (prawie) od kozackich kostek w teren (np. przód CST755, tył E04) przez dualowe ale nadal terenowe (TKC80, K60) po uniwersalne (Sirac) i rasowo szosowe (eee...nie wiem jakie bo nie używałem, chyba że Tourance). Co kto lubi i nie będę tu rozprawiał o poszczególnych modelach i typach mimo że na tych wyżej wymienionych wszystkich jeździłem. Każde mają zady i walety, zależnie od oczekiwań.
V-Strom - napewno założyć można różne szosówki, typu PilotRoad, Anakee3. I na szosie będzie pięknie. Największym jednak zaskoczeniem dla mnie było odkrycie, że w rozmiarach V-Stromowych nadal są dostępne nowe rocznikowo Michelin Anakee2 które uważam za genialne na szosę i 10-15% szutrów. Na takich jeżdżę VStromem i nie mogę im absolutnie nic zarzucić, kiedyś na Afryce też się świetnie sprawdzały. Spróbowałbym kiedyś może K60, miałem niezłe z nimi doświadczenia, może na następny komplet. Zasadniczo wybór odumienia jest spory i każdy też dobierze dla siebie odpowiednie.
Hamulce - chyba najważniejszy punkt tego odcinka
Transalp znane nie mniej od samego transalpa. Wiele osób twierdzi że są tragiczne, słabe, żenujące. Jak jest naprawdę? Nie jest aż tak źle ale nie jest też dobrze. Otóż do 1996r. trampek ma z przodu jedną tarczę i hebel jest słaby. Można to nieco poprawić przewodem w stalowym oplocie - do jazdy solo wystarczy ale we dwoje z bagażem będzie nadal kiepsko. Po 1997r. są dwie tarcze i sytuacja się poprawia, szczególnie gdy także damy oplot stalowy. Takim trampkiem jeździłem sporo i dawał radę, choć miałem założone agresywne klocki - ostro cięły tarcze ale hamowały nawet dobrze z pełnym załadunkiem. Kluczowa sprawa - mnóstwo osób ma zaniedbane zaciski, tłoczki, pełne syfu lub zardzewiałe czy zapowietrzony układ. Jak dbasz tak masz. Najlepszą opcją jaką miałem to lagi z Afryki w trampku, tarcze z Afryki (większe) i zaciski z PD10. Robiło robotę całkiem fajnie.
V-Strom - inny świat. Nie tak inny jak w Fazerze którego jakiś czas temu miałem ale inny znacząco niż heble w Trampku. Duże pływające tarcze na przedzie i sensowna tarcza na tyle. W zasadzie nie mam do nich żadnych uwag ani zastrzeżeń. Przy czym od początku ma stalowe oploty - słyszałem od Sztormowców że na standardowych przewodach czasem są niedomagania. Krótko mówiąc - hamulce działają jak trzeba, nie są żyletami jak w sporcie ale do turystyki są takie w sam raz. Oczywiście warto zmieniać płyn i dbać o zaciski. Co do ABS - nie wypowiem sie bo nie miałem i nie jeździłem nigdy motocyklem z tym systemem, w samochodzie bardzo się przydaje ale na motocyklu nie raz słyszałem o glebach w deszczu przez to właśnie że ktoś non stop z ABSem jeździł a potem siadł na motocykl bez i zero wyczucia klamki. Nie mówię że nie chcę ABSu ale nie jest to dla mnie istotne, a jak by był to napewno musiałby być odłączany jak dla mnie. Ogólnie uważam że hamulce VStroma są dobrze spasowane z całością maszyny, zawsze mogłyby być lepsze (4 tłoczki w FZS600 to był kosmos) ale napewno nie są słabym punktem tego motocykla. Oplot stalowy warto założyć - słyszałem że jak jest ABS to jest to droga zabawa ale nie wiem czy to prawda..
To by było na tyle...kolejny, ostatni odcinek będzie w stylu - spostrzeżenia, ciekawoski, łatwość serwisowania, podsumowanie. Może się komuś przyda w decyzjach
Pozdrawiam
zimny
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zimny dnia Czw 16:28, 12 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Goddard
Motocyklista
Dołączył: 30 Lis 2016
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Krakowa i Zielonek
|
Wysłany: Czw 17:06, 12 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Super, przeczytalem wszystko z wypiekami na twarzy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zimny
A2
Dołączył: 19 Kwi 2016
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Garwolin
|
Wysłany: Pią 10:16, 13 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Goddard - dzięki, fajnie że ktoś czyta moje wypociny. Mam nadzieję że moje wypociny komuś pomogą w decyzjach takich czy innych.
Sinner - mam nadzieję że do zobaczenia i w tym roku może uda się trochę wspólnie pojeździć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skubi 11
A2
Dołączył: 10 Paź 2016
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: Śro 23:11, 18 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Dzięki za kolejne informacje. Dobrze, że ktoś dysponuje wiedzą taką jak Ty i chce podzielić się nią z innymi. Łatwiej podjąć decyzję wiedząc czego się spodziewać. Podczas jazdy próbnej „nowym sprzętem” myśląc o zakupie zazwyczaj emocje biorą górę i wrażenia nie koniecznie są wprost proporcjonalne. Czekam na informacje i porównanie podstawowych zabiegów serwisowych, które robimy na podwórku we własnym zakresie. Jestem bardzo ciekaw Twojego porównania. Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zimny
A2
Dołączył: 19 Kwi 2016
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Garwolin
|
Wysłany: Pią 12:36, 20 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Dzięki, zawsze staram się dzielić nabytą wiedzą. Choć także moje wrażenia są subiektywne i wiele osób może mieć inną ocenę.
Co ciekawe - po długich przemyśleniach zdecydowałem rozstać się z DL-em (na jakiś czas i naprawdę nie przychodzi mi to łatwo), jednak nie z powodu że cokolwiek mi w nim nie pasuje - tylko w najbliższych 2-3 latach muszę odłożyć dalszą turystykę i jazdę we dwoje, stąd nie wykorzystam własciwie potencjału DLa. A lokalnie lubię jeździć w takich miejscach gdzie DL mocno by cierpiał.
Wspomnę o tym w ostatnim odcinku
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zimny dnia Pią 12:40, 20 Sty 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skubi 11
A2
Dołączył: 10 Paź 2016
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: Sob 1:01, 21 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
No weź. Chyba za krótko myślałeś. Ja głównie solo i myślę, że v-strom 650 będzie strzałem w dziesiątkę. Zbyt mało terenu spowodowało moją potrzebę zmian (mam TA 650), a może to chęć skosztowania czegoś nowego, chociaż stwierdzenie „lepsze jest wrogiem dobrego” – chodzi po głowie. W Twoim wypadku myślę, że przyzwyczajenie do zmian bierze górę. Już wiesz w którą stronę podążysz? Przewiduję lżejsze enduro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bosman78
Motocyklista
Dołączył: 19 Kwi 2015
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 11:35, 21 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
To tak jak jak mysle o jeszcze lekkim enduro zamiast trampka aczkolwiek zadbne enduro klasy drz 400 crf250 kosztuje wiecej niz zadbany trampek 650
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irek1970
Maniak motocyklowy
Dołączył: 29 Lip 2014
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lower Silesia
|
Wysłany: Pon 21:50, 30 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Czyli dziecko w drodze ......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skubi 11
A2
Dołączył: 10 Paź 2016
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: Pon 21:00, 06 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Zimny no dawaj, dawaj nie musi być aż tak dopieszczone, może być bez interpunkcji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Coliniak
Motonita
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: in the middle of nowhere
|
Wysłany: Śro 12:37, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
dobrze sie czyta, fajny opis,,,myślę, że ci z wikipedii mogliby pozazdrościć rzetelnego i skrupulatnego oddania tematu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zimny
A2
Dołączył: 19 Kwi 2016
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Garwolin
|
Wysłany: Nie 14:03, 26 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Trochę zapuściłem się z tematem ale mam usprawiedliwienie. 15 lutego poznałem Michała który przychodząc na świat powitał mnie głośnym krzykiem
Otóż nie mam już V-Stroma od około miesiąca. Nigdy się tak nie biłem z myślami sprzedając motocykl...dzień po sprzedaży już tego żałowałem i chyba żałuję nadal - to po prostu był bardzo dobry sprzęt w świetnym stanie.
Aktualnie jego miejsce zajęła Yamaha WR450F z 2008r. W przeciwieństwie do DL-a nieco dobija mnie finansowo (już na chwilę obecną bym za całokształt zakupu WRki i inwestycji w nią kupił DLa z okolic 2011-12) podczas przygotowania do sezonu bo motocykle którymi jeżdżę MUSZĄ być w stanie który mi odpowiada. Mam nadzieję, że odwdzięczy się bezawaryjnością i spełni pokładane w niej nadzieje (moc/zawieszenie/masa).
Trochę się pospieszyłem, teraz raczej zostawiłbym V-Stroma i zbierał fundusz na coś endurowego jako drugie moto. Z drugiej strony porządna maszyna w teren swoje kosztuje a kompromisy lubię tylko w Transalpie
Minus jest taki, że nie mam cywilnego motocykla jeśli nie liczyć CB250 ojca którym czasem się przejadę.
Swoją opowieść dokończę. I jeszcze będę miał w przyszłości V-Stroma, to na pewno!
Pozdrawiam
zimny
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zimny dnia Nie 14:09, 26 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
chrzanek
Motonita
Dołączył: 11 Gru 2016
Posty: 719
Przeczytał: 7 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 15:14, 26 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
No to gratulację z okazji urodzin Michała
Brak cywilnego motocykla - jak żyć ???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skubi 11
A2
Dołączył: 10 Paź 2016
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: Pon 23:11, 27 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Gratulacje. Zdrówka dla całej rodzinki Spokojności, a później szerokości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
-MANY-
A1
Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 12:18, 02 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zmianą motocykla. Na początku myślałem nad dużym Viadrem, ale trochę jest ciężkawy i byłby starszy rocznikowo. Następnie zacząłem się przyglądać wadzę średniej: Transalp 650 , 700 lub DL 650 i mam kilka pytań.
Jeżdżę głównie turystycznie po czarnym ze względu na motocykl szosowy, ale zdarzało mi się przejeżdżać np. przez ok. 15 km odcinki piaszczysto szutrowych dróg leśnych w okolicy Puszczy Białowieskiej i nie tylko. Staram się unikać głównych dróg krajowych. Czasem zdarza się, że dojeżdżam do miejsca, w których kończy się asfalt i jazda moim motocyklem w takim terenie to żadna przyjemność. Zresztą z niektórymi powiatówkami też rożnie bywa pod względem jakości nawierzchni.
1. Czy któryś z tych modeli ma tendencje do brania oleju? Obecny mój motocykl jest abstynentem pod tym względem , co nie ukrywam bardzo cenie, a poprzedni (TDM) to był rasowy nałogowiec... Także nie toleruje takiego chlania i jazdy w trasę z "flakonem" na pokładzie
2. Jakie są "optymalne prędkości przelotowe" dla tych motocykli jakby trzeba było jechać po autostradzie? Czy występuje wtedy zwiększony pobór oleju?
3. Są jakieś typowe usterki tych modeli, na które w szczególności trzeba zwrócić uwagę?
Zastosowanie: jazda solo, głównie dalsze wycieczki po kraju i co najmniej 1 wyjazd w roku dalej za miedze. Oczywiście z uwzględnieniem jazdy w terenie, ale nie mówię tu o paplaniu się w błocie z nudów w niedziele, a raczej przejazdy podczas podróży
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miotacztruskawek
Motonita
Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Choszczno, kiedyś Łobez, Szczecin
|
Wysłany: Czw 14:22, 02 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
DL 650. Do solo styka. Dla starych wersji prędkość przelotowa to 130km/h. Oliwy nie łyka, na wtrysku. Szutry dla niego to nie problem, gdzieś w błoto dopiero gorzej. Typowych usterek generalnie brak . Trampek 700 ma zawieszenie podobne, ino silnik słabszy. TA 600/650 więcej mogą w terenie, ale o ile Cie rozumiem, to ci nie potrzebne. Do tego silniki na gaźnikach i w ogole słabe...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irek1970
Maniak motocyklowy
Dołączył: 29 Lip 2014
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lower Silesia
|
Wysłany: Czw 14:37, 02 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Nie jeździłem co prawda innymi turystykami, ale potwierdzam, że V Strom 650 się sprawdza jako szosowo szutrowy.
Drag Star na przykład się nie sprawdza, ani jako szosowy, ani szutrowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tdm
Motonita
Dołączył: 04 Kwi 2011
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 17:31, 02 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Ja bym nie skreślał trampka 650, to bardzo dobry sprzęt na solo do łazikowania po okolicy, szczególnie poza szosą. Fabryczne przystosowanie wszystkich elementów do jazdy off zachęca do częstego zjeżdżania na bezdroża, to sprawia dużą frajdę jak jedziemy po dziurach a moto prowadzi się komfortowo, nie ma obawy że utknie więc człowiek zapuszcza się w ostępy gdzie bałby się wjechać innym motocyklem. No ale ceną za to jest mniejsza moc na szosie i starsza konstrukcja bez współczesnych bajerów.
Każdy z nich jest "lepszy" do czego innego. Zależy kto czego potrzebuje. Najlepiej spróbować obu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tdm dnia Czw 18:57, 02 Mar 2017, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skubi 11
A2
Dołączył: 10 Paź 2016
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: Wto 11:55, 14 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Bosman78 pierwsze km za Tobą. Może kilka odczuć na świeżo, później zapomnisz. U Zimnego deficyt czasowy, więc trzeba się uzbroić w cierpliwość. Ja przejechałem dosłownie kilka km w cywilkach - jeszcze nie zarejestrowany, a musiałem przeprowadzić. Za mało, aby coś konkretnego zauważyć, raz mi zgasł przy ruszaniu - chyba za mało gazu, hamulce wydawały mi się słabe - podkreślam wydawały, nie czułem prędkości przy 80 km/h. podejrzewałem, ze cos nie tak z licznikiem. Jazda trwała 10 min., ale tak jakby łatwiej się prowadził niż TA 650.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bosman78
Motocyklista
Dołączył: 19 Kwi 2015
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 12:11, 14 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Hehe no cóż potwierdzam wszystko to co napisal zimny szczególnie, iz w weekend polatalem trampkiem. To jednak sa inne motocykle. DL zostal stworzony do szeroko rozumianej turystyki po kiepskich, dobrych, bardzo dobrych drogach. Trampek zostal stworzony do szlajania sie to nawet nie chodzi o to, iz na DLu mozna mniej w offie niz trampku, po prostu dl nie prowokuje do zjeżdżania w las w przeciwieństwie do trampka, ktory lepije sie tam czuje. Silnik DLa poezja, różnica nie jest kosmiczna aczkolwiek znaczaca. Najwieksza roznica jest jednak w sztywności ramy, trampek jest taki bardziej galaretowaty co daje mu pewna przewagę w offie. Co do hebli to jak dla mnie nie ma az tak znaczącej roznicy pomiedzy oba motocyklami z wskazaniem na plus dla DLa. Roznice to czułem w cbf 600, ktory miał zaciski trojtloczkowe
Jeżdżąc na DLu nie ciągnęło mnie do zjechania w off, delektowalem sie jazda po twardym. Jezdzac trampkiem nie ciągnie mnie do jazdy na twardym. To tez kwestia opon. W TA mam sirac(ki) w dl fabryczne TW, ktore zupelnie inaczej pracują
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bosman78 dnia Wto 12:21, 14 Mar 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bzyku
Motonita
Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stalowa Wola
|
Wysłany: Wto 12:28, 14 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Skubi jak wiadomo hamulce muszą się ułożyć, dotrzeć także w nowym motocyklu. A teraz nie czekaj tylko blachy rób i jak tylko będzie pogoda to się umówimy na obiazd komina. Chyba że już nie możesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bosman78
Motocyklista
Dołączył: 19 Kwi 2015
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 12:51, 14 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie na początku to DL w ogóle nie hamowal, teraz po 400 km jest już ok
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skubi 11
A2
Dołączył: 10 Paź 2016
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: Wto 15:17, 14 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Lubię poczytać Wasze spostrzeżenia. Tak jak kiedyś pisałem z Trampka byłem bardzo zadowolony, a skoro dl-em nie jest gorzej (nie mam na myśli terenu) - już jestem . Co do hamulców też tak myślę, że kwestia dotarcia się podzespołów, czyli wymagają pewnej ilości km. W tym tygodniu będę robił blachy. Bzyku jeszcze mogę , ale ja teraz zgodnie z zapisami czyli do 5 tys. obrotów, dotarcie opon itd. - zgubisz mnie nawet na wstecznym Ale przy ładnym wolnym dniu z przyjemnością obejrzę 1000- czka. Bosman docierasz zgodnie z literą prawa w instrukcji? czy nie koniecznie? Dealer mówił, że teraz już motocykli się nie dociera, tylko po 1000 km na serwis. Jednak domniemam, iż korzystając z instrukcji nie popełnię błędu, a moja nocna furia się oswoi i ja też
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bosman78
Motocyklista
Dołączył: 19 Kwi 2015
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 17:27, 14 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Docieram po Bożemu zgodnie z instrukcją choć nie jest lekko bo kusi aby odkręcić mocniej. Uważaj na opony bo sa lubrykowane jako nowe a temperatura niska wiec na początku spokojnie. Ja jeździłem przy 15C i nie bylo problemu trzymaja jak nalezy, bardzo mieciutko sklada sie do zakretu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bzyku
Motonita
Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stalowa Wola
|
Wysłany: Wto 18:04, 14 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Hubert dostosuje się do twojej prędkości. Zawsze to parę km bardziej dotarte moto. Puki jeszcze możesz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bzyku dnia Wto 18:06, 14 Mar 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bosman78
Motocyklista
Dołączył: 19 Kwi 2015
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 19:27, 14 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Aaaaa trampek ma jedna zdecydowana przewage nad DLem.....dźwięk, pracy wydechu...poezja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skubi 11
A2
Dołączył: 10 Paź 2016
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: Wto 23:12, 14 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Aaaaa trampek ma jedna zdecydowana przewage nad DLem.....dźwięk, pracy wydechu...poezja |
nie sepleni - zgadzam się.
Marcin ok. potestujesz jazdę bez używania prawej manetki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaG
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 4255
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gocław, W-wa
|
Wysłany: Śro 22:22, 15 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Panowie, umawianie się na przejażdżkę to nie ten temat, kończymy OT...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zimny
A2
Dołączył: 19 Kwi 2016
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Garwolin
|
Wysłany: Czw 21:47, 16 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Halo halo, chłopaki - żyję ale mam tylko chwilę bo dziecko ma serwis co 2-3 motogodziny i mocno dokazuje
Pamiętam aby dokończyć opowieść, coś tam już nawet naskrobałem, niebawem zamieszczę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bosman78
Motocyklista
Dołączył: 19 Kwi 2015
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 22:35, 16 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
A o którym dziecku piszesz? Bo tu nie wiedza, ze masz "dwa"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bosman78
Motocyklista
Dołączył: 19 Kwi 2015
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 21:46, 17 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
ziś troszkę poprobowalem szuterkow, poczatek byl mocnym zdziwieniem aby nie powiedzieć szokiem po świeżej przesiadce z trampka...jedno wielkie tropienie węża, ale z kolejnymi minutami bylo coraz lepiej. Zapewne szok wynikał z różnic w ogumieniu na trampku jezdze na sirac a tutaj fabryczne trial wing. Pod koniec bylo juz calkiem ok, aczkolwiek to nie to samo co trampkiem, tak sztywnej mam wrazenie bolesnej dla DLa. Trampek w prowadzeniu jest taki bardziej....hmmm....galaretowaty co daje mu pewna przewage w offie. Na twardym za to bajka jak dla mnie do jazdy w pojedynke mocy jest w sam raz, nawet porownujac do CBF 600 ktory ma 78 KM nie czułem praktycznie żadnej roznicy jednak moment robi swoje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skubi 11
A2
Dołączył: 10 Paź 2016
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: Pią 23:58, 17 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Jak zacząłem czytać myślałem ooo czyżby ............, ale jednak ............ potwierdziłeś zdanie kolegów. Z jednej strony to dobrze, wynika z tego, że dl asfaltowo spisuje się na medal, a o to mi chodziło. To dziwne, że na szutrach opony fabryczne tak kiepsko sobie radzą, przypominają mi nieco tourance na których jeździłem TA, no ale to był trans. Jak będę miał własne spostrzeżenia nie omieszkam się nimi podzielić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bosman78
Motocyklista
Dołączył: 19 Kwi 2015
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 1:56, 18 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
No wiesz w porównaniu do sirac to jest różnica ale głównie na piachu na twardym szutrze bez problemu, ale nie ma co sie czarowac dl to nie moto do palowania po offie. Trampek to taka ostatnia granica jeśli chodzi o fajna jazdę w offie. Morał z tego taki iz powinno sie miec 2 motocykle jeden na podróże drugi do zabawy w offie jakies lekki enduro max 400 cc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hawk1985
Motocyklista
Dołączył: 29 Sie 2016
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Sob 10:25, 18 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Co prawda Trampkiem nie zrobiłem dużo bo jakieś 5000km, a DLem dopiero ~120 ale pewnie wniosku mogę wysunąć.
Mocy mam wrażenie jakby było dużo więcej niż te 67KM, DL bardzo chętnie przyśpiesza
Jeśli chodzi o dźwięk pracy silnika jak i wydechu to Trampek był przyjemniejszy dla ucha, piec DL ma pewnie lepszy ale jakoś dźwięk Trampkowego był ładniejszy.
Skrzynia biegów w DLu wygrywa, króciutkie przełożenia jest bardziej precyzyjna niż Trampkowa.
Zawieszenie hmm jak jechałem bo wyboistej drodze (bardzo wyboistej) to mną telepało :/ ta "galaretowatość" jak to Bosman ładnie określił w takich warunkach była zdecydowanie plusem na bardzo dziurawych i kiepskich drogach.
Przejażdżka o ekspresowce, tutaj DL bije na głowę trampka! Nie czuć prędkości i dużo lepsza ochrona przed wiatrem. Pomimo że wczoraj strasznie wiało gdzie na postoju chciało mnie przewrócić zestaw standardowa szyba + średni deflektor w DLu sprawował się zdecydowanie lepiej niż wysoka szyba + wysoki deflektor w Trampku.
Co do wysokości motocykla i pozycji za "kółkiem" mam 183 cm wzrostu 98 kg wagi, w trampku nie Sięgałem pełną stopą do podłoża, w DLu sięgam i czuje że nogi są bardziej zgięte w kolanach. Mam wrażenie że w trampku kierownica była też wyżej, nie wiem czy nie dokupię podwyższenia kierownicy.
Standardowa kanapa w DLu wygodniejsza i szersza niż Trampkowa
To tak na razie wstępne subiektywne obserwacje, jeżdżę jeszcze bardzo zachowawczo bo i syfu na drodze po zimie zostało a i sam nie znam motocykla. Jak będzie cieplej wezmę Suzi na jakieś winkle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bosman78
Motocyklista
Dołączył: 19 Kwi 2015
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 13:09, 18 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
No właśnie w DL siedzi sie bardziej "w" moocyklu niz na motocyklu w porównaniu do TA. Ja mam 185 cm i planuje jeszcze podwyższyć prześwit o 2 cm czyli będzie tyle co w tansalpie. Co do jazdy po asfalcie to inna bajka. Dla mnie jazda 120-130 na trakpku to maks i jest malo przyjemnie jak na galopujacym wielbłądzie ktory lepiej sprawdza sie na pustyni niz na drodze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skubi 11
A2
Dołączył: 10 Paź 2016
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: Nie 17:21, 26 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Hej, mam pytanie czy tez macie problem z wrzuceniem biegu w górę. Mianowicie, ciężko mi ułożyć odpowiednio stopę (podejść pod dźwignię), bywa, że tylko śliznę po dźwigni, bez zmiany. Wnerwia mnie to, rozmiar buta jak i sam but jak najbardziej przeciętny. W TA ułożenie i wielkość dźwigni była odpowiednia, a tu muszę niepotrzebnie się koncentrować przy zmianie. Wydaje mi się, że dźwignia jest zarówno od stopki, jak i od silnika w mniejszej odległości i dlatego trudniejsza w operowaniu. Zapewne kwestia przyzwyczajenia, ale na chwilę obecną drażniące . Czy zwróciliście na to uwagę czy to tylko moje urojenia ? Na chwilę obecną zbyt mało km, aby coś konkretnego napisać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jamiol87
A
Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wysokie mazowieckie
|
Wysłany: Nie 20:35, 26 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Albo z butem albo z dźwignią. Masz cos nie halo, może za wysoko masz ją ustawioną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
seburaj
A2
Dołączył: 29 Sie 2016
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 16:52, 27 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Hawk1985 napisał: |
Jeśli chodzi o dźwięk pracy silnika jak i wydechu to Trampek był przyjemniejszy dla ucha, piec DL ma pewnie lepszy ale jakoś dźwięk Trampkowego był ładniejszy.
(...)
Zawieszenie hmm jak jechałem bo wyboistej drodze (bardzo wyboistej) to mną telepało :/ ta "galaretowatość" jak to Bosman ładnie określił w takich warunkach była zdecydowanie plusem na bardzo dziurawych i kiepskich drogach.
(...)
Przejażdżka o ekspresowce, tutaj DL bije na głowę trampka! Nie czuć prędkości i dużo lepsza ochrona przed wiatrem. Pomimo że wczoraj strasznie wiało gdzie na postoju chciało mnie przewrócić zestaw standardowa szyba + średni deflektor w DLu sprawował się zdecydowanie lepiej niż wysoka szyba + wysoki deflektor w Trampku.
(...)
Co do wysokości motocykla i pozycji za "kółkiem" mam 183 cm wzrostu 98 kg wagi, w trampku nie Sięgałem pełną stopą do podłoża, w DLu sięgam i czuje że nogi są bardziej zgięte w kolanach.
(...)
|
przesiadłem się tutaj równiez z transalpa, i obiema rekami podpisuję sie pod powyższym, zwłaszcza tym wytłuszczonym
ochrona przed wiatrem - bez porównania - w transalpie miałem wysoka szybe turystyczną + wysoki (robiony przeze mnie) deflektor - a i tak było źle.. DL na zwykłej szybie i srednim deflektorze od darkojaka jest beeeeeezporównania lepszy ! wydaje mi sie, ze kluczem jest tu geometria samego przodu - w Dlu owiewka jest bardziej oddalona od jeźdźca i to robi juz swoje
dzwiek wydechu (zwłaszcza na wolnych obrotach) bezsprzecznie na korzyść TA...
co do pozycji - TA jest znacząco wyższy, ja mam 184 cm wzrostu i było w sam raz - osoby niższe mogą mieć problem z opieraniem całych stóp o podłoże za to w DLu jest jakby nawet - dla mnie - za nisko
jest za nisko i skutkuje to przede wszystkim tym, ze nogi w kolanach są za bardzo ugięte - co po kilku godzinach (nawet juz po dwóch) skutkuje bólem kolan/nóg, w TA absolutnie tego nie ma
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|