VStromClub

MaG

Tipor, Crosstourer jest jeszcze cięższy od varadero - 275/285 kg z DCT. W żaden sposób nie jest to godny następca Trampiszona, ani alternatywa dla DL-a...

robson69

na plus dla NC jeszcze trzeba dołożyć serwisy co 12 tyś . co prawda chyba w nowych DL jest podobnie ale starsze modele niestety co 6 tyś.

nita

12000 ma duży nowy , mały chyba nadal 6

ANDRZEJ

Magu jak lubie czytać jak ty piszesz , tak jak bym sam pisał .

darekwo · Wysłany: Wto 11:44, 29 Mar 2016 Temat postu:

Cześć
No i stało się .Zamieniłem mojego Dl-a na Hondę Nc750x no i....
Żałuję bardzo.Pierwsza sprawa to mała szyba.Ścina ridera od ramion w górę.Zakupiłem wyższą ale musiałem ją oddać ze wzgledu na to że mam handbary i przez to nie można zablokować kierownicy.Wrażenia z jazdy są w porządku Silniczek fajnie mruczy,ale zbiera sie podobnie do Dl-a.Moto jest bardziej poręczne,lepiej wyważone,mniejsze.Niby wszystko jest ok ale wolę sztormiaka.Teraz gdybym miał wybierać zdecydowałbym inaczej.
pozdrawiam

Vorenus · Wysłany: Wto 14:03, 29 Mar 2016 Temat postu:

MaG · Wysłany: Wto 22:08, 29 Mar 2016 Temat postu:

A było zapytać Smile

Jeździłem NC700X czyli słabszą i starszą wersją na Teneryfie i wrażenia w porównaniu z DL650:
- naked, zero ochrony przed wiatrem
- rowerek, lekki poręczny ale i mały
- dynamika, nie ma co porównywać, nc700x miała 48km, nc750x chyba 60? Silnik twin, ale bardzo nisko odcięcie obrotów, ani elastyczność vki ani r4
Ja jeździłem manuałem nie dct, chyba nadal jest wybór skrzyni przy zakupie.

Vorenus · Wysłany: Śro 0:05, 30 Mar 2016 Temat postu:

MaG · Wysłany: Śro 17:06, 30 Mar 2016 Temat postu:

Zanim sam sobie dam ostrzeżenie... Jeździłem w letniej kurtce motocyklowej (zabrałem z Pl), rękawiczkach (z Pl), jeansach i ocieplaczach neoprenowych (z Pl), butach trekkingowych (ni ch... moje sidi nie chciały wejść do bagażu) i kasku z wypożyczalni. Taki sam zestaw miała żonka.

darekwo

Ja dorzucę do NC-ka jeszcze kilka rzeczy.Rzeczywiście zero ochrony przed wiatrem od góry praktycznie do butów,niemiłosierny szum w kasku podczas jazdy (zero słuchania czegokolwiek podczas jazdy), na wybojach czuję się jak na statku,buja a człowiekowi wszystko podchodzi do gardła.Poza tym jest ok.Idealny do miasta,w trasie jest nieporównywalnie gorszy.Podsumowując to jest inny motocykl i nie jest,moim zdaniem, żadnym konkurentem dla DL-a.

polsky

Muszę wziąć z wypożyczalni i sam po testować. Bardzo kręci mnie właśnie prostota, ergonomia i ekonomika tego moto. No i sama budowa Hond, nie wiem jak oni to potrafią ale jest w nich coś takiego, że jak wsiadasz na moto za pierwszym razem to tak jak bym już nim jeździł wcześniej z 5lat... Smile

No i to spalanie!!! Przy moich przebiegach to mega oszczędność Smile

Zobaczymy, może w przyszłości nawet i zakupie Smile

Vorenus

W DL spalanie rzędu 3,8/100km jest realne. Sam takie wykręciłem na jednej z tras podczas ostatniego zlotu.
Jeżeli miałbym się zastanawiać nad jakąś Hondą to prędzej zainteresowałbym się VFR800x crossrunner.

m.adam

Inspektor

Ja odrzuciłem myśli o kupnie NC750X po jeździe próbnej.
Dla mnie za słaby silnik. Natomiast skrzynia automat bardzo ciekawa sprawa.

ravka

Hej właśnie wróciłem z jazdy testowej NC750X.

Po pierwsze moje wymiary:
Mam 194 cm wzrostu i długość nogi w kroczu 94cm, waga 110kg

Jeździłem tym moto w adidasach nie wyobrażam sobie siebie na niej w butach motocyklowych które mają wyższą podeszwę, tzn kolana mi się nie zmieszczą w miejscach do tego przeznaczonych. Ze wzgl. na wzrost i długość nóg nie ma motocykla na którym okrakiem siedząc nie dotykałbym całymi stopami ziemi, mniejsza oto.
Tak więc zacząłem test, 45min latania i moje wrażenia:

1. plusy
- wspaniale wchodzi w zakręty jak moj stary wulkan - czyli środek ciężkości bardzo nisko.
- schowek zamiast zbiornika
- automat (na miasto jak znalazł) ale to też wada o tym za chwile.
- hamulce - choć jedna tarcza z przodu daje rade
- dźwięk wydechu

2. minusy
- pozycja za kierownica
- siedzenie kierowcy
- zerowe właściwości terenowe
- skrzynia biegów

O plusach to super jeździ się tą hondą, dźwięk silnika też wspaniały, licznik czytelny

O minusach, jako że motocykl ma mi służyć jako turystyk to pod takim kątem sprawdzam każdy sprzęt.

Zaczynamy:
Pozycja za kierownicą, jak już wspomniałem jestem rosłym gościem z długimi łapami, a jednak kierownica jest tak daleko ze ręce mam prawie wyprostowane, co po kilkunastu minutach zaczyna wymuszać pozycje lekko pochyloną do przodu. "Fotel" kierowcy, bardzo źle wyprofilowany,
przy przyspieszaniu odsuwa nas do tylu, potem jadąc ze stałą prędkością cały czas spadamy na zbiornik - nie dopuszczalne w turystyku.
Po 45 minutach jazdy miałem już dość tej ciągłej walki z pozycją za kierą. Nogi są przygięte w dość mocny sposób, spory problem ze wstaniem podczas jazdy, zupełnie inaczej jest na v-strom 650. Skrzynia biegów - tryb "D" to pomyłka. To jest coś takiego jak bieg nr 6 i jazda autostradą, w tym trybie motocykl w trakcie manewru skręcania, na zakręcie zmienia biegi - nie dopuszczalne. Przyspieszenia brak, nawet zrzucenie biegu nic nie daje bo za chwile mamy zapięte 2 wyżej. Po przełączeniu w tryb "S" znacznie lepiej.
Sprzęt od zera ładnie przyspiesza ze świateł ale w trakcie jazdy, jedziemy w tym trybie ok 50-65km/h i nagle chcemy wyprzedzić, my mu w gaz obroty ok 2500 a hondzia aaaaa, chcesz wpyprzedzić sekundę muszę się rozpędzić. Dziura trwa ok 1-2sek po czym sprzęt wyskakuje do przodu. Powiem wam lepiej zbiera się t-max Smile

.

Tak więc przejechałem się, fajne moto na miasto do krótkich przebieżek ale nie na trasę, nie wygodne i tyle. Jednak nr 1 v-strom 650.

Mam takie wrażenie, że NC750X to raczej naked zrobiony na turystyka ale za bardzo się nie postarali.

ps. dodam jedynie że skrzynia DCT to taka normalna automatyczna skrzynia jak w silnikach diesel, tak panowie z kołem dwu-masowym Smile

merc

byłem i oglądałem ale dobrze , że wybrałem dl.
A cena taka sama.

Jajecznica

Dorzucę swoje trzy grosze.

Jak zaczynałem przechodzić od mysli do czynów w kwestii zamiany Hondy Transalp na inne moto usiadłem na NC750X, pojeździłem jakieś 40 min. I po przejażdżce właściwie doszedłem do (chwilowego jak się okazało) wniosku że będę nadal jeździł trampkiem. Niemrawo jeszcze mi kołatało w głowie żeby zrealizować plan przetestowania nowego V-Stroma i Kawasaki Versysa ale jakoś straciłem zapał.

Jeździłem wersją ze skrzynię DCT. Czyli tą zautomatyzowaną dwusprzęgłową - bezapelacyjnie fajny wynalazek. Silnik o charakterystyce rodem z samochodu (ale przy DCT nie przeszkadza w niczym). Lepsza dynamika niż w Trampku (XL600V), lepsze hamulce. Na tym koniec plusów jak dla mnie. Wiatr - masakra. Siodło - niewygodne, pozycja taka sobie. Tyłek odczuwa każdą nierówność. Jakość wykonania nie powala. Gdyby nie znajomy, który nagrał mi sprawdzonego V-Stroma pewnie by, latał Trampkiem nadal. W moim odczuciu NC750X nie stanowi alternatywy ani dla poczciwego Transalpa ani dla V-Stroma.

tdm

Vorenus

Bardziej alternarywą dla 1000 niż 650. Pewną alternatywą dla 650 może być crossrunner, choć jest to bardziej szosowy motocykl.