VStromClub

KAMAN

Moj XT nadal rzadzi i czym wiecej robie km na innych sprzetach tym bardziej kocham mojego Vstroma. Ostatnio mialem jednak mozliwosc polatac tydzien cb500x. Dla potrzebujacych ekonomicznego motocykla, ktorym wystarczy 47 km i spedzajacych 99% km na asfalcie opcja warta uwagi. Zainteresowanych zapraszam do mojego testu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Tak naprawde to jakbym mial cb500x w garazu, to na dojazdy do pracy wybralbym wlasnie ją.

Tipor

Jako, że od dawna siedzę na forum jako widz a nie czynny uczestnik nie powinienem się po raz pierwszy od "lat" odzywać w taki sposób ale widząc tak niesłuszny opis motocykla, który od 3 lat parkuje w moim garażu a jest ujeżdżany przez moją piękniejszą połówkę nie mogłem pozostać nie czułym.

Kaman poczynając od początku i wychwalając jego gabaryt chyba faktycznie nie do końca odrobiłeś lekcje, Cebula u mnie stoi tuż obok Teresy (XT1200Z) i niestety nie sprawia wrażenia pełnowymiarowej w porównaniu do niej nie wspominając już o GS 1200 ADV, o którym wspominałeś. Cebulka choć piękna i tu się zgodzę nie zaspokoi potrzeb rosłego chłopa a mam zaledwie przeciętne 181cm wzrostu. Stająć czasem pod pracą mam chęć wzięcia jej pod pachę i zabrania do biura. Tym bardziej ochrona przed wiatrem, o której wspomniałeś nie jest najlepsza. Mi struga powietrza wali prosto w klatę mimo takiej samej akcesoryjnej szyby jaką miałeś Ty sądząc po zdjęciach z artykułu. Do tego OGROMNY minus w postaci wyświetlacza biegów... WHAT ?!? czy to jest naprawdę minus i element niezbędny do prowadzenia motocykla ??? no i brak przełączników zegara w manetce proszę nie osłabiać normalnych użytkowników Smile

Przy spalaniu niestety także zauważam niestety rozbieżności gdzie i tak zgadzam się z tym że jest to mega ekonomiczny sprzęt niestety nawet "ślimacze" tempo i mega rozważna jazda mojej połówki nigdy nie zmusiła Cebuli do tak nikłego spalania jakie wykazałeś w swoim tekście. ADV ? czemu nie, podobno enduro to stan ducha a Cebula jest jak najbardziej ukierunkowana, dla mnie lekka i zwinna daje radę po leśnych piachach znacznie lepiej niż moja Teresa a i Połowinka nieźle wymiata po utwardzonych szutrach leśnych i tu uważam jest lepiej niż opisałeś Smile

Tyle mojego tekstu po niezbyt uważnym przyłożeniu się do odpisania. Zastrzegam sobie jedynie, iż tekst przeczytałem już bardziej uważnie i będę bronił swego zdania Razz

KAMAN

Jak przeczytales uwaznie, to powinienes zauwazyc, se ja jej nie porownuje do gs1200 tylko pisze, ze przy nim jest malutka. Zauwaz tez, ze jak pisalem mam 176 cm wzrostu. Na DL, 650 spalanie skoczylo mi o 0.5 l/100 tylko po zamontowaniu nieco wiekszego kufra. Ty masz 181 z zapasem i pewnie wazysz tez wiecej niz 75 kg wiec nie dziwi mnie, ze masz wyzsze spalania. Szyba w mojej testowce nie jest akcesoryjna, zwykla podniesiona na maxa.
Wczoraj rozmawialem z gosciem co ma obok ktm 990 wlasnie cb500x i to nia wybiera sie samotnie na Kaukaz. Wszystko to rzecz preferencji. Porownywanie jednak 500 do tenery gs adv 1200 jest bez sensu. Ja pisze o niej jako uniwersalnym, roboczym wole dla nizszych osob oraz jako super wybor dla poczatkujacych. Do turystyki tez sie nadaje, bo wspomniany wyzej kolega smignal na niej 1300 w jeden dzien i zyje. Jak ktos chce sie tym poruszac 90% czasu po miescie z opcja weekendowego wypadu za granice to rozwazy czy w korki woli CB500 o wadze 195 kg za 27 tys czy np bombowca ktory wazy 65 kg wiecej i pali dwa razy wiecej.
Na szczescie w sieci jest sporo opinii o cb500x i zainteresowani wyrobia sobie zdanie. Ja kruszyc kopii nie mam zamiaru, po prostu roboczy motocykl na codzien za uczciwa cene i tyle. Czy bym go kupil? Nie, mam DLa a moje preferencjie to enduro i tylko dlatego. Gdybym mial cb500 to bylby to moj podstawowy sprzet do pracy i sasiedniego miasta. Przy mojej wadze i wzroscie jest idealny. Pozdrawiam i dziekuje za Twoja opinie. Biorac pod uwage to jakie masz gabaryty i motocyklowe preferencje (wcale nie przecietne) to masz racje. A jeszcze jedno: wyswietlacz biegu i sterowanie z kierownicy konsola to dla mnie podstawa. W trasie moze nie ma to duzego znaczenia ale w codziennej jezdzie w zatloczonym miescie ma dla mnie podstawowe. W wyczynowym enduro nie potrzebuje nawet licznika ale w moto na miasto zegara, termometru, wskaznika paliwa i biegu juz tak i chce walczac miedzy autami moc miedzy tymi funkcjami sie poruszac bez grzebania paluchami przy zegarach zamiast patrzec na droge. Sory, ale jesli dzis ktos nie daje w takim moto.wyswietlacza biegow to juz jest lekkie dziadostwo. Przynajmniej dla mnie, ale to moje preferencje.

Szuja

doszedlem do zdania, ze "maluchy" albo "damskie" 500tki sa dla doswiadczonych motonitow, ktorzy nie maja kompleksu malego fiuta i odpuscilem dalsze czytanie Smile

pozdrowienia od uzytkownika 1000a, czyli "bombowca" - oczywiscie z kompleksami.

KAMAN

Kazdy ma jakies inne motocyklowe preferencje i do czego innego potrzebuje motocykla. Ja dojezdzajac do pracy codziennie i ze dwa razy w roku na dalekie wakacje robie jakies 25 tys km z czego polowa w Warszawie. Jakbym mial wybor to na wakacje biore cos co wjedzie w teren ale wazy nie wiecej jak 230 kg za to do miasta 125 to ideal. A moze kogos tez dziwi, ze na prawo jazdy A2 nadaje sie Honda 500 47 koni zamiast od razu adv 1200? Albo ze jak ktos ma 165 cm wzrostu to wybiera choppera lub sporta? Dla takich ludzi algernatywa to wlasnie cb500x. Zeby bylo jasne ja ich nie sprzedaje i w Hondzie tez nie dorabiam.

Tipor

Obniżyć można wiele sprzętów i tak np. DLkiem jeżdżą konusy (nie obrażając nikogo) tak więc alternatywy jest nieco więcej na rynku niż tylko CB500X, która jest świetnym sprzętem swoją drogą. A jeśli idzie o spalanie to wynika to z jazdy mojej kobiety która nie przekracza tonażem 60kg a nie mojej Smile

poza tym moje maleństwo mieści się w miejskim "ruchu" dokładnie w te same miejsca co wspomniana Cebulka a wyświetlacz? no chyba wolę patrzeć w korku gdzie jadę a nie na jakim biegu jadę, to czuć czy jest się na właściwym biegu a jeśli nie to zmiana wyżej lub niżej zajmuje niewielką chwilkę Wink

totencham

Spolski

chrzanek

Świetne foty!

Spolski

merc

Spolski
Nie wiedziałem, że ty to Dariusz.
Honda super sprzęt, dzieci do szkoły można zagnac.

bacaoca

Tylko czy 195kg to tak mało? Są motocykle znacznie mocniejsze (oraz większe) ważące niewiele powyżej 200kg, oferując przy tym znacznie więcej.
Taki sprzęt powinien ważyć jeszcze 15-20kg mniej by robić "wow" i rekompensować pewne braki (mocy, zawiechy itd.)
Widziałem filmiki gdzie przerabiali to na sprzęt typu "Adventure" ale ilość kasy potrzebnej na takie modyfikacje pozwoliłaby (tak podejrzewam) na zakup "gotowca".
Moim zdaniem to taki motocykl do wszystkiego dla tych, którzy chcą mało wydać, ale też niewiele oczekują.

merc

Bacaoca
Dlatego grzecznie czekamy na nową tenerke.

bacaoca

Też na nią czekam (by móc się przymierzyć) ale obawiam się że w przypadku nowej Tenery dużym ograniczeniem będzie jej wysokość kanapy (89cm). Aż dziw, że krótkie japońce taką kozę zaprojektowali.
Pod tym względem o wiele lepiej wypada 790 Adventure, ale kosztuje 10tys więcej i pewnie rypać się będzie jak inne pomarańcze, a kupią go głównie wyznawcy kultu

Spolski

chrzanek

MaG

jotes

bacaoca

Dobra dobra.
Poznałem już wielu posiadaczy KTMów, sam też chwilę posiadałem, absolutnie nie chcę ujmować jak dobry jest to motocykl i ile frajdy w odpowiednich warunkach daje.
Ale... Wink

co najczęściej słyszałem po bliższym zapoznaniu to:
1. Psuje się, ale i tak warto bo żaden inny nie daje takich możliwości (tu akurat chyba prawda)
2. Psują się tylko drobnostki, warto mieć przy sobie kilka zapasowych części, trytek, trochę narzędzi... numer do kogoś z busem
3. Nie da się go zepsuć pod warunkiem, że... będzie co chwilę remontowany
4. W ogóle nic a nic się nie psuje! W tym czasie jego koledzy, również posiadacze pomarańczy, klękali już ze śmiechu

Być może to wynika z faktu, że te motocykle najczęściej są użytkowane dość intensywnie. Nie mniej odnoszę wrażenie, że KTM to na tle konkurencji wciąż niewielka manufaktura, która składa motocykle z doskonałych komponentów, ale kuleje u nich dział kontroli jakości. Nadrabiają na pewno działem rozwoju, ale coś za coś.
Taka moja opinia. Nie trzeba się z nią zgadzać Smile

jotes

bacaoca , z tego co pamietam miales starszego 990 chyba jeszcze z gaznikiem.
To byla inna bajka,
A topiacy w blocie swoje KTMy tez nie ujezdzaja nowszych sprzetow.
I przy tak intensywnej ekspoatacji awarie nie sa niczym nadzwyczaqjnym.
Nie twierdze ze usterki sie w ogole nie zdarzaja , ale nie odbiega to niczym od innych marek.
Na zagranicznych forach 100 tys przebiegi nie sa wyjatkiem.

bacaoca

Każdy chwali swoje, natomiast zawsze staram się obiektywnie rzucić okiem na sprawę.
Ja miałem starszego, koledzy mieli 990tki z ostatnich lat produkcji, były też 1090, 1190 i 1290 czyli sprzęty całkiem świeże. Niektóre z nich na gwarancji. Niestety nie potwierdza to teorii o ich bezawaryjności.
Do mojej teorii dodam, że jak się z kolegami widywałem i przyjeżdżałem Hondą czy Suzuki, to wg nich KTM się nie psuje nic a nic, w ogóle. Jak już miałem KTMa to nagle kotara obłudy w górę i prawda płynęła z ich ust bo już byłem "swój" Very Happy

Reasumując - te motocykle są genialne, ale się jebią.
A przebieg 100000km naprawdę nie świadczy o niczym szczególnym

jotes

nie bronie marki jako takiej tylko staram sie obalac mity. To samo uwazam o np. BMW
4 miejsce w sprzedazy w Europie , prawie rowno z Kawasaki i minimalnie ustepujac Hondzie ( BMW poza zasiegiem ) o czyms swiadczy.
Wiesz to jest tak, jak znasz 10 czy 20 posiadaczy danej marki ( z czego polowa ma stare katowane sprzety ) i i 10-ciu ma problem, to statystyka mowi ze polowa motocykli tej marki sie psuje Wink

zreszta w Polsce ci zagorzali pomaranczowi to takie towarzystwo wzajemnej adoracji i chyba sa dumni ze ich sprzety sie psuja i moga je naprawiac

bacaoca

Akurat Ci których znam mają nowe sprzęty, mój był stary klamot przy nich.
Ja też nie chce opluwać KTMa, bo jak kiedyś będzie mnie stać to sobie kupię nowego, albo świeżego i z budżetem na naprawy hahaha
Bo naprawdę żaden inny nie dał mi tyle frajdy z jazdy co stary Adventure, tymi nowymi jeździłem na testach i jest jeszcze lepiej...

Spokrob

miałem nie brać udziału w tej dyskusji bo nawet nie mam KTMa i zaraz pewnie mi się oberwie Smile

ale...mam kolegę który jest fanem tych motocykli, kupił kiedyś nową maszynę w salonie za grubo ponad 70 tysięcy, to był chyba 1150 Adventure, 150 koni i każdy może mieć swoje zdanie na ich temat ale ten psuł się notorycznie, ciągle jeździł z nim do serwisu, jakieś czujniki, problemy z elektroniką, aż w końcu urwał mu się zawór na gwarancji, wymienili silnik na nowy ale tak się już wkur...ił że sprzedał go w cholerę. Teraz ma chyba 990, stary sprzęt przywieziony z Niemiec, wyremontowany i jest bardzo zadowolony! Smile

Kiedyś na Discovery leciała seria programów Najpiękniejsze trasy motocyklowe Świata, koleś jeździł motocyklami po różnych fajnych miejscach i któregoś razy miał KTMa i ten oczywiście się popsuł. Na to facet z uśmiechem na twarzy, nie liczyłem nawet że nim bezawaryjnie dojadę, przecież to KTM.
Wszystko się psuje, to fakt, jednak jedne sprzęty częściej a inne rzadziej...sądzę jednak że KTM jest w tej pierwszej grupie... Sad

Coliniak