VStromClub

Artur 8K8

I zapowiada się kolejne ważne wydarzenie w kalendarzu motocyklowym 2011: [link widoczny dla zalogowanych]

Jeśli było by zainteresowanie, to byśmy zorganizowali się w poszczególnych miastach i "grupowo" oddali to co najcenniejsze.

Szuja

"Organizatorem ogólnopolskiej akcji MOTOSERCE jest Kongres Polskich Klubów Motocyklowych. Tylko kluby, grupy, czy też instytucje, które uzyskały aprobatę KPKM, mogą organizować akcję pod nazwą MOTOSERCE. Wszelkie działania pod tą nazwą, a nie zalogowane na stronie [link widoczny dla zalogowanych] są nielegalne. Znak towarowy MOTOSERCE jest chroniony przez Urząd Patentowy RP i oznaczono go numerem: Z-352341. Jeżeli tworzycie grupę motocyklistów niezrzeszoną przy KPKM, a chcecie przyłączyć się do organizacji akcji MOTOSERCE w swoim mieście, skontaktujcie się z najbliższym kongresowym klubem MC."

faktycznie wielka k*rwa strata dla KPKM, bo ktos tam by sie podlaczyl pod motoserce, oddajac swoja krew. Czyzby to niechec do dzielenia sie zaslugami, czy o co chodzi? Wole oddawac krew bez naglasnianych akcji, naklejek, serduszek, sztucznych usmiechow itd, itp.
pzdr, Szu

konra.dzik

To właśnie jest KONGRES bla bla bla. EOT
Ja w zeszłym roku byłem, oddaję generalnie od lat trzech, w tym roku będę również.
Możemy się spotkać ot tak i oddać krew.

Konio

Ta nie oddana krew mnie zalewa normalnie. Lać na nich. Jak trzeba to oddam bez pośrednictwa żadnych instytucji. (a ostatnio ojcu Otzi-ego miesiąc temu... Smile

)

Pozdro dla taty

Otzi

A są tu tacy co chcą się legalizować. Do wszystkiego można dorobić sobie ideologię, nawet do oddawania krwi. My możemy a ty nie. Moja córka tak się w przedszkolu bawi...

Konio Dzięki, przyda się.

Artur 8K8

Panowie, nie chodzi to o organizację, lecz chęć oddania. Organizować mogą tylko kluby z pewnych względów, ale oddać może każdy. A przy okazji daje to możliwość spotkania się z ludzi z forum. Ale oczywiście co forumowicz to inne zdanie Smile

Konio

Ok, ale czy to nie komplikacja żeby coś takiego tak brzydko formalizować? A nie lepiej przysłać autobus i ogłosić spęd? A nie, ci tak, a ci to nie bo stowarzyszeni i powinni się zrzeszyć albo zapisać... A może jeszcze mam sobie pod pachą motoserce wytatuować?

Może się mylę ale to moje zdanie.

Jaca

Topinka

Spokojnie, bez nerw Smile

Jeśli przez ich działanie uratują choć jedno życie, to ja ich w tym popieram. (lepsze to niż bicie w morde Wink

) A nikt nas nie zmusza do tego żeby tam pojechać i każdy może zrobić to samo tylko bez fajerweków.

MarqSz

Ja generalnie jestem przeciwny takim akcjom, bo OIMW obrót krwią i substancjami krwiopochodnymi jest SKOMERCJALIZOWANY i idzie za tym duża kasa. Nawet między szpitalami i stacjami krwiodawstwa. Tak w każdym razie usłyszałem od lekarza w jednej ze stacji kilka lat temu. A tam gdzie kasa, nie zawsze jest do końca uczciwie...
Rozwiązaniem jakie znalazłem (zupełnie przez przypadek) to stacja krwiodawstwa w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Lublinie. Stacja ta pobiera tylko i wyłącznie na lokalne potrzeby Kliniki Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej. Oddając tam od 5 lat głównie osocze, płytki, dorobiłem się brązowego HDK Smile

Ale w aptece i tak stoję grzecznie w kolejce. Gdyby ktoś z okolic Lublina miał ochotę, zapraszam!

cynek

Jak zwykle nie obyło się bez narzekania kilku malkontentów. A ja powiem tak: róbta co chceta, ale jedno jest pewne - jak wam będzie się najbliższa osoba wykrwawiać na stole operacyjnym, to nie będziecie myśleli o kongresie MC, kasie, czy ideologii. Wówczas będziecie chcieli ją ratować. Pytanie, czy będzie czym?

Adamar

Spokojnie Panowie Smile

W zeszłym roku brałem czynny udział w organizacji Motoserca 2010 które z wiadomych przyczyn w większości miast się nie odbyło. Organizowaliśmy to jako stowarzyszenie motocyklowe z Kielc i pod egidą klubu motocyklowego Gremium Wa-wa, nasz kolega z Kielc był koordynatorem z ramienia Gremium (nie jestem w tym stowarzyszeniu ani w żadnym klubie, to tak dla jasności). Nie dziwcie się że kongres chce mieć kontrolę, taka akcja też niesie za sobą zagrożenia nieodpowiedzialnych ludzi mino szczytnego celu jaką niewątpliwie jest. Panowie zawsze możemy się skrzyknąć na oddanie krwi czy odwiedzenie imprezy, zaproszeni są wszyscy, nie tylko motocykliści, akcja jest skierowana do wszystkich ludzi dobrej woli. Generalnie nie ciągnie mnie do żadnego klubu, w wojsku nie byłem i nie zamierzam w nim być teraz ale popieram akcje która ma na celu zrobienie czegoś szlachetnego i pokazanie że motocykliści też potrafią coś fajnego zorganizować. Inną sprawą jest podejście stacji krwiodawstwa do tej imprezy, nie do końca przychylne, ale to już inna sprawa.

konra.dzik

Jakbym szedł/jechał to tylko dlatego że mogę swoja krwią pomóc.
W dupie mam kto to organizuje i ile kasy musi wydać lub zarobić na tej imprezie.
Niestety nie idę choćbym chciał bo jeszcze nie mogę, 5 tygodni temu oddałem na córkę przyjaciela.
W ten czas jadę się wylansować na Jasną Górę Wink

Jerry73

A ja uważam, że cel jest szczytny. Oddaję krew systematycznie i na Motoserce też pojade. Zabieram żonę, kolegów ( nie wszyscy są motocyklistami, ale ich namówiłem ). Będzie nas kilkanaście osób. Lepiej dawać niż brać...

cynek

I tej wersji będziemy się trzymać Very Happy

konra.dzik

Oczywiście, że szczytny. Oddaję regularnie od dwóch lat. Ale na tą akcję się nie wyrobie, bo jeszcze dwa miesiące nie minęły od ostatniego oddawania.

madaquada