VStromClub

keradP

Mam pytanie odnośnie zatyczek do uszu j.w są dwa rodzaje :tour -17db
I race -20db czy warto zainwestować 70 pln., jak się sprawdzają czy np.slychac komunikaty z interkomu,dźwięk otoczenia no i które ew.polecacie race czy tour jazda turystyczna i dojazd do pracy???

Andri_hl

Kupiłem w poprzednim sezonie takie: [link widoczny dla zalogowanych] i jestem zadowolony.
Głośność interkomu podnoszę o jeden stopień jeżdżąc z zatyczkami.

Nie izolują całkiem dźwięków otoczenia. Nie wiem dokładnie jak to działa, ale wydaję się, że funkcjonują jak filtr znacznie tłumiąc częstotliwości szumów.

W wyborze wersji nie pomogę - jak kupowałem nie było wyboru Wink

KSD · Gość

Swego czasu napisałem krótką recenzję odnośnie tych "stoperów":
[link widoczny dla zalogowanych]

Od jakiegoś czasu używam jednak zatyczek Fender'a i muszę przyznać, że sprawdzają się w moim wypadku lepiej - są bardziej miękkie i nie męczą tak uszu na długich dystansach: [link widoczny dla zalogowanych]

kasin

Nowe są miękkie i nie trzeba ich przycinać. Nie męczą dzięki temu uszu nawet po 600km. Mam race i nie mam porownania do tour, ale wycinają swietnie i nie za mocno.

cynek

prostyelektryk

Od dawna używam 3M E-A-R soft. Są miękkie, wygodne, można wręcz zapomnieć, że ma się je w uszach. 30szt kosztuje kilkanaście złotych.
SNR=36 dB.
Z perspektywy kilkudziesięciu tysięcy kilometrów uważam, że stosowanie stoperów poprawia bezpieczeństwo. Słuch szybko adaptuje się do niższego poziomu dźwięku. Słyszę wyraźnie co się dzieje w otoczeniu, a nadmierny hałas nie męczy i nie uszkadza słuchu. Bez problemu używam nawigacji i interkomu, jedynie tankując na stacji czasami trzeba wyciągnąć zatyczkę.
Na 20km w mieście bym nie zakładał (takich tras i tak nie robię) ale przelot autostradą bez stoperów odpada.

Szuja

czyli najpierw akcesoryjne wydechy, zeby dudnilo, a potem stoperany do uszu? Sprytnie ]:--)>